Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl Lektury Analizy i interpretacje Motywy literackie Epoki
Akt III, sceny I, II, III: Harpagon wyznacza obowiązki dla domowników przed kolacją, na którą ma przyjść jego narzeczona Marianna

Dalej, chodźcie tu wszyscy; dam wam rozkazy na dzisiaj i wyznaczę każdemu jego zajęcie.
Chodź no tu, pani Claude, zacznijmy od pani. Pani Claude zbliża się z miotłą Dobrze, już pod bronią. Tobie więc powierzam obowiązek posprzątania w całym mieszkaniu;
proszę tylko nie ścierać mocno: to bardzo niszczy. Prócz tego oddaję pani podczas wieczerzy
nadzór nad butelkami; jeśli się któraś gdzieś zawieruszy albo też jeśli się coś stłucze,
pani będzie za to odpowiadać; wytrąci się z zasług. (...) Ciebie, Ździebełko, i ciebie, Szczygiełek, przeznaczam do płukania szklanek i nalewania wina, ale tylko wówczas, gdy ktoś będzie miał pragnienie, a nie wzorem tych błaznów lokai, co to naprzykrzają się ludziom i namawiają do picia, kiedy się nikomu o tym nie śniło! Czekajcie, aż ktoś poprosi, i to niejeden raz, a pamiętajcie przy tym nie żałować wody. (...) Ty, moja córko, będziesz miała oko, gdy przyjdzie sprzątać ze stołu, i będziesz uważała, aby nic nie przepadło.



Akt III, scena V: Jakub opowiada Harpagonowi o plotkach na jego temat; fragment przydatny do charakterystyki Harpagona (opinie innych o bohaterze)

Skoro więc pan każe, powiem otwarcie, że drwią wszędzie z pana. Ze wszystkich stron przycinki za pana musimy znosić, świat nie ma większej uciechy niż dworować sobie z pana i obnosić coraz to nowe powiastki o pańskim sknerstwie. Jeden mówi, że pan każe drukować osobne kalendarze z podwójną liczbą dni krzyżowych i wigilii, aby domownikom nałożyć dubeltową liczbę postów; drugi, że pan zawsze się umie pogniewać o coś na służbę z okazji Nowego Roku lub odprawy, aby móc nic nie dać. Ten powiada, że pewnego razu pozwałeś pan kota z sąsiedniego domu za to, że panu zjadł resztkę potrawki baraniej; ów, że schwytano pana w nocy, jak pan sam podkradał owies koniom, i że własny stangret, ten, co tu był przede mną, wrzepił panu po ciemku porcyjkę batogów, do których się pan nikomu nie przyznał. Słowem, mam rzec prawdę? Ruszyć się nie można, aby się nie słyszało, jak pana obrabiają na wszystkie strony. Jesteś pan pośmiewiskiem całego świata; nikt o panu inaczej nie mówi, tylko jak o skąpcu, dusigroszu, brudasie i lichwiarzu.





strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 -  - 5 -  - 6 -  - 7 - 


Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij






  Dowiedz się więcej
1  Skąpiec - streszczenie
2  Skąpiec - pieniądze jako temat literacki
3  Komizm w Skąpcu