Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl Lektury Analizy i interpretacje Motywy literackie Epoki
Mężczyźni wcześniej uzgodnili, że gdy jeden wyzna swoje tajemnice, to drugi zrobi to samo, aby obydwaj mieli jakieś zabezpieczenie. Block powiedział Józefowi o tym, że zatrudnił pięciu innych prawników, a teraz oczekiwał na wyznanie ze strony bohatera. K. spojrzał na niego i Leni, a następnie rzekł, że miał właśnie zamiar wypowiedzieć mecenasowi dalszą współpracę.

Wiadomość ta wręcz zszokowała pokojówkę i kupca. Kobieta próbowała dogonić Józefa, lecz ten zdążył dobiec do sypialni mecenasa i zamknąć drzwi na klucz od wewnątrz, tak aby nikt im nie przeszkadzał. K. tłumaczył, że uciekał przed natarczywą pokojówką. Po chwili mecenas tłumaczył, że kobieta w każdym z oskarżonych dostrzegała piękno, dlatego każdy z nich był jej bliski. Huld przyznał, że zgadzał się pod tym względem z Leni:
„Mimo to ci, którzy mają w tym doświadczenie, są w stanie w największym tłumie poznać oskarżonych co do jednego. Po czym? - zapyta pan. Moja odpowiedź nie zadowoli pana. Oskarżeni są właśnie najpiękniejsi. Nie może ich tak upiększać wina, bo - tak muszę przynajmniej mówić jako adwokat - nie wszyscy są przecież winni, nie może też czynić ich już teraz tak pięknymi słuszna kara, bo przecież nie wszyscy są karani - może to więc polegać tylko na wdrożonym przeciw nim postępowaniu, to ono wyciska na nich jakieś piętno”.
Józef wiedział, że mecenas swoją wypowiedzią próbował go rozerwać, odwieść od zasadniczego pytania o postępy w procesie, a raczej ich brak. Opanowanym głosem oświadczył prawnikowi, iż pozbawił go pełnomocnictwa w swojej sprawie.



Huld starał się pertraktować, przemówić K. do rozumu i odwieść go od tej decyzji. Jednak bohater zapewniał, iż długo się na tym zastanawiał i wydawało mu się to najlepsze wyjście. Huld, pomimo choroby, podniósł się z łóżka i powiedział, że przyjął sprawę Józefa ze względu na jego wuja, a z czasem bardzo polubił swojego klienta. Bohater tłumaczył, że powierzył mu pełnomocnictwo, aby spełnić życzenie swojego krewnego.

Zaznaczył, iż nie miał żadnych zastrzeżeń co do metod pracy mecenasa oraz nie niecierpliwiły go braki jej efektów. Kontynuował mówiąc, iż przekazanie pełnomocnictwo nie uwolniło go od przejmowania się procesem, wręcz przeciwnie, przez to, że nie miał nad nim kontroli, czuł się bardziej zagrożony. Huld odparł, iż wielu z jego inletów mówiło to samo, gdy ich procesy znajdowały się w tym właśnie stadium. Poczym zaczął prosić K., by nie podejmował pochopnych decyzji. Józef zastanawiał się dlaczego tak bogaty i wzięty mecenas upokarzał się przed nim. Przecież nie narzekał na brak klientów ani pieniędzy. Być może tak bardzo zależało mu na wuju K. lub jego proces był faktycznie wyjątkowy. Huld mówił, że niegdyś zatrudniał w swojej kancelarii wielu prawników. Przez to, że skupił się na sprawach sądowych podobnych do procesu Józefa, został sam. Nie potrafił podzielić się pracą z innymi, wszystko musiał wykonywać osobiście. Przez to odmawiał wielu potencjalnym klientom, przyjmując jedynie specyficzne procesy. Bohater zapytał, co mecenas zrobi, jeśli on wycofa swoją decyzję. Prawnik odparł, że będzie wtedy kontynuował swoją pracę w taki sam sposób jak dotychczas.





strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 -  - 5 -  - 6 -  - 7 -  - 8 -  - 9 -  - 10 -  - 11 -  - 12 -  - 13 -  - 14 -  - 15 -  - 16 -  - 17 -  - 18 -  - 19 -  - 20 -  - 21 -  - 22 -  - 23 -  - 24 -  - 25 -  - 26 -  - 27 -  - 28 -  - 29 -  - 30 -  - 31 -  - 32 -  - 33 -  - 34 - 


Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij






  Dowiedz się więcej
1  Proces - streszczenie
2  Franz Kafka - życiorys
3  Filozofia w Procesie