Z drugiej strony na poziomie języka Gałczyński operuje dosłownością, eksploatuje pierwotne znaczenia słów w związkach frazeologicznych, co jest doskonałym materiałem satyrycznym. Mechanizmy budowania komizmu są proste i stare jak świat, ale dzięki talentowi „mistrza Konstantego” nabrały nie tylko świeżości, ale i siły demaskatorskiej.
Niezwykle trafnie podsumował ten rozdział twórczości Gałczyńskiego Jan Błoński:
„’Zielona Gęś’ była oswojeniem absurdu, czyśćcem nihilizmu. [...]Zaczęła się od pokazania języka mieszczuchowi, skończyła się na walce z biurokratyzmem. I na atakach przeciw imperialistom. Więc – paradoksalnie – stała się szkoła politycznego doświadczenia poety.”
strona: - 1 - - 2 -