Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl
„Termopile polskie” Tadeusza Różewicza to wiersz pochodzący tomu „Niepokój”. Tytułem wiersz nawiązuje do legendarnej bitwy pod Temopilami, jaka odbyła się między Spartanami a Persami w 480 p.n.e.. Bohaterska postawa Spartan, którzy mimo pewnej śmierci pozostali na polu walki, sprawiła, że bitwa ta stała się w kulturze europejskiej swoistym symbolem bohaterskiego męczeństwa.

Polskimi Termopilami nazwano trzy bitwy w naszej historii: bitwę pod Zadwórzem 17 sierpnia 1920, bitwę pod Dytiatynem 16 września 1920 oraz obronę Wizny 6-10 września 1939.

Termopile Różewicza nie powielają jednak legendy o bohaterskiej śmierci na polu walki, ale są brutalną relacją z miejsca zagłady. Można powiedzieć, że przeciwstawiają się wszelkiej heroizacji wojny.

Utwór ten można by zaliczyć do liryki opisowej, gdyby nie siódma strofa, która stanowi bezpośrednie wezwanie (mamy więc do czynienia z liryką inwokacyjną), nawiązujące do fraz biblijnych:

zbierajcie każdą kroplę krwi
która nie będzie policzona.

Brzmi to jak prorocka przestroga. Ukryta jest tu aluzja do zapewnień Chrystusa, który nawoływał do męstwa w ucisku: „U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Dlatego nie bójcie się:” (Mt. 10.30). Wezwanie podmiotu zaprzecza biblijnej obietnicy zbawienia, ludzkie krople krwi nie zostaną policzone. Dlaczego? Bo, jak Różewicz komunikuje w wielu wierszach z tego tomu, Boga nie ma.

Wiersz składa się z siedmiu strof, z których każda mieści drastyczny obraz wojennej katastrofy. Nieco inny porządek wyznacza ubogi system interpunkcyjny, złożony z czterech kropek oraz jednego dwukropka, dzieli on wiersz na cztery części: 1) zobrazowanie procesu wspominania 2) bezpośrednie wspomnienie podmiotu 3) ciąg obrazów wyczytanych w twarzach matek 4) obraz cyjanku.

Przemieszanie czasu teraźniejszego i przeszłego sprawia, że relacjonowane zdarzenia z przeszłości wydają się bliższe, czytelnik staje się ich naocznym świadkiem. Poeta posłużył się w tym wierszu niezwykle plastycznym sposobem opisu. Ważne są tu kształty, intensywne kolory, dosłowność opisu. Poszczególne fragmenty przypominają obrazy surrealistów:

„Te głowy ciosane łopatą
jak meduzy z purpurowym rdzeniem
pomykają
w płytkiej nocy w pamięci.”

Już sam sposób pojawianie się kolejnych „głów-meduz” – „pomykanie” - nawiązuje do ulubionej przez surrealistów logiki snu czy halucynacji. Bliskie tej technice malarskiej są też liczne semantyczne niespodzianki oraz deformacje ciała. Podmiot opisując fizjologiczny wymiar umierania, odziera wojnę z wszelkiej aury malowniczego bohaterstwa.

Koszmarne obrazy odczytuje podmiot nie tylko ze swojej pamięci, ale również z twarzy matek. Niezwykle wstrząsający jest obraz z trzeciej strofy:

„Twarze matek notowały:
Młody skopany rozkraczony
z sinym kroczem
krzyczy”

Nawarstwienie epitetów w drugim wersie, daje eliptyczny obraz skatowanego i poniżonego chłopaka. Wszystkie obrazy straszliwej przeszłości mają swój ślad w teraźniejszości. Wyraz twarzy kobiety (matki) powoduje ponowne, mechaniczne pojawienie się w myślach wspomnienia ofiar wojny. Ukazane zostają tragedie jednostek: Żyda, partyzanta, kurierki. Przytoczone tu wcześniej wezwanie, kończące tą część wiersza ukazuje te tragedie, jako bezsensowne. Krople krwi nie będą policzone, bo nie mają wymiaru ofiary. Po co je zbierać? Chyba tylko żeby dać świadectwo okrucieństwu wojny, tak jak robi to omawiany wiersz.

Utwór kończy się kolejną wizją śmierci: nie jest to jednak śmierć naznaczona cierpieniem, poniżeniem czy okrucieństwem. Tutaj nie człowiek zabija, ale upersonifikowany cyjanek, który przynosi śmierć słodką, kojącą, czystą.



Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij






  Dowiedz się więcej
1  Tadeusz Różewicz - życiorys
2  Tadeusz Różewicz - biografia - notatka szkolna
3  Ocalony - analiza i interpretacja