Mateusz urodził się jako jedyny syn i następca tronu potężnego władcy. Książę uczył się chętnie, lecz jego uwagę całkowicie pochłaniały myśli o koniach. Pewnej nocy usłyszał pod oknem sypialni rżenie konia. Ucieszony, wymknął się z pałacu, dosiadł konia i pomknął do lasu. Nagle na drodze dostrzegł olbrzymiego wilka. Dzikie zwierzę skoczyło w jego stronę i wtedy chłopiec wystrzelił ze strzelby, zabijając wilka.
Resztką sił bestia zdążyła wbić kły w jego nogę. Mateusz wrócił do zamku, a gdy się przebudził okazało się, że rana krwawi. Książę z każdą minutą tracił siły. Nikt nie mógł powstrzymać krwawienia. Nieoczekiwanie na dworze pojawił się chiński mędrzec, doktor Paj-Chi-Wo, który swym oddechem uleczył chłopca. Uczony wyjawił Mateuszowi, że grozi mu niebezpieczeństwo, ponieważ zabił króla wilków.
Ofiarował mu czapkę bogdychanów, która mogła ocalić życie księcia w chwili zagrożenia, zmieniając go w to, co zechce. Od tego wydarzenia Mateusz stracił zainteresowanie polowaniami i skupił się na nauce.
Minęło kilka lat i z kraju zaczęły napływać niepokojące wieści. Watahy wilków atakowały ludzi i niszczyły wszystko, co stanęło na ich drodze, zmierzając ku stolicy. W państwie zapanował głód, a poddani króla byli zrozpaczeni i bezsilni. Aż pewnego dnia wilki zaatakowały pałac i zamordowały rodziców księcia.
Mateusz ocalał dzięki czarodziejskiej czapeczce, dzięki której zamienił się w szpaka. Udał się do swych sióstr, lecz żadna go nie rozumiała. Został zamknięty w klatce i zmieniał właścicieli, aż pewnego dnia na targu w Salamance kupił go pan Kleks.
Historia Mateusza wzruszyła Adasia Niezgódkę. Chłopiec postanowił odnaleźć guzik od czapki bogdychanów, aby w ten sposób pomóc księciu odzyskać ludzką postać. Dziwiło go to, że pan Kleks nie pomógł do tej pory szpakowi, lecz profesor, który potrafił czytać w myślach swych uczniów, wyjaśnił mu, iż nie ma zamiaru wtrącać się do cudzych spraw.
Innego dnia pan Kleks stwierdził, że Adaś sądzi, iż jest bardzo stary, a w rzeczywistości jest młodszy od chłopca. Mateusz wyjaśnił malcowi, że każdej nocy mężczyzna zmniejsza się, traci włosy i brodę, a potem zasypia w miniaturowym łóżeczku. Rankiem, po przebudzeniu, połyka pigułki na porost włosów i powiększa się do normalnego wzrostu za pomocą pompki powiększającej.
Dzień w Akademii rozpoczynał się punktualnie o godzinie piątej. Chłopcy oddawali profesorowi senne lusterka, w których odbijały się ich sny, a ten najbardziej niezwykłe, zapisywał w księdze. O godzinie siódmej rozpoczynały się lekcje.
Uczniowie uczyli się kleksografii, przędzenia liter oraz pozyskiwali umiejętność leczenia chorych sprzętów, które leżały w szpitalu na drugim piętrze. Lekcja geografii polegała na grze piłką, zrobioną z globusa i wykrzykiwaniu nazw geograficznych, w które trafił czubek buta.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 - - 9 - - 10 - - 11 - - 12 - - 13 - - 14 - - 15 - - 16 - - 17 - - 18 - - 19 - - 20 - - 21 -