Pinokio zjada cukier, ale nie chce zażyć lekarstwa. Kiedy przychodzą po niego grabarze, wypija lekarstwo i czuje się lepiej. Potem kłamie i za karę jego nos wydłuża się
Pinokio marudzi i nie chce przyjąć gorzkiego lekarstwa. Przekomarza się z Wróżką, że przyjmie je, jeśli dostanie kostkę cukru. Stwierdza, że woli umrzeć niż przyjąć specyfik. Kiedy jednak do pokoju wchodzą wraz z trumną cztery czarne króliki szybko wypija lek. Uważa, że wszyscy chłopcy nienawidzą lekarstw bardziej niż choroby. Opowiedział o swej historii Wróżce, jednak gdy ta spytała o monety skłamał, że ich nie ma. Wówczas jego nos wydłużył się. Gdy skłamał ponownie sytuacja powtórzyła się. Wróżka przestrzegła go przed kłamstwami.
Pinokio znowu spotyka Lisa i Kota i idzie z nimi zasadzić złote monety na Polu Cudów
Pinokio rozpaczał nad długością swego nosa, aż w końcu Wróżka ulitowała się i zawołała tysiąc dzięciołów, które przywróciły nosowi pierwotny kształt. Wróżka pozwoliła Pinokiowi zostać u siebie, posłała także po Dżeppetta. Pinokio ucieszył się i wyszedł mu naprzeciw. Po drodze ponownie spotkał Lisa i Kota, którzy współczuli mu ze względu na przygodę ze zbójcami. Zrobił to, co robią chłopcy bez serca i oleju w głowie – ruszył wraz z nimi na Pole Cudów. W końcu dotarli do Miasta Głupców pełnego ubogich i żebraków. Za nim za polu Pinokio zasadził i podlał swoje monety, a jego towarzysze odeszli.
Pinokio zostaje okradziony ze złotych monet i za karę skazany na cztery miesiące więzienia
W oczekiwaniu wyobrażał sobie co zrobi z górą pieniędzy. Gdy wrócił na Pole Cudów nie ujrzał obiecanego drzewka obsypanego monetami. Spotkał szydzącą z niego papugę, która przyznała, że niegdyś także była łatwowierna, a teraz wie, że pieniądze można zdobyć uczciwą pracą. Pinokio nie dokopawszy się do monet poszedł do miasta do sądu, by złożyć skargę. Sędzia – sędziwy goryl – po wysłuchaniu jego historii skazał go na karę więzienia. Został zwolniony, gdy cesarz rządzący Miastem Głupców ogłosił amnestię.
Pinokio, uwolniony z więzienia, chce wrócić do Wróżki, ale po drodze spotyka węża, a potem wpada w pułapkę
Pinokio postanowił jak najszybciej wrócić do siostry-Wróżki i ojca. Zastanawiał się czy Wróżka wybaczy mu jego niegodziwość, nazywał siebie złym i bezdusznych chłopcem. Nagle na drodze zobaczył jasnozielonego węża. Pinokio podszedł do niego i poprosił o przepuszczenie – wąż zastygł. Gdy chłopczyk chciał przejść wąż drgnął jak sprężyna, a Pinokio wpadł w błoto i wierzgał nogami. Wąż zaczął się śmiać aż pękła mu żyłka w piersi i padł martwy. Głodna marionetka nieopatrznie wpadła w sidła zastawione przy winogronach przez wieśniaka.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 - - 9 - - 10 - - 11 -