W 1932 roku ojciec Tadeusza został zwolniony z łagru na skutek polsko-radzieckiej wymiany więźniów. Tadeusz Borowski wyruszył wraz z bratem w długą, samodzielną podróż do Polski. Na granicy czekał na nich ojciec, z którym udali się do Warszawy. Tam też osiedlili się. Po dwóch latach, dzięki pomocy Czerwonego Krzyża, powróciła do nich matka.
Warunki życia rodziny w Warszawie były bardzo ciężkie. Dzieci mieszkały w bursie oo. Franciszkanów. Tadeusz uczył się w gimnazjum im. Tadeusza Czackiego. Maturę zdawał wiosną 1940 roku. Jesienią 1940 roku rozpoczął studia na wydziale polonistycznym podziemnego Uniwersytetu Warszawskiego. Wykładowcami jego byli między innymi: Zofia Szmydtowa oraz dr Tadeusz Mikulski, kolegami: Andrzej Trzebiński, Wacław Bojarski, Wanda Leopold. Tu również poznał swoją przyszłą żonę - Marię Rundo. Studia traktował bardzo poważnie.
W grudniu 1942 roku Borowski zadebiutował tomikiem „Gdziekolwiek ziemia”. Książka ta została wydana w 165 egzemplarzach odbitych na powielaczu, przyjęta jednak została bez większego entuzjazmu. Tomik ten nie uchronił się od krytyki, w szczególności Wacława Bojarskiego, kolegi Borowskiego ze studiów. Wacław Bojarski należał do prawicowo-nacjonalistycznego ugrupowania „Sztuka i Naród”, którego ideowym przywódcą i czołowym publicystą od pewnego momentu był Trzebiński, były przyjaciel Borowskiego. Od momentu, gdy Trzebiński zaczął czynnie uczestniczyć w życiu ugrupowania, między dawnymi przyjaciółmi zapanowała niechęć - prawdopodobnie dotyczyła ona odmiennej ideologii.
W lutym 1943 roku Borowski został wywieziony do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. 29 kwietnia wytatuowano mu na przedramieniu numer 119 198. Podczas pobytu w obozie pracował w tzw. komandach zewnętrznych – początkowo na Budach, później na Harmenzach. Po kilku miesiącach pracy obozowej trafił w bardzo ciężkim stanie do szpitala. Zdiagnozowano u niego włóknikowe zapalenie płuc. Dzięki lekarstwom wykradzionym niemieckiemu lekarzowi udało się uratować jego życie. Po rekonwalescencji nie opuścił szpitala. Rozpoczął pracę nocnego stróża. Po pewnym czasie awansował na stanowisko sanitariusza. Wiosną 1944 roku został wysłany z powrotem do macierzystego obozu w Oświęcimiu na kurs dla sanitariuszy.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 -