Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl Lektury Analizy i interpretacje Motywy literackie Epoki
Strofka druga
Odwiedziny Pierwszego Ducha


Gdy Scrooge przebudził się, w pokoju było ciemno. Czekał. Gdy zegar wybił godzinę pierwszą, pokój rozświetlił się blaskiem.

Ebenezer ujrzał postać rozmiarem przypominającą dziecko, jednak o wyglądzie starca. Od ducha bił blask.

Starzec przedstawił się jako Duch Wigilijny Przeszłości. Przybył, aby dla dobra Scroogea nawrócić go ze złej drogi. Ebenzer opierał się. Duch chwycił kupca za ramię i obaj przeszli przez ścianę domu.

Natychmiast znaleźli się na wiejskiej drodze, pośród pól osnutych śniegiem. Były to strony, w których Scrooge spędził dzieciństwo. Gdy zbliżyli się do roześmianych dzieci, Ebenezer rozpoznał w nich swych kolegów z klasy, którzy jechali do domów na święta Bożego Narodzenia.

Dotarli do szkoły. W jednej z mrocznych sal siedział samotny chłopiec, czytający książkę przy świetle kominka.

Wówczas Scrooge zapłakał – w tym dziecku ujrzał siebie. Duch wskazał kupcowi okno, za którym stał mężczyzna z toporkiem za pasem. Ebenezer rozpoznał w nim Ali Babę, który „przychodził” do niego w wyobraźni, gdy ten jako dziecko spędzał samotnie święta Bożego Narodzenia w szkole.

Scrooge zobaczył również innych bohaterów z przeczytanych książek, m.in. Walentego ze swym bratem Orsonem, Robinsona Crusoe z Piętaszkiem. Wzruszony przetarł zapłakane oczy i wyznał duchowi, że wczoraj pewien chłopiec śpiewał kolędę pod jego drzwiami. Teraz żałował, że nie dał mu żadnych pieniędzy.

Duch oznajmił, że teraz zobaczą inny obraz Wigilii z przeszłości Scroogea.

Gdy wypowiedział te słowa, chłopcu siedzącemu w klasie przybyło parę lat. Przeobraził się na ich oczach. „Nowa” izba szkolna była brudniejsza i mroczniejsza. Do sali wbiegła mała Fan – młodsza siostra Ebenezera. Roześmiana zarzuciła ręce bratu na szyję mówiąc, że przyjechała by zabrać go do domu na święta. Ojciec zgodził się na powrót syna do domu. Dzieci po spakowaniu kufra ruszyły w drogę.

Duch zauważył, że siostra kupca miała „złote serce”. Umarła bardzo młodo, tuż po wyjściu za mąż, osierociwszy swego syna, czyli siostrzeńca Scroogea. Ebenezer był bardzo zawstydzony i zmieszany tą uwagą.

Po chwili „podróżnicy” znaleźli się w innym obrazie z przeszłości – na ruchliwej ulicy miasta. Zatrzymali się przed zakładem, w którym Scrooge miał praktyki. Pan Fezwig, właściciel zakładu, zawołał swoich czeladników. Jednym z nich był młody Scrooge, drugim Dick – dawny przyjaciel Ebenezera. Był wigilijny wieczór. Mistrz nakazał chłopcom przygotować izbę na powitanie gości.

Ta po chwili zmieniła się w najprzytulniejszą salę balową. Zjawiło się ponad dwadzieścia par. Pracownicy i rodzina pana Fezwiga. Wszyscy byli radośni i szczęśliwi, wiele osób tańczyło. Państwo Fezwig poczęstowali ludzi ciastem, pieczenią, piwem. Goście rozeszli się koło godziny jedenastej życząc sobie nawzajem wesołych świąt.

Scrooge wszystko sobie przypomniał. Gdy duch zapytał, czemu ma zatroskaną minę i co go trapi, odparł, że właśnie w tej chwili chciałby coś powiedzieć swemu kanceliście.

Bohaterowie ponownie znaleźli się w innym obrazie z przeszłości. Scrooge ujrzał siebie jako młodego mężczyznę. Siedział obok pięknej, zapłakanej dziewczyny, która postanowiła od niego odejść. Ukochana zdawała sobie sprawę, że Ebenezera owładnęła żądza zysku.

Duch przywołał ostatni obraz z przeszłości. Dawna ukochana siedziała przy kominku. Otoczona radosnymi dziećmi oczekiwała na męża. Gdy ten wrócił do domu powiedział że przypadkiem widział przez okno kantoru jej dawnego przyjaciela Scroogea.

Te słowa sprawiły, że Ebenezer poprosił ducha, by ten zabrał go z tego miejsca. Zjawa jednak odparła, że nikt nie ucieknie od swojej przeszłości.

Wówczas Scrooge zaczął się szamotać z duchem. Każdy atak rozpływał się jednak w powietrzu. O władzy nad kupcem świadczyło światło nad głową ducha, płynące jasnym, silnym płomieniem. Nagle kupiec, chwyciwszy błażek (przedmiot do gaszenia świec), wcisnął go na głowę zjawy. Pod ciężarem przedmiotu duch znikł. Scrooge nagle znalazł się w swojej sypialni. Po chwili zapadł w głęboki sen.

Strofka trzecia
Odwiedziny Drugiego Ducha


Scrooge obudził się w nocy, gdy zegar wybił pierwszą godzinę. W pokoju obok ujrzał zielone gałęzie pokrywające ściany i sufit na kształt altanki. W kominku palił się ogień. Na podłodze leżały różne smakołyki.

Na tronie siedział wesoły olbrzym, w ręku trzymał płonącą pochodnię, podobną do rogu obfitości. Przedstawił się jako Duch Tegorocznego Bożego Narodzenia. Jego postać była owinięta zieloną szatą obramowaną białym futrem. Stopy i piersi były obnażone, a głowę przyozdabiał wieniec z ostrokrzewu. Na twarzy olbrzyma malowała się szczerość. Miał ciemne włosy, do boku przypasaną starą pochwę pozbawioną miecza. Scrooge był gotowy na kolejną wędrówkę.

strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 -  - 5 -  - 6 - 


Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij




  Dowiedz się więcej
1  Opowieść wigilijna - problematyka
2  Opowieść wigilijna – plan wydarzeń
3  Ebenezer Scrooge - charakterystyka