Wiersz ten jest wierszem programowym, autotematycznym – takim, w którym autor opisuje swój stosunek do własnego pisania poezji, jego cele i zadania.
Tytuł utworu nawiązuje do tradycji tworzenia tzw. sztuk poetyckich („artes poeticae”), czyli rozpraw opisujących, jak powinno się tworzyć wartościową literaturę. Dzieła takie tworzono głównie w starożytnej Grecji, do najsłynniejszych należą „Poetyka” Arystotelesa i „List do Pizonów” Horacego, później nazwany zwyczajowo – nomen omen – „Ars poetica”. W tytule utworu Miłosza znajdujemy znak zapytania, który świadczy o kwestionowaniu przez poetę możliwości stworzenia dzieła, które pokazywałoby reguły tworzenia sztuki poetyckiej.
W wierszu Miłosza znajdziemy elementy polemiki z poglądami Horacego. W pierwszej zwrotce został zakwestionowany podział na gatunki, podstawa poetyk starożytnych. Miłosz tęskni do „formy bardziej pojemnej”, która byłaby nie tylko gdzieś na granicy poezji i prozy, ale także na granicy poezji i nie-poezji. Najważniejsza jest komunikacja z czytelnikiem, leczenie jego bolączek pomoc w zniesieniu „bólu oraz nieszczęścia”.
W wierszu widać autoironię – podmiot liryczny zdaje sobie sprawę z tego, że tworzy wbrew klasycznym normom i dlatego mówi „Co tutaj opowiadam, poezją, zgoda, nie jest”. Widać to w budowie wiersza. Jest to wiersz wolny zdaniowy, nienacechowany rytmicznie. Przypomina raczej prozę niż wiersz. Niewiele w nim metafor. Widać, że podmiot liryczny chce nawiązać kontakt z czytelnikiem – pojawiają się formy „ja” i „my”.
W drugiej zwrotce podmiot podejmuje kolejne wątki. Pojawia się tam metafora tygrysa, ukazująca irracjonalność poezji – „jest w niej coś nieprzystojnego”. Poezja nie jest – jak chciał Horacy – wyrazem mądrości, ale jest czymś nieprzewidywalnym. Taki pogląd nawiązuje do romantycznego „furror poeticus”.
Trzecia kwestia. Poeta został nazwany „państwem demonów”, a poezję „dyktuje dajmonion”. Dajmonion to w filozofii Sokratesa „boski głos”, sumienie, które mówi człowiekowi, co jest dobre, a co złe. Słowo to można jednak kojarzyć także z demonem, czyli złym duchem. Miłosz pisze, że dajmonion „nie jest na pewno aniołem”. Siła poezji może więc służyć zarówno dobru, jak i złu.
strona: - 1 - - 2 -