Nazajutrz Julek, rozgoryczony po odejściu Zenka, nie odzywał się do Mariana i kręcił się bez celu po podwórku. Wreszcie poszedł do Uli, pamiętając, że ona również chciała zatrzymać chłopaka. Dziewczyna opowiedziała mu o wizycie Zenka, zapewniając, że ukradł pieniądze, ponieważ był głodny. Julek pobiegł po Mariana i Pestkę, którzy w milczeniu wysłuchali wyjaśnień Uli. Potem dodała, że Zenek nie ma domu i tak naprawdę nie ma gdzie wrócić. Po południu Marian zniknął z domu i wrócił dopiero wieczorem. Julek z niechęcią obserwował go, jak wyciąga walizkę i liczy pieniądze. Marian powiedział malcowi, że zamierza pojechać autobusem do Bielic i pieszo wracać w stronę Olszyn, licząc na to, że spotka Zenka. Następnego dnia chłopcy obudzili się wcześnie rano. Marian wsiadł do autobusu, a Julek udał się na wyspę, aby przygotować wszystko na powrót przyjaciela. W tym czasie Marian wysiadł na przystanku i wyruszył w drogę powrotną. Po kilku kilometrach dostrzegł Zenka. Starał się go przekonać, aby wrócił z nim do Olszyn, lecz chłopak był uparty i odszedł w swoją stronę. W tym samym czasie Ula postanowiła oddać przekupce pieniądze ukradzione przez Zenka. Poprosiła o pożyczkę ojca, lecz doktor Zalewski nie zgodził się, ponieważ córka nie chciała mu wyjaśnić, na co potrzebne jest jej pięćdziesiąt złotych.
Po odejściu Zenka wyspa straciła dla załogi cały urok. Przestali na nią przychodzić, spędzając czas na własnych zajęciach. Pewnego dnia Ula nie zjawiła się u Pestki. Kiedy sytuacja powtórzyła się następnego dnia, zaniepokojona Pestka pobiegła do domu doktora Zalewskiego. Gospodyni lekarza poinformowała ją, że Ula gdzieś wyszła. Pestka wyruszyła na poszukiwania przyjaciółki. Odnalazła ją w sadzie, zrywającą owoce. Ula wyjaśniła, że w ten sposób zarabia pieniądze, aby oddać to, co ukradł Zenek. Pomysł dziewczyny zaskoczył Pestkę. Po chwili Ula nieśmiało dodała, że chłopak wyznał jej, iż jest dla niego jedyna na całym świecie. Po skończonej pracy dziewczyna zaniosła pieniądze Marianowi z prośbą, aby oddał je handlarce. Jakiś czas później Julek pojechał z dziadkiem do Strzemienic. Na targu zauważył Zenka, grającego w karty z jakimiś chłopakami. Zawiedziony tym, że chłopak znalazł nowych kolegów, zarzucił mu kłamstwo, pytając, dlaczego powiedział Marianowi, że wybiera się do Warszawy. Potem zapewnił go, że nie musi się obawiać, ponieważ Ula oddała pieniądze które ukradł przekupce. Wiadomość, że dziewczyna zapracowała na nie, zaskoczyła Zenka.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 -