Leni zaskoczył widok rozmawiających, niczym najlepsi przyjaciele, mężczyzn. Prosiła, by nie przerywali sobie i usiadła obok Józefa. Chciała chwycić go za rękę, ale on jej na to nie pozwolił. K. wyczuł, że Block nie chciał zdradzać swoich tajemnic w towarzystwie pokojówki. Gdy bohater spytał, czy kupiec zaczeka na niego, by po spotkaniu z Huldem powrócili do swojej rozmowy w jakimś ustronnym miejscu. Leni wtrąciła się mówiąc, że Block dość często pozostawał w domu mecenasa na noc. Pokojówka powiedziała też, że zarówno prawnik, jak i ona, z czystej przyjemności pomagali Józefowi w jego procesie. Zaznaczyła, że doktor Huld pomimo swojej ciężkiej choroby i późnej pory zawsze był do dyspozycji bohatera.
Na koniec powiedziała:
„Nie chcę i nie potrzebuję też żadnej innej podzięki, jak tylko, byś mnie kochał”.Z trudem, ale jednak, K. przyznał w myślach, że kochał tę kobietę. Kupiec dodał, że mecenas podjął się obrony Józefa, ponieważ jego przypadek był ciekawy i nie tak zagmatwany jak jego. Był przekonany, że z biegiem czasu zapał Hulda zniknie, zwłaszcza gdy pojawią się pierwsze komplikacje. Leni zbagatelizowała te słowa i zalecała, by K. zrobił podobnie. Pokojówka wytłumaczyła, że mecenas wzywał do siebie Blocka zwykle trzy dni po zgłoszeniu spotkania, dlatego też pozwoliła mu nocować w kancelarii, aby zawsze był do dyspozycji prawnika. Pokojówka pokazała Józefowi maleńką sypialnię, którą zajmował kupiec. Wąskie łóżko zajmowało niemal cały pokoik. K. spostrzegł, że w zagłębieniu ściennym Block przechowywał dokumenty związane ze swoim procesem. Bohater uznał, że towarzystwo Leni i kupca tylko go denerwuje, dlatego postanowił udać się do gabinetu adwokata. Wtedy kupiec przypomniał mu, że zapomniał o swojej obietnicy.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 - - 9 - - 10 - - 11 - - 12 - - 13 - - 14 - - 15 - - 16 - - 17 - - 18 - - 19 - - 20 - - 21 - - 22 - - 23 - - 24 - - 25 - - 26 - - 27 - - 28 - - 29 - - 30 - - 31 - - 32 - - 33 - - 34 -