Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl
HANKA – jedna z najwspanialszych postaci w Chłopach. Hanka to córka biednego Bylicy, który mieszka wraz z drugą córką – Weronką, w podupadającej chacie na końcu wsi. Kobieta weszła do rodziny Borynów, za sprawą małżeństwa z Antkiem. Poznajemy ją jako zahukaną, pokorną żonę i matkę dwójki dzieci.

Hanka nie jest kobietą zbyt urodziwą, znać na niej ciężką pracę i kolejne ciąże. Nie przeszkadzało jej jednak to, dopóki między nią a Antkiem nie pojawiła się piękna Jagna. Hanka to postać dynamiczna, przechodzi wielką przemianę na kartach powieści. Po tym jak mąż ją zdradził i sponiewierał, jak została wypędzona wraz z nim z Borynowej chałupy i przyszło jej borykać się z prawdziwą nędzą, wykształciła w sobie prawdziwą wolę przetrwania. Uniezależniła się od Antka, który zupełnie przestał troszczyć się o rodzinę. Hanka zawsze bardzo dumna, w chwili rozpaczy umiała się pogodzić z teściem, dostrzec jego dobro. Potem kiedy Antek był w więzieniu, ona troskliwie opiekowała się chorym Boryną i doglądała gospodarki. Okazała się niezwykle mocną kobietą, która nawet tuż po połogu nie spuszczała oczu z gospodarki. Co nie znaczy, ze Hanka nie cierpiała. Miała ku temu wiele powodów: zdrady i pijaństwo męża, bieda, ciągłe kłótnie w domu, ciężka praca, potem jeszcze osadzenia Antka w więzieniu. Hanka raczej się nie skarżyła, powierzała wszelkie cierpienia Jezusowi. Często w samotności modliła się do Boga, prosząc o rozwiązanie problemów, o ulgę. Latem, kiedy jej problemy się już rozwiązały poszła na pielgrzymkę do Częstochowy.

Hanka to niewątpliwie pozytywna bohaterka. Wyróżnia się nie tylko pracowitością, ale również niezwykła wiernością wobec męża oraz wiarą, że w końcu wszystko wróci do normy. Można by jej zarzucić chciwość (pragnęła całej gospodarki dla siebie), ale zauważmy, że to chyba bardziej cecha mentalności chłopów w ogóle, niż wada. Hanka nie dopuszcza się żadnej zbrodni, nikogo nie krzywdzi, wszystko, co robi, czyni z myślą o dzieciach i Antku. Hanka to postać do której czytelnik się przywiązuje, która budzi jego litość i podziw jednocześnie.


KUBA czyli Jakub Socha, parobek Borynów, doskonały pracownik. Sierota, tak w skrócie opowiada historię swojego życia:

Ociec gront swój mieli, ale służyli we dworze za furmana... w ogiery ino jeździli ze starszym panem... a potem pomarli... gront stryje wzieni...a ja pańskie prosiaki pasałem... Juści, Magdalena było matce, a ojcu Pieter i na przezwisko Socha, jako i mnie jest.- A potem dziedzic do koni mnie wziął, bym w ogiery po ojcu jeździł... to ino na polowania we świat, do drugich panów jeździlim cięgiem... strzylałem i ja niezgorzej... że młodszy dziedzic strzelbę mi dali... a matka ino ze starszą panią siedziała we dworze... Dobrze baczę... i kiej wszystkie szły... wzieni i mnie... Bez cały rok byłem... a co kazali, robiłem... juści, nie jednego burka zakatrupiłem... nie dwóch... a młodszy dziedzic dostał we flaki... wątpia mu wypłynęły... Pan mój przecie... dobry człowiek... na bary wziąłem i wyniesłem... a potem do ciepłych krajów pojechał, i mnie kazał starszemu panu listy nieść... poszedłem... juści, że sterany byłem kiej ten pies... kulas mi przestrzelili, zagoić się nie chciał, że to cięgiem ino na dworze, pod gołym niebem... a śniegi były po pas i mrozy siarczyste...baczę... juści... przywlekłem się nocą... szukam... Jezus, Mario! Jakby mnie kto kłonicą przez ciemię zdzielił!... Dworu nie ma, gumien nie ma:.. płotów nawet nie ostało... do cna wszystko spalone... a stary pan i pani starsza, i matula moja... i ta Józefka, co za pokojówkę była... pobite leżą na śmierć w ogrodzie!...


Potem Kuba został parobkiem i biedę klepał. Trochę naiwny dał się wciągnąć Jankielowi w kłusownictwo, co ostatecznie przepłacił życiem. Chodził twardo z przestrzelonym kolanem, aż wdała się gangrena i zległ chory. Usłyszawszy, że odcięcie nogi uratowałoby mu życie, bojąc się jechać do szpitala, sam odrąbuje sobie chorą nogę siekierą i umiera.

WITEK – chłopak przygarnięty jeszcze przez starego Borynę do pomocy w gospodarstwie. Wesoły, rezolutny, przyjaźni się z Józką.

JÓZIA – najmłodsze dziecko Boryny, skrzat jeszcze. Dziewczyna wesoła, gospodarna, pomocna, czasem zawzięta i kłótliwa. Widać, że bardzo przeżyła stratę najpierw matki, potem ojca.

KOWAL – Mąż Magdy, starszej córki Boryny. Człowiek podstępny, łasy na pieniądze i inne dobra. Ma dobrą głowę do interesów, nie zawsze uczciwych. Często zmienia poglądy, jeśli może mu to przynieść zysk.

DOMINIKOWA – matka Jagny to kobieta o silnej ręce, szczególnie dla synów, którzy w jej domu wykonują wszystkie kobiece zajęcia. Uparta, łasa na pieniądze, najbardziej troszczy się o ukochaną córkę. Potrafi być zawzięta (np. kiedy syn jej się sprzeciwił), ale cechuje ją ponadto swoista sprawiedliwość – umiała dostrzec dobroć jaką Hanka okazała Jagnie. Kobieta podobno za młodu źle się prowadziła, we wsi powiadają, że to po niej córka odziedziczyła skłonności do romansów. Ludzie trochę się jej boją, bo nie tylko potrafi przygadać, ale podobno odprawia różne gusła.

ROCH – „niezwykły nauczyciel ludowy i pątnik w jednej osobie, działający w imię najwyższych tradycji polskie demokracji z czasów powstańczych” (Ziejka, XLVIII). Święty wędrownik pojawia się w Lipcach, co trzy lata. Nie jest typowym dziadem, chodzącym po prośbie, przyjmuje tylko to, co inni mu proponują, ale nie więcej niż chleb i mleko, nie jada mięsa. Człowiek o wysokim stopniu moralności, to on radzi Jagnie by się opamiętała. Nie ma w nim jednak potępienia dla bliźnich. Lud obdarza go wielką miłością i szacunkiem, chętnie jest goszczony w najlepszych domach. Szczególnie związany z Hanką, która nie raz mu się zwierzała ze swoich kłopotów. Roch naucza Lipieckie dzieci, jest alternatywą dla rosyjskiej szkoły – za tę działalność grozi mu więzienie.

AGATKA – krewniaczka Kłebów, wypędzona przez nich na żebry. Największym marzeniem Agaty jest umrzeć w łóżku pod własną pierzyną, co z resztą po wielu cierpieniach się spełnia.

JAGUSTYNKA – jedna z najbardziej wyrazistych postaci w powieści. Najbardziej złośliwa osoba w całej wsi, potrafi rzec „prawdę” każdemu prosto w oczy. Jak się dowiadujemy nienawidzi całego świata, a wszystko dlatego, że została skrzywdzona przez własne dzieci. Przepisała na nie całą gospodarkę, a te ją wygoniły i teraz utrzymuje się ze służenia innym gospodarzom. Na koniec jednak, mimo że cały czas pomstowała na wyrodne latorośle, powraca do domu by pomagać dzieciom w biedzie.



Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij






  Dowiedz się więcej
1  Chłopi, Zima - streszczenie
2  Narracja w „Chłopach”
3  Naturalizm w "Chłopach"