Wstęp
„Pan Tadeusz” powstał na obczyźnie, jako wyraz tęsknoty autora za utraconą ojczyzną. Adam Mickiewicz zestawił w utworze dwa światy – świat Soplicowa, w którym rozgrywa się akcja dzieła, będący dla pisarza krainą dzieciństwa, którą wspominał z nostalgią i którą w dużym stopniu wyidealizował. Przeciwieństwem Soplicowa jest Paryż, przybliżony w „Epilogu” poematu. Światy te zostały ukazane na zasadzie kontrastu.
Rozwinięcie
1. Paryż ukazany jest z perspektywy czasu teraźniejszego dla narratora, oczami emigranta, którego koleje życia zmusiły do opuszczenia ojczyzny. Soplicowo natomiast przenosi czytelnika w przeszłość, do czasów świetności Polski, które bezpowrotnie minęły, lecz są nadal żywe w pamięci narratora.
2. Różny jest sposób ukazania przestrzeni tych miejsc. Paryż to miasto bogate i rozległe, ale jednocześnie obce narratorowi, pełne wrogiego hałasu i chaosu. Soplicowo to symbol kraju „szczęśliwego, ubogiego i ciasnego”, lecz swojskiego, w którym wszystko ma swój porządek, zespolonego z otaczającą dwór naturą, harmonijnego.
3. Różni są również żyjący w tych światach ludzie. Mieszkańcy Paryża są obcy narratorowi, który czuje się wśród nich jak zbieg i nieproszony gość. Soplicowo natomiast wypełniają ludzie, związani ze sobą emocjonalnie, krewni i sąsiedzi, bliscy sobie i mający swoje miejsce.
4. Odmienne są relacje międzyludzkie. W Paryżu ludzie nie są ze sobą związani emocjonalnie, tu „małżonka do męża jest przywiązana słabiej niż w Soplicowie sługa do pana”, tu „syn żałuje krócej ojca niż w Soplicowie żołnierz utraconego oręża”, tu „lud nie opłakuje bohaterów tak szczerze jak w Soplicowie opłakują psa”. W Soplicowie te wartości są ważne, ludzie żyją we wspólnocie i kultywują pamięć o zmarłych. Paryż zmienił także tych, którzy przybyli do miasta po utracie ojczyzny – emigranci nie potrafią znaleźć wspólnego języka, kłócą się, są poróżnieni „kłamstwami i przekleństwami”, nie potrafią wzajemnie wspierać się. W Soplicowie w obliczu zagrożenia ludzie zapominają o prywatnych konfliktach i jednoczą się. W Paryżu człowiek jest jednostką, która ginie w anonimowym tłumie, traci swą indywidualność. W Soplicowie każdy człowiek ma swoje miejsce, jest indywidualnością, otoczoną szacunkiem pozostałych mieszkańców.
5. Różne są także uczucia, które wzbudzają w ludziach zestawione ze sobą światy. Paryż narrator określa jako „strefę ulewy i grzmotu”, przed którą szuka ucieczki w czasach dzieciństwa, kojarzących mu się z pogodą i domowym zaciszem. Tu ludzie nie mówią o przeszłości, lecz ciągle rozpamiętują popełnione błędy i tracą nadzieję. Soplicowo otoczone jest aurą pogody, radości, gdzie nawet groźna burza staje się sprzymierzeńcem ludzi. Szlachecki dwór na Litwie to ostoja tradycji, dająca możliwość ocalenia ładu moralnego i społecznego, nacechowana optymizmem i nadzieją.
strona: - 1 - - 2 -