Odchodząc, Hanka żegna się z Melą i złorzeczy reszcie rodziny. Dziewczyna jest zdezorientowana, woła Zbyszka. Hesia śmieje się. Przerażona Mela prosi
„Hesia, nie śmiej się... tu stało się coś bardzo złego. Jakby kogoś zabili”.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 -