Franz Kafka - życiorys -notatka szkolna
Kafka urodził się 3 lipca 1883 roku w Pradze jako pierwsze dziecko i jedyny syn kupca Hermanna Kafki i Julii, z domu Lwy. Po ukończeniu szkoły powszechnej i Staromiejskiego Gimnazjum Niemieckiego w Pradze Kafka studiował prawo i filologię germańską. Z tego okresu pochodzą pierwsze, zniszczone później próby literackie. W 1906 roku pisarz ukończył studia i otrzymał tytuł doktora praw, po czym rozpoczął praktykę sądową i pracę agenta w firmie ubezpieczeniowej „Asicurazioni Generali”. Zadebiutował w piśmie „Hyperion” ośmioma miniaturami pod wspólnym tytułem Rozważanie (styczeń, luty 1908). W marcu 1910 zaczął pisać Dziennik, w którym zapiski kontynuował do 12 czerwca 1923 roku. Pierwsze prace nad powieścią Ameryka podjął w 1912 roku. W tym roku też studiował judaistykę oraz w ciągu jednej nocy napisał opowiadanie Wyrok dedykowane swojej narzeczonej, Felicji Bauer. Utwór został wydany w następnym roku w roczniku Arkadia.
Latem 1917 roku Kafka przeżył pierwszy gwałtowny krwotok płucny. Lekarze stwierdzili u niego gruźlicę. Odtąd coraz więcej czasu spędzał w sanatoriach i uzdrowiskach. Jednocześnie dużo pracował. W 1919 roku wydał Kolonię karną i opowiadania Lekarz wiejski. Zerwał zaręczyny z Felicją Bauer (1917) i z następną narzeczoną. Ze względu na coraz gorszy stan zdrowia złożył wymówienie i przestał pracować. Zmarł 3 czerwca 1924 roku w sanatorium w Kierling.
W utworach Kafki czytelnik napotyka nierzeczywisty świat, oderwany od miejsc, miast i krajów. Konsekwentnie unika wszelkich fikcyjnych i prawdziwych nazw. Pełne wieloznacznych obrazów anonimowe miasta są obrazem miasta, w którym żył. Natomiast wyobcowanie jego bohaterów jest reminiscencją poczucia alienacji, które było niezwykle bolesne dla Kafki. Należy tu odwołać się do realiów życia pisarza. Rodzinne miasto Kafki – Praga, była wówczas zlepkiem narodowości i kultur – niemiecki język i uniwersytet, austriacka władza, wpływy węgierskie, ale język i świadomość narodowa – czeskie. W dzielnicy żydowskiej pielęgnowano tradycje, broniono przesyconej legendami atmosfery. Rodzina Franza Kafki nie należała do faktycznie ortodoksyjnych. Od pisarza – jako pierworodnego jedynego syna (Kafka miał trzy młodsze siostry) oczekiwano przejęcia funkcji głowy rodziny i familijnego interesu. Otrzymał więc gruntowne wykształcenie i podjął pracę urzędnika ubezpieczeniowego.
Pisarz żył w poczuciu niespełnienia, niezadowolenia i rozdarcia między swoimi marzeniami a oczekiwaniami rodziny – przede wszystkim ojca. Można tu mówić nawet o kompleksie wobec ojca. Dodatkowym powodem frustracji pisarza było jego żydowskie pochodzenie. Tak naprawdę nie czuł się ani Żydem, ani Niemcem, ani Czechem, mimo że żył pod wpływem tych trzech kultur. Podobnie było z językiem. Posługiwał się i czeskim, i jidysz, i niemieckim, ale żaden z nich nie był mu bliski.
Analizując dzieła Kafki można dojść do zaskakującego wniosku, że wyzwoleniem ze wszystkich kompleksów i zahamowań stała się choroba. W miarę pogarszania się stanu zdrowia pisarz czuł zbliżający się koniec życia. Dzięki zaleceniom lekarskim mógł wreszcie zrezygnować ze znienawidzonej pracy urzędniczej i zająć się pisarstwem. Coraz rzadziej przebywał w domu, bowiem dużo czasu spędzał w uzdrowiskach i szpitalach.
Ogólnie uznaje się, że na życie i twórczość Kafki decydujący wpływ wywarły cztery kompleksy:
- żydowskie pochodzenie
- autorytarny ojciec
- nielubiany zawód
- choroba (gruźlica)
Inne ważne dzieła Kafki
- Zamek
- Ameryka
- opowiadania (Wyrok, Kolonia karna, Przemiana, Dociekania psa, Głodomór, Lekarz wiejski)
Szczegółowa biografia Franza Kafki
Franz Kafka przyszedł na świat 3 lipca 1883 roku w Pradze, która wówczas należała do monarchii austriacko-węgierskiej. Był najstarszym z czwórki, i jedynym męskim, potomkiem zasymilowanych Żydów – Hermana i Julii Kafki. Niestety dwaj młodsi bracia późniejszego pisarza, Geogrg i Heinrich, zmarli gdy mieli zaledwie po piętnaście i sześć miesięcy. Niemieckojęzyczna rodzina nie była przesadnie bogata, należała do tak zwanej klasy średniej.
Kuzyn Franza Kafki – Bruno Kafka – był do niego bardzo podobny zewnętrznie, lecz bardziej krzepki i energiczny, dostał się do Sejmu czeskiego w charakterze posła. Postać ta odegrała wybitną rolę w środowisku niemieckich liberałów. Ojcowie Bruna i Franza byli stryjecznymi braćmi.
W dziennikach Kafki można odnaleźć następującą notatkę dotyczącą jego pochodzenia:
„Nazywam się po hebrajsku Amszel, jak dziadek mojej matki z linii macierzystej, który jako bardzo bogobojny mąż o długiej siwej brodzie żyje jeszcze w pamięci mej matki, choć miała sześć lat, gdy zmarł. Przypomina sobie, jak kazano jej trzymać co siły palce u stopy trupa i błagać przy tym o wybaczenie wszelkich możliwych uchybień popełnionych względem dziadka. Pamięta również wiele książek dziadka zapełniających całe ściany. Kąpał się on codziennie w rzece nawet w zimie i w porze tej wyrąbywał sobie do kąpieli przerębel w wodzie. Matka mojej matki umarła w młodziutkim wieku na tyfus. Począwszy od tej śmierci babka pogrążyła się w melancholijnym smutku, wzbraniała się jeść i nie rozmawiała z nikim, a w rok po śmierci swej córki wyszła na przechadzkę i nie powróciła więcej, zwłoki jej wyłowiono z Elby. Jeszcze bardziej uczonym mężem niż dziadek był pradziad mojej matki, szanowany jednakowo przez chrześcijan i Żydów; w czasie pewnego pożaru dokonał się na skutek jego bogobojności cud, ogień przeskoczył jeden dom, oszczędzając go, podczas gdy otaczające domy spłonęły. Pradziad miał czterech synów, jeden z nich przyjął chrześcijaństwo i został lekarzem. Wszyscy ci synowie prócz dziadka mej matki zmarli młodo. Ten zaś miał syna, matka znała go jako obłąkanego stryja Natana, i córkę, właśnie matkę mojej matki”
Państwo Kafka pracowali razem w sklepie, często po dwanaście godzin dziennie, przez co ich dzieci były wychowywane głównie przez guwernantki, służki i kucharki. Jednak to właśnie Herman miał wielki wpływ na Franza. Relacje ojca z synem były bardzo skomplikowane, ponieważ rodzic często uciekał się do przemocy. Jak dowiadujemy się od Maksa Broda:
„Franz przez całe swoje życie znajdował się w cieniu władczego, również zewnętrznie imponującego swą postawą (wysoki, barczysty) ojca (…)”.Cała sytuacja w rodzinie doprowadziła przyszłego pisarza nie tylko do otwartej nienawiści względem ojca, ale i odczucia alienacji, osamotnienia. Widać to najlepiej we wspomnieniach artysty:
„Żyję w swojej rodzinie wśród najukochańszych osób, a jednak czuję się bardziej obco niż obcy. Konwersacja z matką moją składała się w ostatnich latach z przeciętnie dwudziestu słów, a rozmowy z ojcem sprowadzały się głównie do pozdrowień”.
Jego kontakt z siostrami nie był zbyt dobry, ponieważ dzieliła ich zbyt duża różnica wieku. Ograniczał się on do okolicznościowych sprzeczek i scenek teatralnych, które Franz układał, gdy przypadały urodziny którejś z dziewcząt. Nigdy w nich nie grał, był za to ich reżyserem i scenarzystą.
Siostry Franza zostały zesłane do łódzkiego getta, gdzie wszystkie poza Ottlą zmarły. Najmłodsza z sióstr trafiła do obozu koncentracyjnego Auschwitz, tam zginęła.
Surowe metody wychowawcze, stosowane przez Hermana Kafkę miały uczynić z wychudzonego i anemicznego Franza zahartowanego mężczyznę. Aby osiągnąć ten cel ojciec uciekał się do gróźb, obelg i żartów pod adresem syna. Jednak nie przyniosło to oczekiwanych efektów, wręcz przeciwnie. Młodzieniec oddalił się od ojca. Znaczenie więcej wspólnych cech charakteru dzielił z matką. Był podobnie jak ona wrażliwy, łagodny i sprawiedliwy. Herman nie akceptował odmienności swojego syna. Nie podobał mu się jego styl bycia, który uważał za dziwaczny. Niełatwo domyślić się, iż cały okres dzieciństwa odbił się na psychice pisarza, był dla niego traumą.
Kafka uczył się w języku niemieckim, ale znał również doskonale czeski. Z biegiem czasu opanował również francuski, dzięki czemu pokochał twórczość Flauberta. W latach 1889-1893 uczęszczał do Deutsche Knabenschule, szkoły podstawowej dla chłopców, mieszczącej się obecnie na ulicy Masná w Pradze. Jeśli chodzi o żydowską edukację, to nie poświęcał jej zbyt wiele czasu i uwagi. W wieku trzynastu lat obchodził swoją Bar Micwę, a do synagogi chodził cztery razy do roku wraz z ojcem. Drugą szkołą w życiu Franza było Altstädter Deutsches Gymnasium, rygorystyczne gimnazjum mieszczące się na Staroměstské náměst�., uchodzące za najsurowsze w Pradze. Ponieważ klasy liczyły zaledwie po kilkunastu uczniów, byli oni częściej przepytywani niż w innych szkołach średnich. Po ośmiu latach nauki zdał maturę w 1901 roku .
W 1901 roku został przyjęty na praski Uniwersytet Karola Ferdynanda, gdzie najpierw studiował chemię, ale po dwóch tygodniach przeniósł się na germanistykę, lecz tylko na jeden semestr. Ostatecznie przeniósł się na prawo. Ukończył również specjalny kurs historii sztuki. W tym okresie wstąpił do klubu studenckiego Lese– und Redehalle der Deutschen Studenten, gdzie poznawał światową literaturę. Na trzecim semestrze studiów spotkał o rok młodszego od siebie Maksa Broda, który pozostał jego przyjacielem do końca życia. 18 czerwca 1906 roku Kafka uzyskał stopień doktora prawa. Pomimo że nigdy nie miał zamiaru zostać adwokatem, to zgodnie z obowiązującymi przepisami odbył roczną, bezpłatną praktykę sądową.
Miał zamiar odciąć się od rodziców, na których utrzymaniu pozostawał przez cały okres studiów. Rodzinę Kafki było stać na wysłanie syna za granicę, aby kontynuował naukę na renomowanej uczelni, ale Franzowi brakowało przebojowości, żeby o to zabiegać.
„Jego energia była skierowana wyłącznie do wewnątrz, manifestowała się najwyżej jako upór, jako bierna zawziętość”,pisał Maks Brod. Kafka nie chciał zarabiać na literaturze, uważał to za „zhańbienie twórczości pisarskiej”. Marzył o pracy biurowej, w której pracowałby do popołudnia, a potem mógłby poświęcać się swojej pasji – pisaniu.
W lipcu 1908 roku uzyskał posadę w Zakładzie Ubezpieczeń Robotników od Wypadków na Królestwo Czeskie w Pradze. Jednak praca ta nie pozwalała mu na pisanie popołudniami, dlatego robił to nocą, kosztem snu. Taki tryb życia był dla niego bardzo szkodliwy nie tylko fizycznie, o czym sam pisał: „
Gdy chciałem dzisiaj wstać z łóżka, to po prostu omdlałem...Niewinny udział biura w tej kwestii jest na istotny, bo gdybym nie musiał tam iść, mógłbym żyć spokojnie moją pracą, a nie spędzać tam codziennie sześć godzin (...) stanowi to dla mnie straszliwe podwójne życie, a jedynym wyjściem z tej całej historii jest obłęd (...)”.Wrażliwy na krzywdę ludzką Franz częstokroć był oburzony widząc okaleczenia robotników, o których bezpieczeństwo nikt tak naprawdę nie dbał. Zebrane w państwowej instytucji doświadczenia zostały przelane przez pisarza na strony dwóch jego dzieł: Zamku oraz Procesu.
Kafka najmilej wspomniał wspólne wypady ze swoimi przyjaciółmi Maksem Brodem i Feliksem Weltschem poza Pragę. Starali się w każdą wolną niedzielę wyrywać się z wielkiego miasta i zwiedzać jego okolicę. Pierwszą zagraniczną podróż odbyli do włoskiej Rivy i Brescii. Ich podróż do Paryża okazała się pechowa, ponieważ Franz cierpiał wówczas na furunkulozę, czyli ropne zapalenia okołmieszkowe skóry, które powodowało liczne czyraki. Jak dowiadujemy się od Maksa Broda:
„Kafka był bardzo uczulony na wszelkie objawy zakłóceń w stanie zdrowia, dręczyła go najmniejsza anomalia fizyczna, choćby na przykład łuszczenie się skóry lub najlżejsza deformacja palca u nogi czy też obstrukcja. Nie miał zaufania do lekarstw ani do lekarzy – uważał, że natura sama powinna przywracać zachwianą równowagę, gardził wszelkimi «nienaturalnymi» środkami”.Przez to praktykował dość nietypowe metody lecznicze. O każdej porze roku spał przy otwartym oknie, ubierał się zawsze cienko i lekko, stronił od mięsa i alkoholu, a gdy był chory zamiast do sanatorium wyjeżdżał na wieś.
Przez kolejne lata przyjaciele spędzali wakacje w Szwajcarskich kurortach oraz Republice Weimarskiej. Do Niemiec wybierali się aby pogłębiać wiedze o ukochanym przez siebie Goethem. Oto, co uważał o nim Kafka:
„Goethe potęgą swoich dzieł prawdopodobnie hamuje rozwój języka niemieckiego. Choć proza okresami często się od niego oddala, to jednak w końcu, jak tera właśnie, powróciła do niego ze wzmożoną tęsknotą i przyswoiła sobie nawet przestarzałe, występujące u Goethego, lecz nie związane z nim zwroty, aby się delektować wzbogaconym obrazem swej bezgranicznej zależności”.
1912 rok był przełomowym rokiem w życiu Franza Kafki. 13 sierpnia w mieszkaniu Maksa Broda poznał Felice Bauer, w której zakochał się od pierwszego wejrzenia i pod której wpływem napisał swoją pierwszą nowelę - Wyrok. Co ciekawe to przełomowe dzieło powstało zaledwie w ciągu jednej nocy, dokładnie z 22 na 23 września 1912 roku. Utwór ukazał się w prowadzonym przez Maksa Broda almanachu Arkadia w 1913 roku i był poprzedzony dedykacją dla narzeczonej – panny Bauer. Wyrok zapoczątkował „trans”, pod wpływem którego Kafka napisał pierwszy rozdział noweli Ameryka. Pod wpływem miłosnej ekscytacji pisarz nie dokończył powieści, a rozpoczął następną. W listopadzie tego roku światło dzienne ujrzał trzeci utwór, zatytułowany Robactwo. Wszystko to w ciągu zaledwie dwóch miesięcy. W styczniu 1913 roku Kafka ukończył Rozważanie, które zadedykował swojemu przyjacielowi Maksowi Brodowi. Za nowelę Palacz (czyli wydany osobno w 1913 roku pierwszy rozdział Ameryki) Kafka otrzymał nagrodę Fontanego w październiku 1915 roku.
Kafce bardzo zależało na małżeństwie. Jak sam pisał w Liście do ojca:
„Ożenić się, założyć rodzinę, godzić na wszystkie dzieci, które na świat przyjdą, uchować je na tym tak niepewnym świecie, a ponadto jeszcze trochę nimi pokierować – to w miom przekonaniu maksimum tego, co się w ogóle może człowiekowi udać”.Swoje marzenia o ojcostwie przelał na papier w krótkim opowiadaniu zatytułowanym Jedenastu synów. Wielkie nadzieje pokładał zatem w związku, który przybrał postać korespondencji pomiędzy Pragą a Berlinem, gdzie na co dzień mieszkała Felice. Jego twórczość była niemal zupełnie nieznana, ponieważ nie wydawał on swoich utworów, jedynie poza Rozważaniem. Dlatego też rodzice nalegali, by pracował u nich w sklepie. Sytuacja ta nieomal doprowadziła do tragedii, o czym pisał Maks Brod w liście do panny Bauer:
„Rodzice nie chcą zrozumieć, że człowiek wyjątkowy, jakim jest Franz, musi też mieć wyjątkowe warunki, by nie ucierpiała jego tak subtelna osobowość twórcza. Dopiero całkiem niedawno musiałem napisać ośmiostronicowy list do pana Kafki. Rodzice chcieli, żeby Franz po południu przychodził do sklepu. Doprowadziło to do tego, że Franz był zupełnie zdecydowany popełnić samobójstwo i napisał już do mnie list pożegnalny. W ostatniej chwili udało mi się, dzięki stanowczej interwencji, obronić go przed jego «kochającymi» rodzicami”.
Dłuższe rozważania i tęsknota za Felice doprowadziły Franza do napisania dokumentu „wszystko, co przemawia za i przeciw mojemu małżeństwu”, w którym starannie wypunktował wszystkie „za i przeciw” ożenkowi. Doszedł do wniosku, iż gdy poślubi Felice, nigdy nie będzie mógł porzucić pracy w biurze, a ponadto potrzebował samotności do pracy twórczej, a jednocześnie nienawidził bycia samotnym. W dokumencie zawarł zdanie, które pozwala lepiej zrozumieć całe jego życie:
„Nienawidzę wszystkiego, co nie ma związku z literaturą, nudzą mnie rozmowy (nawet jeśli dotyczą literatury), nudzi mnie składanie wizyt, cierpienia i radości moich krewnych nudzą mnie do głębi duszy. Rozmowy odbierają ważkość, powagę, prawdę wszystkiemu, co myślę”.Niepewny tego, czego naprawdę chciał, jednak oświadczył się Felice. Kafka wytrwał w narzeczeństwie dziesięć miesięcy. Zaręczyny zostały zerwane w Berlinie, czyli w tym samym mieście, gdzie zostały zawarte. Przyczyną był prawdopodobnie lęk Franza przed przeprowadzką do stolicy Niemiec. Zaręczyny, a raczej ich zerwanie, przyczyniły się jednak do powstania dwóch dzieł: Procesu oraz Z kolonii karnej. Zwłaszcza pierwsze dzieło wydaje się być przepełnione autobiograficznymi elementami. Ostatni rozdział powieści rozpoczyna się słowami: „W przeddzień jego trzydziestych pierwszych urodzin (…)”, tyle samo lat miał Kafka, gdy pisał utwór. Panna Bürstner w rękopisie Procesu określana była inicjałami F.B. lub po prostu B.
Gdy wybuchła pierwsza wojna światowa, Kafka pracował równocześnie nad trzema powieściami: Procesem, Kolonią karną oraz Wspomnieniem z kolei kałdańskiej. Pomimo niedogodności związanymi z wielką wojną, artysta był w doskonałej formie twórczej. Poza wspomnianymi wyżej utworami, z których ukończył jedynie drugi, rozpoczął prace nad następnymi: Nauczycielem wiejskim, Podprokuratorem oraz napisał kolejny rozdział Ameryki. Pod koniec roku 1914 jego miłość do Felice ponownie odżyła. Intensyfikacja doznań miłosnych przełożyła się bezpośrednio na jego twórczość oraz kształtowanie się postawy religijnej pisarza. Podobnie jak za pierwszym razem, stworzył kolejną listę, która miała mu pomóc w podjęciu decyzji o ożenku. Wreszcie zdecydował ponownie oświadczyć się pannie Bauer. Przez pięć lat wahań spod ręki Kafki wychodziły dzieła przesiąknięte jego dążeniem do zawarcia małżeństwa oraz niepokojem religijnym. W tym okresie studiował Biblię oraz dzieła Strindbergera, Dostojewskiego, Pascala, Hercena i Kropotkina.
Dopiero w wieku trzydziestu dwóch lat udało mu się uwolnić od „zaklętego kręgu rodziny”. Wyprowadził się do pensjonatu „Pod Złotym Szczupakiem”. Uzyskał odroczenie od służby wojskowej, ponieważ był urzędnikiem ważnej instytucji publicznej. Starał się o wcielenie do armii, lecz komisja odrzuciła jego prośbę ze względu na zły stan zdrowia. Zimą 1916 roku przeprowadził się na uliczkę Alchemików, znaną dziś jako Złota uliczka. Wynajął tam mieszkanie od swojej najmłodszej siostry Ottli.
Złota Uliczka (Zlatá uli�ka) – to obecnie jedna z głównych atrakcji turystycznych Pragi. Malownicza uliczka położona jest na Hradczanach, w okolicy zamku królewskiego. Według legendy została ona stworzona dla alchemików, których zadaniem było wynalezienie przepisu na uzyskanie złota. Następnie byłą siedzibą złotników żydowskiego pochodzenia. Ponieważ uliczka stanowi część murów obronnych, mieszkanka znajdujące się na niej są bardzo małe i niskie, składały się jedynie z pokoiku, kuchni i poddasza. W XVI wieku zajęli je strażnicy zamkowi. Po nich Złotą Uliczkę zamieszkiwała praska biedota. Kafka żył w domku nr 22, gdzie dziś mieści się poświęcone mu niewielkie muzeum.
Znalazłszy zaciszne miejsce do pracy Kafka mógł wreszcie poświęcić się swojemu powołaniu. Jednak warunki mieszkaniowe sprawiły, że sierpniu 1917 roku zaczął kaszleć i pluć krwią. Sam uważał, ze choroba ma podłoże psychiczne, a dokładniej była reakcją na zbliżający się ślub z Felice. Gdy udało się namówić go na wizytę dwóch lekarza okazało się, iż jeśli nie wypocznie to grozi mu gruźlica. Kafka bronił się z całych sił przed wyjazdem do sanatorium, ale dał namówić się na spędzenie urlopu w gospodarstwie wiejskim prowadzonym przez jego najmłodszą siostrę. Po powrocie próbował podjąć pracę w Zakładzie Ubezpieczeń, lecz po krótkim czasie stan jego zdrowia zmusił go do przejścia na przedwczesną emeryturę. Pobyt na wsi zaowocował powieścią Zamek.
W grudniu1917 roku Kafka ponownie zerwał zaręczyny z Felice. Z relacji Maksa Broda wynika, że był to najsmutniejszy dzień w życiu pisarza, ponieważ po raz pierwszy widział go płaczącego. Kafka bardzo mocno odczuł ciężar podjętej przez siebie decyzji o wyrzeczeniu się szczęścia małżeńskiego. Piętnaście miesięcy po tym zdarzeniu Felice powiadomiła pisarza o swoim ślubie, co bardzo ucieszyło Kafkę.
Coraz więcej czasu spędzał w Zürau, gdzie mieściło się wiejskie gospodarstwo, w którym wypoczywał. Na początku lat dwudziestych ubiegłego wieku nawiązał znajomość z Czeszką Mileną Jesenską. Dziennikarka i pisarka jako pierwsza przetłumaczyła jego dzieła na język czeski. W 1923 roku podczas wakacji w nadbałtyckim Müritz, gdzie przebywał wraz z najmłodszą siostrą i jej dziećmi, poznał Dorę Diamant. Wówczas dwudziestopięcioletnia kobieta pochodziła z ortodoksyjnej żydowskiej rodziny polskiego pochodzenia. Wkrótce została jego kochanką. Razem przeprowadzili się do Berlina. Dzięki znajomości z Dorą, Kafka zainteresował się Talmudem.
Kafka zmarł 3 czerwca 1924 roku na gruźlicę, dokładnie miesiąc przed swoimi czterdziestymi pierwszymi urodzinami. Ostatnie dni spędził w sanatorium pod Wiedniem. Został pochowany 11 czerwca na Nowym Cmentarzu Żydowskim w Pradze.
Kafka za życia opublikował zaledwie kilka opowiadań, a w dodatku wiele ze swoich powieści pozostawił niedokończonymi. Dopiero po śmierci pisarza zaczęto interesować się jego twórczością. U schyłku życia Kafka poinstruował swojego przyjaciela Maksa Broda, by ten zniszczył wszystkie jego rękopisy. Dora Diamant przechowała w tajemnicy około dwudziestu notatników Kafki i ponad trzydzieści listów. Zostały one jednak skonfiskowane w 1933 roku przez Gestapo. Do dziś nie odnaleziono tych rękopisów. Maks Brod złamał daną przyjacielowi obietnicę i po jego śmierci opublikował jego prace.
Kalendarium twórczości Franza Kafki
Krótkie opowiadania (w większości zaginione)
Beschreibung eines Kampfes (1904-1905) – Opis walki
Hochzeitsvorbereitungen auf dem Lande (1907-1908) - Przygotowania do ślubu na wsi
Betrachtung (1904-1912) - Rozważania
Das Urteil (22-23 września 1912) - Wyrok
Der Heizer (1913) - Palacz
In der Strafkolonie (1914), W kolonii karnej
Der Dorfschullehrer lub Der Riesenmaulwurf (1914-1915)
Blumfeld, ein älterer Junggeselle (1915)
Der Gruftwächter (1916-1917) (jedyny utwór sceniczny napisany przez Kafkę)
Der Jäger Gracchus (1917)
Beim Bau der Chinesischen Mauer (1917) – Budowa chińskiego muru
Ein Bericht für eine Akademie (1917)
Ein Landarzt (1919) – Lekarz wiejski
Eine kaiserliche Botschaft (1919)
Ein altes Blatt (1919)
Die Abweisung (1920)
Ein Hungerkünstler (1924)
Forschungen eines Hundes (1922) – Doświadczenia psa
Eine kleine Frau (1923)
Der Bau (1923-1924)
Josephine, die Sängerin, oder Das Volk der Mäuse (1924) – Śpiewaczka Józefina
Nowele
Die Verwandlung (grudzień 1913) - Przemiana
Powieści
Der Prozeß (1925) – Proces
Das Schloß (1926) – Zamek
Amerika (1927) – Ameryka
Pamiętniki i dzienniki
Dzienniki 1910-1923
Listy
Listy do ojca
Listy do Felice
Lsity do Ottli
Lsity do Milena
Listy do rodziny, przyjaciół, wydawców
Wielcy o Kafce i Procesie
Tomasz Mann:
„Kafka wykazuje umiejętność niewiarygodnie subtelnego, zróżnicowanego charakteryzowania tego, co boskie, operując nieskończoną ilością odcieni tragizmu i tragikomedii. To samo dotyczy przeciwieństwa zrządzeń boskich - ziemskich niepowodzeń. Brak odpowiedzi na wieczne pytanie o Dobro i Zło lub odpowiedzi nieograniczenie wieloznaczne, przy czym na dnie duszy niezmiennie tli się nadzieja na odnalezienie tej jedynej właściwej drogi; cała niemożność ludzkiego bytu oraz ledwie prześwitujące przez nasz nieład przeczucie wyższego porządku sfer - świetne wyrażenie! - szczegółowość, rzetelność, komiczna powaga i dokładność, ironiczna pedanteria”.
Jean – Paul Sartre:
„O Kafce powiedziano już wszystko: że chciał opisać biurokrację, postęp swojej choroby, sytuację Żydów wschodnioeuropejskich, poszukiwanie niedostępnej transcendencji, świat łaski, gdy jej brak. Zgadza się to wszystko, ale ja myślę, że chciał opisać bycie człowiekiem. Czuliśmy jednak szczególnie, że podczas tego ciągle odbywającego się Procesu, który kończy się nagle i niedobrze i którego sędziowie są nieznani, że w tych daremnych wysiłkach oskarżonych, by poznać punkty oskarżenia, że w tej wolno konstytuującej się obronie, która obraca się przeciwko obrońcy, stając się zarzutem, że w tej absurdalnej rzeczywistości, którą bohaterowie przeżywają z gorliwością i do której klucze znajdują się gdzie indziej, zrozumieliśmy tą historię i rozpoznaliśmy siebie samych w niej. Znajdowaliśmy się daleko od Flauberta i Mauriaca: tam był przynajmniej jakiś nigdy dotąd niespotykany sposób przedstawiania wystrychniętych na dudka, podminowanych, drobnych, wymyślnie w przeciętny sposób przeżytych losów i niedającej się zredukować istoty zjawisk oraz umożliwienie przeczucia, że poza nimi znajduje się inna prawda, która na zawsze pozostanie dla nas niedostępna. Kafkę nie imituje się, nie pisze się go na nowo: za pośrednictwem jego książek trzeba było dodać sobie cennej otuchy i poszukać gdzie indziej”.
Albert Camus:
„Świat Kafki jest w rzeczywistości niedefiniowalnym uniwersum, w którym człowiek oddaje się wyczerpującemu luksusowi wędkowania w wannie, chociaż wie, że nie przyniesie to żadnego rezultatu”.
„Tajemnica Kafki tkwi w jego fundamentalnej dwuznaczności. Nieprzerwana równowaga pomiędzy zwyczajnym a nadzwyczajnym, indywiduum a ogółem, absurdalnością i logiką jest charakterystyczna dla wszystkich jego dzieł i nadaje mu rozgłosu oraz znaczenia”.
„Jego niesamowitym werdyktem jest ten przewrotny świat, w którym nawet krety mają jeszcze nadzieję”.
„Słowo nadzieja nie brzmi tu dziwacznie. Im bardziej tragiczny jest los opisany przez Kafkę, tym nadzieja nieustępliwsza i bardziej wyzywająca. Im bardziej absurdalny jest Proces, tym «skok» w Zamku bardziej wzruszający i nieuprawniony. Odnajdujemy tu w stanie czystym paradoks myśli egzystencjalnej, tak jak go wyraża na przykład Kierkegaard: «Trzeba ugodzić śmiertelnie ziemską nadzieję, tylko wtedy można uratować siebie nadzieją prawdziwą», co można wyłożyć: Trzeba napisać Proces, aby móc napisać Zamek”.
Elias Canetti:
„Kafka od samego początku stanął po stronie upokorzonych. Wielu uczyniło to samo, a po to, by coś osiągnąć, łączyli się z innymi. Poczucie siły, jakie czerpali z takiego zespolenia, wnet im odbierało ostre doświadczenie upokorzenia, którego końca nie widać, które z każdym dniem i z każdą godziną rozciąga się coraz dalej. Kafka każde z takich doświadczeń zachowywał oddzielone od podobnych doświadczeń własnych, a także od doświadczeń innych ludzi. Nie było mu dane uwolnić się od nich przez partycypację i komunikację; strzegł ich z jakąś zatwardziałością, jak gdyby były jego najcenniejszym dobrem. Tę zatwardziałość chciałoby się nazwać jego swoistym talentem. Ludzie o jego wrażliwości zdarzają się może nie tak rzadko; rzadszy jest wysoki stopień zwolnienia wszelkich przeciwreakcji, który u niego występuje tak wyraźnie i dobitnie. Kafka często skarży się na swoją złą pamięć, ale w rzeczywistości nic się dla niego nie zaciera. Precyzję jego pamięci zdradza sposób, w jaki koryguje i uzupełnia niedokładne wspomnienia Felicji z dawniejszych lat. Inna rzecz, że nie zawsze może swobodnie dysponować swoją pamięcią. Nie pozwala mu na to jego zatwardziałość, on nie umie, jak inni pisarze, nieodpowiedzialnie igrać swoimi wspomnieniami. Ta zatwardziałość podlega swoim własnym, surowym prawom, można by powiedzieć, że mu pomaga w gospodarowaniu jego siłami obronnymi. Jej to zawdzięcza, że może nie wykonywać rozkazów natychmiast, a mimo to odczuwać ich żądło tak, jakby je wykonywał, i posłużyć się nim dopiero później jako bodźcem do tym silniejszego oporu. A gdy w końcu jednak im ulega, nie są to już te same rozkazy, bo on w międzyczasie już je wyrwał z ich powiązania czasowego, rozważył od różnych stron, przez refleksję osłabił i w ten sposób odebrał im ich charakter niebezpieczny”.
Hans – Georg Gadamer:
„Kto przynajmniej raz przeczytał Proces, ten ciągle ma przed oczyma opisywaną tam sytuację podstawową. Jest to mrożąca krew w żyłach książka, bo dzieją się tam jak w żadnym innym arcydziele literatury światowej w najbardziej zwykły sposób najbardziej niezwykłe rzeczy”.
„Podczas czytania Kafki znajdujemy się na pograniczu przerażenia i śmiechu”.
Gustaw Herling-Grudziński:
„Boskie jest w nas tylko to: siła Nadziei, którą wyraża nawet - a może tym gwałtowniej - siła rozpaczy. Pisząc o niezniszczalnym, twardym jądrze w człowieku, Kafka miał na myśli Nadzieję, choć brakowało mu odwagi, by nazwać ją po imieniu”.
Stanisław Lem:
„Badany strukturalnie na werystyczną poprawność Proces Kafki jest uszkodzony zwłaszcza w obrębie więzi międzysytuacyjnych (wewnątrz sytuacji ludzie zachowują się werystycznie, tj. mniej więcej tak - podszeptuje intuicja - jak by się zachowywali w podobnym położeniu jako stanie rzeczy; ale sposób, jakim jedne sytuacje warunkują i motywują drugie werystyczny nie jest). Lecz uszkodzenie to, podlegając kluczowi operacyjnemu na planie sensów całościowych, samo posiada sens, albowiem dzięki jego urzeczywistnieniu utwór nabiera alegorycznej wymowy; uszkodzenia, które semantycznie tworzą system znaczący, nie są tedy naprawdę zniszczeniami informacji, szumem, lecz, właśnie na odwrót, one są elementami sygnalizacyjnej aparatury osobnego urzędu”.
Czesław Miłosz:
„Warunkiem silnej sztuki jest, jak powiedziałem, związek z rzeczywistością, czego nie należy jednak interpretować na sposób dziewiętnastowieczny. Wiemy, że sztuka pisanego słowa również tam, gdzie zdaje się uciekać od mimesis, okazuje swoją trwałość jako mimesis, choćby nie od razu to było widoczne. Za przykład może tutaj służyć dzieło Franciszka Kafki, dzieło zadziwiające, bo cechy Państwa-Lewiatana zostały w nim określone wcześniej, niż uzyskały kształt materialny. Pojawienie się Kafki jest równoczesne z historyczną mutacją, która wymyka się naszym określeniom, choć filozofowie i socjologowie podsuwają nam mnóstwo terminów. Jakiekolwiek było tło obsesji i schorzeń Kafki, który potwierdza sobą diagnozę Manna, była w nim ogromna wola, żeby pozostać wiernym rzeczywistości. Ale zarazem całe jego dzieło mówi, że nastał koniec tzw. realistycznego opisu, dlatego że aby był możliwy, musi być jednostka opisująca, poruszająca się, jak rzekłem, po swojej orbicie. Kafka, tak jak jego bohater, nie może działać, jest działany, i znajduje się we władzy sił, których najistotniejszymi cechami są wszechmoc i beztwarzowość. Opisywać da się to tylko, co ma dotykalne kształty, natomiast zupełnie inna taktyka jest wskazana, kiedy spotykamy się ze smokiem, który albo jest niewidzialny, albo, jeżeli ukazuje się, to za każdym razem w innej postaci. I Kafka taką inną taktykę stosuje, zastępując opis ludzi i zdarzeń przypowieścią i metaforą. To ważne dla każdego poety, który pisze po nim. Także dlatego, że poezja jako gatunek literacki przez dłuższy czas miała za towarzysza gatunek literacki zwany powieścią, i nagle ocknęła się sama: wszystko wskazuje na to, że powieść nie jest zdolna przeżyć upadku staroświeckiej, opisowej narracji. To osamotnienie poezji nie może nie spowodować poważnych skutków, których jeszcze właściwie wcale nie rozumiemy. Poezja nie wchodzi na miejsce powieści, żeby zająć to zaszczytne miejsce, jakie zajmowała, kiedy powieść była gatunkiem jarmarcznym. Przeciwnie - odium, jakie spadło na powieść, przez ludzi ceniących swój czas już nie czytaną, zdaje się rozciągać na całą literaturę piękną. Równocześnie ilość wierszy i publikacji poetyckich (też przez nikogo nie czytanych) rośnie w zastraszającym tempie, jakby to sam język wyzwolony z celów i obowiązków mówił sam siebie. Nie działać, ale być działanym - to Kafka odczuwał jako tragedię, ale możliwe, że w pół wieku po jego śmierci przyjmuje się to spokojnie, godząc się ze sformułowaniem, które wcześniej znacznie niż francuscy strukturaliści dał Gombrowicz: że nie my mówimy językiem, ale język nami mówi”.
Przyjaciele o Kafce
Maks Brod:
„Dziwność osobowości i sposobu pisania Kafki jest tylko pozorna. Można by wręcz powiedzieć: jeśli się Kafka komuś wydaje dziwny i osobliwy, i przez to fascynujący, to znaczy, że go jeszcze nie zrozumiał, że może znajduje się dopiero we wstępnej fazie rozumienia go. Kafka z taką żarliwością, tak dokładnie i gruntownie penetrował najdrobniejszy, nieuchwytny dla oka szczegół, że odsłaniały się rzeczy, których nawet nigdy dotąd nie przeczuwano, które wydają się dziwne i osobliwe, a przecież są jak najbardziej prawdziwe i rzeczywiste. Tak samo też jego pojmowanie zobowiązania moralnego, życiowego faktu, podróży, dzieła sztuki, ruchu politycznego nigdy nie było dziwaczne, lecz tylko bardzo dokładne, wyostrzone, trafne i dlatego może odbiegające od utartych sądów i może dlatego też nieprzydatne często (ale i nie zawsze bynajmniej) do tego, co się nazywa użytkiem «praktycznym»”
Feliks Weltsch:
”Minęło już prawie trzydzieści lat od śmierci przyjaciela, ale jego wizerunek nadal stoi żywy przed moimi oczami: szczupły, wysoki, delikatny; postawa wytworna, ruchy spokojne; spojrzenie jego stanowcze, ale jednocześnie ciepłe; mimika zajmująca. Do wszystkich ludzi odnosił się grzecznie, poświęcając im swoją uwagę. Wobec przyjaciół był wierny i zawsze można było na nim polegać; zawodził jedynie przy okazji umówionych małych wieczornych spotkań, ale potrafił się usprawiedliwić z taką siłą przekonywania, że mu wierzono. Tak, wierzono mu bezwarunkowo, że cierpienia jego ciała i duszy oraz wszystkie drobne przeszkody, które wydobywają na światło dzienne całe nieszczęście, uniemożliwiły mu zaplanować dzień tak, by mógł się stawić na czasowo umówiono spotkania. Nie było osoby, której nie udzieliłaby się sympatia Kafki; był lubiany przez swoich kolegów i czczony przez znających go literatów niemieckich, jak i czeskich”
Dora Diamant:
”Często czytywał mi swoje teksty; nigdy nie analizował lub tłumaczył przeczytanego. W większej części teksty te wydawały się być pełne humoru, zmieszane z odrobiną autoironii. Od czasu do czasu mówił: "Chciałbym wiedzieć, czy udało mi się uciec tym upiorom”
Milena Jesenska:
„Sprawy stoją tak, że pozornie jesteśmy zdolni do egzystowania, bo uciekliśmy się kiedyś do kłamstwa, do ślepoty, do entuzjazmu, do optymizmu, do jakiegoś przekonania, do pesymizmu albo do czegokolwiek innego. On jednak nigdy nie uciekł w azyl, w żaden. On jest absolutnie niezdolny do kłamstwa, pijaństwa. Jest człowiekiem bez jakiegokolwiek schronu, domu. Dlatego jest bezbronny wobec wszelkich rzeczy, przed którymi jesteśmy bezpieczni. On jest jak nagi wśród ubranych”