Maria Hłasko opuszcza Serbinów, przyjmując propozycję pracy od swojej koleżanki, która zakłada biuro pośrednictwa pracy dla nauczycieli, będące w rzeczywistości azylem dla rewolucjonistów i konspiratorów na rzecz ojczyzny.
Po wyjeździe guwernantki Barbara decyduje się na przeprowadzkę z dziećmi do miasta. Przekonuje Bogumiła argumentem o dalszej przyszłości Emilki i Tomaszka, które w Serbinowie nie mogą się rozwijać w takich stopniu, jaki umożliwia Kaliniec.
Rodzinne życie przerywa wiadomość o śmierci Juliana. Z Petersburga zostaje przysłany jego pamiętnik, który wyjaśnia wiele decyzji podjętych przez brata Barbary.
Po wyprowadzce żony Bogumił jest bardzo samotny. Jego rozrywką i odskocznią od codziennych obowiązków stają się wieczory u sąsiada Woynarowskiego, gdzie początkowo grywa w karty, spaceruje i rozmawia, a później wdaje się w romans z dorosłą córką gospodarza, Kawusią (Ksawerą). Młoda panna wiele razy namawia Niechcica, by rozwiódł się z żoną, ten jednak – zamiast złożyć jakąś deklarację – doradza kochance studia medyczne w Szwajcarii. Po rozstaniu na dworcu w Witaszycach (na granicy), Bogumił rozmyśla:
Na czyje siły, na czyj rozum obliczone jest życie?
Tymczasem niczego nieświadoma Barbara wyjeżdża do męża Teresy, wdowca Lucjana. Dostawszy list od jego córki Oktawii, w którym zawiadamia o nadchodzącej śmierci ojca, kobieta ma nadzieję, że pomoże mu przezwyciężyć chorobę. Niestety, bohaterowie nie mają okazji wyjaśnić sobie wszystkich spraw, ponieważ uniemożliwia im to stan Lucjana. Jego żołądek nie przyjmuje pokarmu, chory wkrótce umiera.
Także Agnieszka przechodzi ciężkie chwile. Przed ukończeniem czwartej klasy ambitna dziewczyna stale boi się, że nie zdobędzie nagrody na najwyższe wyniki w nauce. Ciągły stres powoduje, że staje się niemiła dla swojej przyjaciółki Klary. Ich znajomość zostaje wystawiona na próbę, gdy obie zdobywają pierwsze miejsce!
W czasie uroczystości rodzinnej, gdy na niedzielę do Serbinowa zjechali Holszańscy i Ostrzeńscy, wizytę złożyli Ceglarski, pan Wojnarowski i Ostrzeński z Siąszyc, podczas dyskusji o sprawach międzynarodowych i gospodarczych, Tomaszek, który miał dwie poprawki, kradnie trzy półrublówki, które do chusteczki schowała Michalina. Mimo jego zachowania, rodzice nadal nie uważają go za rozrabiakę i złodzieja, stale minimalizują jego występki.
Serbinów dosięga widmo nadchodzącej wojny. Okoliczni chłopi, posiadający czerwone bilety, są powoływani do wojska. Kobiety płaczą, przygotowują zapasy żywności na drogę. Po wyjeździe żony i dzieci do szkoły Bogumił wdaje się w nowy romans. Tym razem jego kochanką zostaje służąca Felicja, pracująca od siódmego roku życia, mająca trudną przeszłość (jej partnerzy nie byli dla niej dobrzy, jej dziecko umarło).
Część druga
Kaliniec zostaje opanowany przez rewolucję 1905 roku. Protesty rozpoczynają się w szkołach, skąd rozprzestrzeniają się do fabryk. Mimo powszechnego gromadzenia zapasów, Barbara odmawia kupowania żywności.
W Serbinowie Bogumił zatrudnia u siebie do prac sezonowych przyjeżdżających z miasta, który stracili tam posady. Zawozi żonie prowiant i słyszy, że Barbara zamierza pozostać w Kalińcu.
Na jaw wychodzi przelotny romans Celiny i Janusza Ostrzeńskiego, syna Michaliny. Choć Katelba chce wszystko wybaczyć żonie, ta jednak nie zamierza rezygnować z miłości i związku z przystojnym, młodym mężczyzną. Na nic mają się argumenty Romana, który stara się ją przekonać, że prędzej czy później jej kochanek ją porzuci.
Gdy rozruchy w mieście wzbierają na sile, a pan Toliboski, zapoznany przez Agnieszkę podczas jakiejś okazji, zapowiada swoje odwiedziny, przestraszona Barbara niespodziewanie wyjeżdża z miasta.
Przyjechawszy do Serbinowa, przypadkiem widzi przez okno przytulonych Bogumiła i Felicję. Ten obraz wywołuje u niej wspomnienie odrzucenia przez pierwszą miłość (Józefa) i natychmiastową chorobę, która nie przeszkadza w jej ciągłych wymówkach i aluzjach, czynionych mężowi. Felicja zostaje odsłana do miasta. Jej historia kończy się pomyślnie. Wychodzi za mąż za Mikołajczyka, bogatego wdowca, syna włodarza. Gdy na weselu, na którym Tomaszek się upija, Bogumił dostrzega, że jego niedawna kochanka jest w ciąży, zastanawia się, czy to przypadkiem nie jego dziecko...
Niechcicowie oddają Agnieszkę do rosyjskiego gimnazjum, gdzie dziewczyna dostrzega konsekwencje przewrotu, na przykład spolszczenie szkół. Działa w tajnym patriotycznym kółku, które podejmuje strajk przeciw nauce w szkole prowadzonej przez wroga.
Celina wyprowadza się z dzieckiem od męża i kontynuuje swój kontrowersyjny i skandaliczny romans z Januszem, któremu się bardzo narzuca. Pracuje jako kasjerka w „Gazecie Kalenieckiej”.
Do Kalińca przyjeżdża wysłannik rewolucyjny Stefan (Marcin Śniadowski), który otrzymał zadanie zorganizowania dwóch strajków, podtrzymywania oporu oraz zdobywania funduszy na dalszą walkę. W tym celu odwiedza okoliczne domy, przychodzi między innymi do Holszańskich, udaje mu się nawet zmylić żandarmów, czekających na niego u Borowskich, u których się zatrzymał, udając członka rodziny.
Także Michalina prowadzi aktywną działalność patriotyczną. Zamierza przewieźć działacza rewolucyjnego przez granicę w Witaszycach, nie przejmując się protestami strachliwego męża Daniela.
Echa rewolucji widać nawet na stancji panny Rembiszówny, u której mieszka Agnieszka. Dziewczęta buntują się przeciwko religii i wielkanocnej spowiedzi... Tylko ślepo zakochana Celina nie dostrzega zmian, jakie zachodzą wokół niej w kraju. Po pewnym czasie dochodzi do niej pewność, że jest nieszczęśliwa z Januszem, który nie traktuje jej dobrze, nie odwiedza często, nie kocha…
Tymczasem on jest zafascynowany Agnieszką. Czuje się szczęśliwy, gdy przebywa obok Niechcicówny, która szykuje się do studiów w Lozannie (przyrodoznawstwa). Młodych łączy wakacyjny romans w Serbinowie. Nie dochodzi jednak do zbliżenia, ponieważ Janusz, który cały czas nie czuje się godny Niechcicówny i boi się wyrządzić jej krzywdę, zostaje wezwany wiadomością o chorobie Celiny.
Kolejnym partnerem Agnieszki jest poznany w Szwajcarii działacz socjalistyczny Marcin Śniadowski, w którym podkochiwały się wszystkie studentki. Po pewnym czasie dziewczyna dowiaduje się, że jej ukochany jest także partnerem dawnej kochanki ojca – Ksawery Woynarowskiej i kochankiem pewnej mężatki. Po burzliwym związku para rozstaje się. Marcin okazuje się człowiekiem niezdecydowanym i dziecinnym. Ciągle odtrąca dziewczynę, ponieważ uważa że jako rewolucjonista nie powinien być od nikogo uzależniony i za nikogo odpowiedzialny. Choć zdawało się, że ten zwolennik dążeń narodowowyzwoleńczych da Agnieszce szczęście, to jednak młoda bohaterka wyjeżdża do domu, licząc że ukochany zerwie kontakty z Ksawerą.
Tom IV
Wiatr w oczy
Część pierwsza
Agnieszka stara się otrząsnąć po nieudanym związku. Aby zapomnieć o Marcinie, pomaga w gospodarstwie, snuje wiele planów dotyczących swojego przyszłego życia. Jest zdecydowana, że poświęci je dla dobra ogółu.
Tymczasem Tomaszek znów ma kłopoty. Okłamał rodziców, że zdał do piątej klasy, mimo iż uciekł ze szkoły jeszcze przed końcem roku. Jakby tego było mało, wziął od Barbary i Bogumiła pieniądze, by oddać je koledze, od którego pożyczył na nowy kapelusz „panama”, w którym przyjechał ze szkoły, lecz zamiast oddać za nakrycie głowy, całą sumę przepił i przehulał z Olesią…
Okazało się, że kapelusz pożyczył od Bodzia od Danielowej Ostrzeńskiej, że nagle opuścił stancję w mieście, kłamiąc, że otrzymał wiadomość o chorobie kogoś z rodziny, że kupował rzeczy na kredyt… Barbara bardzo cierpi z powodu postępowania syna, o którym plotkuje już cała wieś, lecz cały czas broni go przed ojcem i usprawiedliwia nowe przewinienia.
Nieszczęśliwa Agnieszka, która także zawiodła się na bracie, zwierza się matce i opowiada o związku z Marcinem. Po wysłuchaniu córki Barbara nie kryje zachwytu młodym człowiekiem idei, jak nazywa Śniadowskiego.
W tym czasie słowa Katelby się potwierdzają. Celina jest coraz bardziej nieszczęśliwa. Mimo poświęcenia i porzucenia męża, utraty dobrego imienia, jej kochanek już prawie jej nie odwiedza i zupełnie nie kocha. Nawet jej plan poprawienia ich relacji, oparty na zerwaniu i czekaniu na powrót skruszonego partnera, spełza na manowce. Nie mając już sił i nadziei, Celina truje się jodyną. Choć Janusz robi jej płukanie żołądka, jest już za późno... Na pogrzebie dawnej nauczycielki Agnieszka uświadamia sobie, że nie żywi już do Janusza żadnych uczuć. Gdy otrzymuje list od Marcina, natychmiast wraca do Lozanny. Po kilku tygodniach Barbara i Bogumił otrzymują listy o oficjalnym „narzeczeństwie” córki i Śniadowskiego.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 -