W ogrodzie Mary przez jakiś czas skakała wokół fontanny i wzdłuż ścieżek. W ogrodzie warzywnym dostrzegła Bena, rozmawiającego z rudzikiem. Zbliżyła się do niego w podskokach, pragnąc, aby zauważył jak skacze. Ogrodnik zaczął przyglądać się jej z zainteresowaniem, żartując z jej zaczerwienionych policzków. Potem obiegła ze skakanką wszystkie ogrody, docierając do swojego ulubionego miejsca. Skacząc wzdłuż muru, wypatrzyła rudzika, siedzącego na bluszczu. Uśmiechając się, powiedziała, że skoro pomógł jej odnaleźć klucz, to powinien wskazać również furtkę do opuszczonego ogrodu. Ptaszek usiadł na murze i zaczął śpiewać. W tej samej chwili podmuch wiatru rozchylił gałęzie i Mary dostrzegła okrągłą gałkę. Szybkim ruchem rozgarnęła liście i wyczuła pod dłonią żelazny zamek. Z bijącym sercem włożyła klucz, z trudem przekręciła go i otworzyła furtkę. Odetchnąwszy głęboko, przeszła przez bramkę i zamknęła ją za sobą.
IX Najdziwniejszy dom
Tajemniczy ogród okazał się najpiękniejszym miejscem, jakie mogła sobie wyobrazić. Od wewnątrz mur pokrywały gałęzie pnących róż, które okalały również pnie wszystkich drzew. Mary przez chwilę stała nieruchomo, zachwycona widokiem i ciszą, jaka panowała wokół niej. Potem ruszyła przed siebie, stąpając ostrożnie i przyglądając się pędom roślin. Była ciekawa, czy wszystkie róże, pozbawione przez wiele lat właściwej pielęgnacji, uschły. Przy jednej z altan dostrzegła kilka bladozielonych kiełków, wyłaniających się z ziemi. Wkrótce przekonała się, że na zaniedbanych rabatach pojawiają się wschodzące rośliny. Uszczęśliwiona myślą, że ogród nie jest martwy, zaczęła wyrywać chwasty i trawę. Przez cały ranek pieliła kwietniki, uśmiechając się do towarzyszącego jej rudzika. W porze obiadu pobiegła do domu i z apetytem zjadła dwa kawałki mięsa, wprawiając tym w zdumienie Marthę. Potem usiadła przed kominkiem i wyznała służącej, że chciałaby mieć łopatkę. Zapatrzona w ogień, wyznała, że dom pana Cravena jest dziwny i odludny. W Indiach zawsze otaczali ją ludzie, a tu nie ma do kogo się odezwać oprócz Marthy i Bena, którzy przez większość czasu zajęci są swoimi obowiązkami. Dlatego też chciała mieć jakieś zajęcie i postanowiła zrobić sobie ogródek. Poprosiła Marthę, aby pomogła jej kupić potrzebne przedmioty za pieniądze, które otrzymywała co tydzień od pani Medlock. Dziewczyna zasugerowała, aby napisała list do Dicka, który uda się po wszystko, co będzie chciała, do sklepu. Po południu Mary napisała list do chłopca, z trudem zapisując to, co podyktowała jej Martha. Służąca zapewniła, że brat przyniesie zakupy, co niezmiernie ją ucieszyło, ponieważ już od dawna chciała poznać Dicka. Po chwili dodała, że jej mama zamierza poprosić panią Medlock o zgodę na wizytę Mary w ich domu. Miłe rzeczy, które wydarzyły się tego dnia, wprawiły Mary w błogi nastrój. Wieczorem wyznała służącej, że ponownie słyszała na korytarzu płacz. Martha była wyraźnie zaniepokojona i pospiesznie opuściła pokój, nie odpowiadając na jej pytania. Mary pomyślała, że dom pana Cravena jest najdziwniejszy pod słońcem i natychmiast zasnęła, zmęczona pracą w ogrodzie.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 - - 9 - - 10 - - 11 - - 12 - - 13 - - 14 - - 15 - - 16 - - 17 - - 18 - - 19 - - 20 - - 21 - - 22 - - 23 - - 24 - - 25 - - 26 - - 27 -