Na miejscu zjawił się wcześniej i usiadł przy bufecie, popijając szkocką z sodą. Luce przyszedł nieco później i poinformował go, że zostanie kilka minut, ponieważ jej umówiony z pewną kobietą. Caulfield zaczął kpić z niego, wypytując o jego życie seksualne. W końcu Carl wyjawił, że spotyka się z pewną Chinką i zasugerował, aby Holden umówił się na wizytę u psychoanalityka, ponieważ nie jest dojrzały intelektualnie. Po jego wyjściu Caulfield poczuł się samotny. Po północy był tak pijany, że odszukał budkę telefoniczną i zadzwonił do Sally. Dziewczyna jednak nie chciała z nim rozmawiać i poradziła, by wrócił do domu. Zrobiło mu się niedobrze, więc poszedł do toalety, zmoczył głowę w zlewie i przysiadł na kaloryferze. Po jakimś czasie, płacząc, wyszedł na dwór i trzęsąc się z zimna, ruszył w stronę parku. Tam usiadł na ławce, przeliczył pieniądze i postanowił przedostać się do domu, żeby porozmawiać z Phoebe.
Do domu dotarł pieszo i z łatwością wślizgnął się do mieszkania rodziców. Siostrę odnalazł śpiącą w pokoju D.B. Wypalił papierosa, przeglądając jej podręczniki, a następnie obudził ją. Phoebe ucieszyła się na jego widok. Wyjaśniła, że rodzice pojechali na przyjęcie do Norwalk i wrócą dość późno. Była zdziwiona, że przyjechał do domu wcześniej i nagle domyśliła się, że został po raz kolejny wyrzucony ze szkoły. Przerażona, oznajmiła, że ojciec go zabije i ukryła się pod poduszką. Starał się przekonać ją, że nic się nie stanie, ponieważ nie zamierza spotykać się z rodzicami i chce jak najszybciej wyjechać z miasta. Phoebe ze złością stwierdziła, że Holden nic nie lubi i tak naprawdę nie wie, co chciałby robić w życiu. Odrzekł, że ma do spełnienia specjalne zadanie i będzie ratował każdego, kto znajdzie się nad przepaścią. Potem zadzwonił do pana Antoliniego, który uczył go angielskiego w Elkton Hills.
Przyznał się mu, że został wydalony z „Pencey”, a mężczyzna zaproponował, żeby przyszedł do niego. Wrócił do pokoju siostry i przez parę minut tańczyli w rytm muzyki, płynącej z radia. Nagle dziewczynka usłyszała skrzypnięcie drzwi wejściowych. Holden szybko wyłączył lampkę i ukrył się w szafie. Po chwili do pokoju weszła matka, zaniepokojona tym, że Phoebe jeszcze nie śpi. Kiedy wyszła, chłopak usiadł na łóżku, uznając, że musi natychmiast opuścić mieszkanie. Pożyczył od dziewczynki kilka dolarów i nieoczekiwanie rozpłakał się. Po paru minutach uspokoił się, podarował Phoebe swoją dżokejkę i wymknął się z domu.
Taksówką dojechał na Sutton Place, gdzie mieszkali państwo Antolini. Nauczyciel zaprosił go do salonu i zaczął wypytywać o przyczynę wyrzucenia z „Pencey”. Holden czuł się zmęczony i rozbolała go głowa, lecz wyjaśnił, że nie zaliczył większości przedmiotów. Pan Antolini poinformował go, że kilka tygodni temu widział się z jego ojcem, który był zaniepokojony z powodu listu, otrzymanego od dyrektora szkoły. Sam również martwił się o chłopaka, obawiając się, że zmierza on ku upadkowi. Poradził mu, aby rozpoczął studia, które umożliwią mu wybranie właściwej dla siebie drogi. Widząc, że Caulfield ziewa, pomógł mu przygotować tapczan do spania.
W nocy Holden obudził się, z przerażeniem stwierdzając, że nauczyciel siedzi przy łóżku i gładzi go po głowie. Trzęsąc się ze zdenerwowania, ubrał się i wyszedł, wyjaśniając, że musi odebrać walizki z dworca. Resztę nocy przespał w dworcowej poczekalni, a po przebudzeniu poczuł się jeszcze gorzej. Wyszedł na dwór i ruszył w stronę Fifth Avenue. Wszędzie przechadzali się ludzie i panowała świąteczna atmosfera. Holden szedł przed siebie, mokry od potu aż dotarł do końca Sześćdziesiątej Ulicy. Tam przysiadł na ławce i podjął decyzję, że nie wróci do domu. Postanowił jedynie pożegnać się z siostrą, więc poszedł do jej szkoły i zostawił dla niej list z wiadomością, że będzie na nią czekał po dwunastej w Muzeum Sztuki.
Następnie udał się do muzeum. Phoebe przyszła spóźniona, niosąc dużą walizkę. Oświadczyła, że wyjeżdża razem z nim z Nowego Jorku, a kiedy zdumiony, odmówił, rozpłakała się. Oddał walizkę do przechowalni i zaproponował, żeby wybrali się razem do zoo. Milczała z uporem, choć zapewnił ją, że wróci do domu. Potem ruszył w stronę ogrodu zoologicznego, a Phoebe szła po drugiej stronie ulicy. Po jakimś czasie przeszli do parku. W oddali usłyszeli dźwięki karuzeli i Holden, widząc radość siostry, spytał, czy chciałaby na niej pojeździć. Kupił bilety i usiadł na ławce, obserwują dziewczynkę. Nagle poczuł się tak szczęśliwy, że miał ochotę krzyczeć.
Po powrocie do domu Holden rozchorował się i przez kilka miesięcy przebywał w szpitalu, gdzie wszyscy zadręczali go pytaniami o to, czy będzie uczył się w szkole, do której miał pójść jesienią. Na swój sposób żałował, że opowiedział o tym wszystkim, co wydarzyło się przed świętami Bożego Narodzenia, ponieważ rozbudziło to w nim tęsknotę za ludźmi, o którym mówił.
strona: - 1 - - 2 - - 3 -