Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl Lektury Analizy i interpretacje Motywy literackie Epoki
Porozmawiali chwilę, Antek prosił, żeby wyszła na bróg, miał czekać przez godzinę albo dwie. Schadzka im się jednak tego dnia nie udała, bo skoro tylko się spotkali, rozległo się Wołanie Boryny: „Jaguś, Jaguś”. Maciej widząc zdyszaną i zarumienioną żonę, zaczął ją podejrzewać o jakie schadzki z parobkami. Przyszedł Rocho wypytać o sytuacje z dworem, ale Boryna nic mu nowego nie powiedział. Kiedy gość poszedł Jagna słała już łóżka Boryna rzucił jej szmatę pod nogi i powiedział z wyrzutem: „Zapaski gubisz, nalazłem ją przy przełazie!”. Dziewczyna wykręciła się przytomnie, Łapą, że wyciągnął z chałupy, ale Boryna nie uwierzył.



Rozdział VII

Święto Trzech Króli wypadło tego roku w poniedziałek, po nieszporach ludzie zebrali się w karczmie, gdzie odbywały się właśnie zmówiny córki Kłęby. Konflikt lipieckich chłopów z dworem pogłębiał się, dlatego nie zatrudniono nikogo ze wsi przy wyrębie lasów, co dotknęło przede wszystkim najbiedniejszych. Poproszono o pomoc księdza, wysłano do niego delegacje, ale dobrodziej nie chciał się wstawić za nimi u dziedzica. Biedacy siedzieli w karczmie, pili wódkę i rozmawiali.



Tymczasem zabawa zaczęła się na dobre, część osób poszła w tany, inni stali i gwarzyli wesoło. Nagle pojawił się Mateusz, idąc jeszcze o kiju i zawołał młodego Borynę. Ku zdziwieniu Antka rywal przyszedł się pojednać. Mateusz schlebiał Ankowej sile i przyznał, że latał za Jagną, ale ta go nigdy nie chciała. Mężczyźni co rusz to przepijali zgodę, a mąż Hanki poczuł się tak dobrze, że zwierzył się towarzyszowi z miłości do Jagny. Do Antka i Mateusza ostrożnie zbliżyli się inni młodzi gospodarscy synowi i pomstowali a dziedzica, że lasu nie chce oddać, i na starych, że się rządzić nie potrafią, a na wycug nie chcą iść, młodych do głosu nie dopuszczą. Uradzili, że należy „całą wsią iść, rozegnać, nie pozwolić dopóty, aż się dziedzic ze wsią nie ugodzi”, a buntowi miał przewodniczyć Antek.



jeden tylko Grzela się sprzeciwiał, a że bywał we świecie i gazetę „Zorzę” czytywał, to jął naucznie i kiej z książki prawić, że gwałtu nie można czynić, bo wda się w to sąd i prócz kozy nikt więcej nie wskóra, że trzeba, aby wieś sprowadziła z miasta adwokata, a ten by wszystko po sprawiedliwości wyrychtował.




strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 -  - 5 -  - 6 -  - 7 -  - 8 -  - 9 - 


Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij






  Dowiedz się więcej
1  Chłopi, Jesień - streszczenie
2  Maciej Boryna – bohater wystylizowany na chłopa-Piasta
3  Rola przyrody i sposób jej ukazania w