Chłopcy uważnie śledzili ich każdy ruch. Nagle nóż Indianina uderzył o coś twardego. Zaskoczony odkrył skrzynię pełną złotych monet. Złoczyńcy przez chwilę patrzyli na skarb w niemym zachwycie. Wspólnik Joego uznał, że powinni zapomnieć o robocie, lecz Mieszaniec zaprotestował, przypominając, że chodzi o zemstę. Po naradzie postanowili zakopać skrzynię pod krzyżem. Indianin wszedł na schody, wiodące na górę, a serca chłopców zamarły ze strachu. Niespodziewanie usłyszeli trzask pękającej deski i przekleństwa Joego. Drugi mężczyzna uznał, że powinni jak najszybciej opuścić dom. Po zmroku wyszli, kierując się w stronę rzeki i zabierając cenną skrzynię. Dopiero wtedy Tomek i Huck wymknęli się z budynku i zboczem wzgórza ruszyli w stronę miasteczka. Zastanawiali się, jaką zemstę miał na myśli Joe. Nagle Tomek uświadomił się, że być może Mieszaniec miał na myśli ich udział w procesie Pottera.
Rozdział XXVIII
Wydarzenia w nawiedzonym domu zakłóciły sen Tomka. Śniło mu się, że za każdym razem, kiedy dotykał skarbu, złoto zmieniało się w proch. Po śniadaniu odszukał Hucka, który z ponurą miną siedział na krawędzi łódki. Przyjaciel cały czas rozmyślał o utraconej fortunie. Tomasz uznał, że powinni odszukać skrzynię i zaczął głośno zastanawiać się, co oznaczał „numer drugi”, o którym rozmawiali złoczyńcy. Potem pobiegł do dwóch zajazdów w miasteczku i dowiedział się, że w jednej z nich pokój numer dwa jest przez cały czas zamknięty na klucz, a syn właściciela gospody nie widział, aby ktokolwiek tam wchodził w dzień. Zdobytymi informacjami podzielił się z Huckiem. Uradzili, że w nocy spróbują się dostać do tajemniczego pokoju tylnymi drzwiami.
Rozdział XXIX
Wieczorem Tomek i Huck kręcili się w pobliżu gospody, obserwując uliczkę i wejście do pokoju numer dwa. Noc była jednak zbyt jasna i musieli wrócić do domów. Szczęście nie dopisało im przez dwa kolejne dni. Czwartkowa noc zapowiadała się bezgwiezdna i Sawyer wymknął się wcześniej z domu. Huck Finn stanął na warcie, a Tomek zniknął w ciemnej uliczce. Po pewnym czasie, który Huckowi wydał się wiecznością, dostrzegł przyjaciela, który przebiegł obok niego, wołając, aby uciekał jeśli nie chce zginąć. Jak szaleni przebiegli przez miasteczko i ukryli się w starej rzeźni. Tam Tomek opowiedział o swojej przygodzie.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 - - 9 - - 10 - - 11 - - 12 - - 13 - - 14 - - 15 - - 16 - - 17 - - 18 - - 19 - - 20 - - 21 - - 22 - - 23 - - 24 - - 25 - - 26 - - 27 - - 28 -