„Więc to tak! (…) Przecież wy wszyscy jesteście, jak widzę, urzędnikami, jesteście tą przekupną bandą, przeciwko której wystąpiłem, stłoczyliście się tutaj jako gapie i szpicle, utworzyliście pozorne partie, z których jedna oklaskiwała mnie, aby mnie wybadać, chcieliście nauczyć się sztuki zwodzenia niewinnych!”
Józef K.
„(…) kara jest równie sprawiedliwa jak nieunikniona
Siepacz
„Zupełnie nie uważam ich bowiem za winnych, winna jest organizacja, winni są wysocy urzędnicy”
Józef K.
„Mieć taki proces, znaczy, już go przegrać”.
Wuj Karol
„Ależ pan pracuje w sądzie w pałacu sprawiedliwości, a nie w tym na strychu”
Józef K.
„Werbuję sobie pomocnice (…) najpierw panna Bürstner, potem żona woźnego sądowego, a wreszcie ta mała pielęgniarka, która ma na mnie jakąś niepojętą ochotę. Jak ona tu sobie siedzi na moich kolanach, jakby to było jedyne, dla niej stworzone miejsce!”
Józef K.
„Chodzi o możliwie zupełne wyeliminowanie obrony, obwiniony powinien być zdany we wszystkim na siebie samego. W gruncie rzeczy niezły punkt widzenia, ale nic mylniejszego nad wniosek, że w sądzie tym adwokaci są obwinionym niepotrzebni. Przeciwnie, w żadnym innym sądzie nie są tak potrzebni jak w tym. Postępowanie sądowe bowiem jest na ogół trzymane w tajemnicy, nie tylko przed publicznością, ale także przed oskarżonym”
Mecenas Huld
„Pogarda, jaką przedtem żywił dla procesu, znikła bez śladu”
„To prawo ma tylko najwyższy, dla pana, dla mnie, dla nas wszystkich, niedosięgły sąd”
Titorelli
„Mimo to ci, którzy mają w tym doświadczenie, są w stanie w największym tłumie poznać oskarżonych co do jednego. Po czym? - zapyta pan. Moja odpowiedź nie zadowoli pana. Oskarżeni są właśnie najpiękniejsi. Nie może ich tak upiększać wina, bo - tak muszę przynajmniej mówić jako adwokat - nie wszyscy są przecież winni, nie może też czynić ich już teraz tak pięknymi słuszna kara, bo przecież nie wszyscy są karani - może to więc polegać tylko na wdrożonym przeciw nim postępowaniu, to ono wyciska na nich jakieś piętno”
strona: - 1 - - 2 - - 3 -