Rozdział XIII
Nienazwany zaczął kusić Bartka i obiecywać mu panowanie, władzę i fortunę. Chciał wspólnie z nim rządzić i podbijać kolejne plemiona i wszechświaty. Zdradził, że wymyślił deszcz, który zabija wszystkich buntowników. Bartek stwierdził, że władca L:ewawu jest nikczemny i zasługuje na śmierć, jednak przyznał mu wolność. Staruszek zaczął zmieniać swą postać w wielkiego króla, wielkiego Pajęczaka, ognistego potwora i ponownie staruszka. Wyznał, że nie posiada żadnej stałej postaci. W tym momencie do Sali wbiegli pierwsi Allianie, w tym matka Ketraba. Nienazwany przemienił się w wielkiego nietoperza i odleciał. Przeraziło to Allian, jednak Mędrcy uspokoili ich. Stwierdzili, że odnowią Lewaw, by znów był pięknym miejscem. Nagle na całym Lewawie zakwitły kwiaty i drzewa dotąd martwe, a także zaczęły śpiewać ptaki. Allianie zaczęli wznosić wiwaty na cześć Kertraba, czyli Tego Który Pokonał Pajęczaki i Nienazwanego.
Bartek cieszył się z odzyskania rodziców, siostrzyczki i psa Roza. W jego dalszym życiu było wiele zmartwień i trosk, ale też chwil szczęścia. Bartek na krótko wrócił do Krakowa, by pożegnać się z kolegami i wychowawcami, a narratorce opowiedział całą historię. Bartek dowiedział się, że rzeczywiście był podrzutkiem, a po urodzeniu obficie go karmiono, gdyż był mniejszy od rówieśników. Wiele słów wymawiał wspak.
Allianie powoli uczyli się, jak korzystać z wolności i panować nad gniewem i buntem. Pomagał im w tym Bartek. Wkrótce przejście między Wokarkiem a Krakowem zniknie całkowicie. Narratorka stwierdziła, że Bartek dawno jej nie odwiedzał, więc możliwe, że już się to dokonało.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 - - 9 -