Rozdział XXXIV
W parę minut później w stronę jaskiń McDougala wyruszyli ludzie, którymi dowodził sędzia Thatcher. Po otwarciu drzwi ujrzeli martwego Indianina, leżącego na ziemi z twarzą tuż przy szczelinie między deskami. Tomek, choć w pierwszej chwili poczuł litość, doznał ulgi, uświadamiając sobie, że jest już bezpieczny. Joego pochowano w pobliżu groty, a następnego dnia po pogrzebie Tomek i Huck spotkali się w ustronnym miejscu, aby omówić sprawę skarbu. Finn ze smutkiem stwierdził, że mogą zapomnieć o złocie. Nagle Sawyer uświadomił sobie, że skarb został ukryty w jaskiniach. Po południu wyruszyli na poszukiwania, kierując się znakami, które zostawił Tomasz. Z trudem dotarli do groty ze źródełkiem, a potem Tomek zaprowadził przyjaciela w miejsce, w którym spotkał Indianina. Pokazał mu krzyż, wymalowany sadzą na ścianie i uśmiechnął się triumfalnie. Zeszli na dół, szukając skrzyni, lecz nic nie znaleźli. W końcu Tomek domyślił się, że Indianin zakopał skarb pod namalowanym znakiem. Po paru minutach kopania odkryli szczelinę, w której leżała skrzynia i kilka przedmiotów, należących do Mieszańca. Przełożyli pieniądze do worków, ciesząc się, że są bogaci. Potem wyszli z jaskini i ruszyli do domu.
Postanowili ukryć skarb na stryszku drewutni wdowy Douglas, a potem podzielić go sprawiedliwie. Przed domem Walijczyka zatrzymali się, by odpocząć i wtedy wyszedł staruszek, mówiąc, aby poszli razem z nim. Pomimo słabych protestów chłopców, zmusił ich, żeby weszli do salonu wdowy, w którym zgromadzili się ludzie, którzy mieli coś do powiedzenia w miasteczku. Pani Douglas powitała ich serdecznie i podała im czyste ubrania, prosząc, aby się przebrali w sypialni.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 - - 9 - - 10 - - 11 - - 12 - - 13 - - 14 - - 15 - - 16 - - 17 - - 18 - - 19 - - 20 - - 21 - - 22 - - 23 - - 24 - - 25 - - 26 - - 27 - - 28 -