MELA I HESIA
Dorastające córki. Odmienne tak samo jak rodzice. Hesia jest bardzo podobna do matki – zdrowa, silna, pełna temperamentu. Niepokoją ją plany matrymonialne brata, bo wtedy nikt przyzwoity nie będzie się o nią starał. Zazdrości Zbyszkowi bywania w lokalach. Chce szybko być dorosła i poznać wszystkie skrywane przez dorosłych tajemnice. Wiedzę o sprawach seksualnych uzupełnia u kucharki. Jest ordynarna wobec Hanki, a ojca lekceważy. Mela jest sokojna, cicha, naiwna i chorowita – jak to w naturalizmie. Wierzy w miłość i rychłe małżeństwo Hanki i Zbyszka, nie zdaje sobie sprawy, że byłby to mezalians. Gdy okazuje się, że do ślubu nie dojdzie, prawdziwie współczuje Hance. Tylko ona czuje, że stało się coś złego, podczas gdy reszta chce przejść nad tym do porządku dziennego. To ulubiona postać autorki, szczególnie dla niej wazna.
ZBYSZKO
Niższy urzędnik, a po godzinach birbant i lekkoduch. Inteligentny, widzi obłudę, zakłamanie w domu. Uważa, że urodzenie i wychowanie determinują jego postępowanie (to też naturalizm – środowisko urodzenia i wychowania wpływają na to, kim - i jakim się jest). Próbuje się buntować, ale robi to bardzo nieudolnie. Sprowadza się to do zaniedbywania pracy, siedzeniu w kawiarniach i cynicznym odnoszeniu się do rodziny. Być może w lokalach nie tylko bawił się z kokotami, ale jeszcze rozmawiał z młodopolskimi cyganami i to oni obudzili w nim potrzebę niezgody na sytuację w domu.
Chce się buntować, wie jednak, że jest w pewien sposób obciążony. Nie może się wyrwać, nie umie. Buntować się tylko słowami jest łatwiej. Mówi, że ciągłość tego świata, tego rodu zostanie zachowana, i to dzięki niemu. „Bycie Dulskim to katastrofa”, nienawidzi siebie i swojej rodziny.
Zbyszek wybucha w czasie rozmowy z Juliasiewiczową. Przecież matka wiedziała o romansie i teraz on się z Hanką ożeni. Decyzję tę podjął pod wpływem emocji, bo po tłumaczeniach kuzynki wycofuje się. Zgadza się, by matka po swojemu załatwiła sprawę z Hanką, sam wraca zaś do zabawy w lokalach. Ma jednak świadomość, że przegrał, że kołtuństwo wzięło w nim górę.
JULIASIEWICZOWA
Przypomina Dulską. Jest jednak mniej obłudna, a bardziej cyniczna. Zależy jej na swobodnym życiu i swobodzie seksualnej. Zamierzony cel osiąga za wszelką cenę, nie ma skrupułów. Podoba jej się Zbyszek, może więc widzi w Hance zagrożenie i dlatego pomaga w pozbyciu się jej?
strona: - 1 - - 2 - - 3 -