Tuż przed wybuchem wojny Różewicz – po roku wymuszonej przerwy - chciał kontynuować naukę w Liceum Leśniczym i Drzewiarskim, ale historia zmieniła jego plany. W 1939 roku na Radomsko spadają niemieckie bomby, poeta musiał uciekać z miasta. Po dwóch tygodniach rodzina powraca do splądrowanego mieszkania. W latach 1939-43 poeta jest zmuszony pracować fizycznie, najpierw jako magazynier i goniec w Zarządzie Miejskim w Radomsku, następnie jako robotnik w stolarni fabryki Mebli Giętych „Thonet”.
Jesienią 1942 roku Różewicz wraz rodziną przeprowadza się na przedmieścia Częstochowy. Tadeusz kończy tajny kurs podchorążych, pozostaje w dyspozycji władz obwodu AK. Pisuje do podziemnych gazetek, działa w Biurze Informacji Prasowej, redaguje „Przegląd Prasy Wrogiej” dla „Czynu Zbrojnego”. W partyzantce działa pod pseudonimem „Satyr”. Latem 1943 zostaje skierowany do oddziału AK kierowanego przez legendarnego „Warszyca”. W tym czasie – również jako „Satyr” - wydaje debiutancki tom „Echa leśne”. W 1944 zostaje oskarżony przez dowództwo obwodu o „propagandową dywersję”. W czasie wojny poeta traci starszego brata - Janusza. Młodszy brat Różewicza – Stanisław po wojnie objawił się jako znakomity reżyser filmowy.
Koniec wojny zastał Różewiczów w Częstochowie. Tadeusz marzył o studiach polonistycznych, przeszkodą był brak matury. Młody poeta udaje się z prośbą o pomoc do Wacława Kubackiego, który obiecuje wstawić się za nim u prof. Pollaka. Ten jednak pozostaje nieugięty: „Jak on taki zdolny, jak pan mówi, to nich najpierw zrobi maturę!” Różewicz zdaje egzamin dojrzałości w lipcu 1945 roku. W międzyczasie napisał list do Juliana Przybosia, który w odpowiedzi zaprasza go do Krakowa.
Różewicz jeszcze w 1945 podjął studia na Uniwersytecie Jagiellońskim (historia sztuki), których jednak nigdy nie ukończył. Krótki okres krakowski okazał się bardzo ważny w życiu przyszłego poety. W Krakowie rozpoczęła się jego przyjaźń z Kornelem Filipowiczem oraz z Jerzym Nowosielskim, Mieczysławem Porębskim, Jerzym Tchórzewskim. Mieszkając w Domu Literatów przy Krupniczej 22, Różewicz miał okazję być sąsiadem pisarzy kilku pokoleń. Poeta wyprowadził się z Krakowa 1947, ale pozostawił po sobie niezatarte wrażenie. Zdobył sobie przychylność Staffa, Przybosia, Miłosza oraz Lema. Ten ostatni był recenzentem „Niepokoju” – tomu, który uznaje się za rzeczywisty debiut Różewicza. Tak napisała o młodym poecie Maria Komornicka:
„Śród tłumu młodocianych Tyrteuszów, Juvenalów i Jeremiaszów ostatniej doby wyróżnia się wyrobieniem oblicza poetyckiego i dojrzałością swego człowieczeństwa Tadeusz Różewicz”.Poeta w Krakowie prowadził intensywne, samodzielne studia nad poezją. Próbuje przeniknąć warsztat poetycki nie tylko poetów polskiej awangardy, ale również Kochanowskiego, Norwida, Mickiewicza, Asnyka, Konopnicką, Leśmiana oraz Rimbauda, Villona, poematy Nietzschego. Z najnowszego repertuaru wybiera wiersze Miłosza z tomu „Ocalenie”.
strona: - 1 - - 2 -