Kiedy Edmund kończy jeść ptasie mleczko ma nadzieję, że Królowa zaoferuje mu więcej, jednak tego nie czyni. Zamiast tego prosi, by przyprowadził swego brata i siostry, ponieważ chce ich poznać. Nie tłumaczy dlaczego, jednak w zamian oferuje Edmundowi całe ptasie mleczko, jakie posiada. To wystarczający powód dla niego. Królowa wysyła go z powrotem do latarni. Tam spotyka Łucję, która wspomina, że odwiedziła fauna i wszystko u niego dobrze, nie został ukarany przez Białą Czarownicę za zdradę. Chłopiec wypytuje siostrę o szczegóły dotyczące wiedźmy i zdaje sobie sprawę, że to ją właśnie spotkał. Jednak pod wpływem ptasiego mleczka odrzuca fakt, że Czarownica i Królowa to ta sama osoba. Dzieci wracają do szafy do domu profesora. Łucja cieszy się, że brat potwierdzi jej opowieść o Narnii, jednak ten nie chce wyjść na głupca i podchodzi do tego sceptycznie.
Z powrotem po tej stronie drzwi
Łucja i Edmund wychodzą po zwykłej stronie szafy. Dziewczynka z entuzjazmem opowiada Piotrowi i Zuzannie o Narnii i chce, by brat potwierdził jej słowa. Jednak on mówi, że w szafie jedynie się bawili. Myśli, że dzięki temu zyska przewagę, jednak starsze rodzeństwo uznaje, że złośliwie podpuszczał Łucję do snucia fantazji.
Piotr i Zuzanna obawiając się, że Łucja może tracić rozum postanawiają porozmawiać z profesorem Kirke. Mężczyzna zaskakuje ich, ponieważ wierzy w opowieści małej dziewczynki, wspomina, że wcześniej nie zdarzało jej się kłamać. Mówi, że ich horyzonty są wąskie, skoro nie mogą sobie wyobrazić istnienia innego świata, na przykład Narnii. Ponadto profesor przedstawia teorię, która wyjaśnia, dlaczego Łucji nie było tylko parę sekund. W świecie Narnii czas biegnie inaczej niż w naszym świecie. Piotr i Zuzanna opuszczają pokój starszego pana jeszcze bardziej zdezorientowani. Starają się, by temat Narnii nie pojawiał się przez następne dni, a Edmund nie dokuczał siostrze.
Pewnego dnia czworo rodzeństwa stało w korytarzu, gdy nagle usłyszało, że nadchodzi gospodyni ze zwiedzającymi dom. Starali się uniknąć niezręcznego spotkania, jednak zebrani wciąż za nimi podążali, aż znaleźli się w pokoju z szafą. Słysząc pod drzwiami głosy dzieci zdecydowały się schować wewnątrz niej.
W puszczy
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 - - 9 - - 10 -