Rozdział trzydziesty szósty w którym akcje „Fogg” znowu idą w górę
17 grudnia aresztowano prawdziwego złodzieja – Jakuba Stranda. Opinia publiczna zrozumiała, że Fogg jest niewinny. Akcje „Fileas Fogg” znów zaczęły zwyżkować. Po tej wieści koledzy z klubu zaczęli zastanawiać się co się dzieje z Foggiem. Gazety poszukiwały jakichkolwiek informacji o jego trasie. Cały Londyn obstawiał jego sukces lub porażkę. Pięciu panów 21 grudnia czekało w klubie „Reforma” na przybycie swego kolego od wista. Odmierzali każdą minutę do ósmej czterdzieści pięć. W pięćdziesiątej siódmej sekundzie do salonu wszedł Fileas Fogg.
Rozdział trzydziesty siódmy w którym udowodniono, że Fileas Fogg nic nie wygrał dokonawszy tej wspaniałej podróży – co najwyżej swoje osobiste szczęście
Gdy dwadzieścia pięć godzin po przybyciu do Londynu Obieżyświatowi kazano powiadomić wielebnego Wilsona o ślubie, który miał się odbyć następnego dnia. O ósmej trzydzieści pięć wybiegł od duchownego i pobiegł do Fogga. Oznajmił, że nazajutrz była niedziela, a nie poniedziałek. Okazało się, że zyskali w podróży całą dobę. W dziesięć minut dzięki pomocy Obieżyświata Fogg był w klubie „Reforma”. Był na czas, więc wygrał dwadzieścia tysięcy. Fogg zyskał dobę, bo okrążał kulę ziemską poruszając się na wschód – szedł słońcu naprzeciw i z każdym dniem doba stawała się o cztery minuty krótsza. Dokładną godzinę wskazywał także zegarek lokaja. Rezultat finansowy podróży był nikły, gdyż podczas wyprawy wydał ponad dziewiętnaście tysięcy. To co zostało rozdzielił między Fixa i Obieżyświata, odliczając kwotę za gaz. Ślub Fogga i Audy odbył się dwa dni później – świadkiem był Obieżyświat. Największą nagrodą za przemierzenie świata wszelkimi możliwymi środkami lokomocji było dla Fogga poznanie i poślubienie najwspanialszej kobiety – Audy.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 -