„Jakubie, handlować! Jakubie, sprzedawać!”.Porównania biblijne: Ojciec – Mojżesz, sklep – dolina Kanaanu, góra Synaj, handlowanie – czczenie Baala. W pomieszczeniu panuje harmider, Ojciec spełnia kapryśne żądania ludzi. Wśród odwiedzających sklep są mężowie Wielkiego Zgromadzenia, pospolity lud, „gawiedź bez twarzy i indywidualności”. Kiedy sytuacja się uspokaja, poszczególni klienci jakby znikają po kątach sklepu, krzyki cichną – przestrzeń pod sufitem wypełnia się barwnymi ptakami z dawnej hodowli Ojca. Wzruszony mężczyzna podziwia fantastyczne ptasie pióra. Nagle tłum zaczyna rzucać w ptaki kamieniami. Zwierzęta padają martwe na podłogę. Zrozpaczony Ojciec przygląda się im z bliska i znajduje obrzydliwe, odrażające, chorobliwie zniekształcone twory albo tylko części różnych ciał. Widzi „tandetną anatomię”, „wiechcie piór wypchane starym ścierwem”, ale też zwyczajne przedmioty: pawie pióra, wachlarze, „w które niepojętym sposobem tchnięto jakiś pozór życia”.
Ojciec wraca smutny do domu. Jest już świt. Rozczochrana Adela robi kawę w młynku. Kot myje się w słońcu.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 - - 9 - - 10 -