Praktyka
Judym, niezrażony odrzuceniem go przez środowisko lekarzy, otwiera prywatną praktykę. Rano pracuje w szpitalu, a wieczorem oczekuje na pacjentów w swym gabinecie. Przez pierwsze tygodnie nikt nie zgłasza się do niego. To pogarsza sytuację finansową lekarza. Dodatkowo musi pomagać rodzinie brata.
W marcu spotyka doktora Chmielnickiego, który zachęca go do objęcia posady u doktora Węglichowskiego, dyrektora zakładu leczniczego w Cisach. Zrezygnowany Tomasz godzi się na spotkanie z Węglichowskim. Następnego dnia przyjmuje u siebie dyrektora. W trakcie rozmowy dowiaduje się, że Cisy należą do pani Niewadzkiej. Judym ostatecznie postanawia wyjechać z Warszawy i wspomina Joasię Podborską.
Swawolny Dyzio
Pod koniec kwietnia Judym opuszcza Warszawę. Przedział w pociągu dzieli z chudą damą i jej dziesięcioletnim synkiem, Dyziem. Dziecko jest nadzwyczaj pomysłowe i złośliwe. Z uporem dokucza współtowarzyszom podróży. Po południu Tomasz z uczuciem ulgi wysiada na stacji i kieruje się w stronę dorożki, która czeka na niego. Okazuje się, że Dyzio i jego matka jadą z nim do Cisów.
Malec znów zaczyna dręczyć lekarza, nie zwracając uwagi na rozpaczliwe upomnienia matki. Rozgniewany Judym wymierza chłopcu kilka klapsów i postanawia dalszą drogę odbyć pieszo. W pobliskiej wsi wynajmuje wóz, lecz pijany chłop wywraca pojazd do rowu. Po perypetiach doktor dociera do zakładu leczniczego. Jest przekonany, że odnalazł miejsce, gdzie będzie mógł spłacić swój dług wobec społeczeństwa i pracować dla ludzi.
Cisy
Następnego dnia po przyjeździe do Cisów, Tomasz zwiedza miejscowość i składa pierwsze wizyty. Poznaje historię ośrodka, założonego przez męża pani Niewadzkiej. Zaczyna korespondować z jednym ze współwłaścicieli zakładu, Leszczykowskim.
Kwiat tuberozy
Po jakimś czasie, spędzonym przede wszystkim na poznawaniu Cisów, doktor Judym postanawia zwiedzić podlegający mu szpital. Przy kościele spotyka panny Orszeńskie i Joannę Podborską. Proboszcz zaprasza go i dziewczęta na śniadanie. Wizytę na plebanii składa również młody kuracjusz, Karbowski. Judym dostrzega uczucie, jakie łączy Natalię i Karbowskiego. Czuje żal i zazdrość na myśl, że piękna dziewczyna nigdy nie zwróci na niego uwagi.
Przyjdź
Z okna swojego mieszkania Tomasz Judym obserwuje budzącą się do życia po zimie przyrodę. Marzy o miłości.
Zwierzenia
Na kartach pamiętnika Joanna Podborska zapisuje swoje przemyślenia, uczucia, nastroje, opinie o innych ludziach i poglądy na różne sprawy czasów, w których żyje. Wspomina także dom rodzinny, naukę w Kielcach i pracę guwernantki w Warszawie.
Poczciwe prowincjonalne idee
Judym rozpoczyna pracę w Cisach, która całkowicie go pochłania. Jest oszołomiony życiem w ośrodku. Otoczony kobietami, zmienia się w modnie odzianego i towarzyskiego franta. Szybko zyskuje powszechną sympatię i zaufanie. Na jednym z balów wykorzystuje fakt, że Karbowski opuścił zakład i okazuje swoje zainteresowanie Natalii.
Dziewczyna nie odpowiada jednak na jego adorację. Jesienią lekarz zaczyna zajmować się urządzaniem szpitala. We wrześniu zaczynają chorować na malarię dzieci z folwarcznych czworaków. Wkrótce szpital jest przepełniony chorymi. Pewnego dnia pani Niewadzka wzywa Tomasza do siebie. Prosi, aby pomógł w zorganizowaniu małego szpitaliku w starej piekarni przy pałacu dla Podborskiej, by tam mogła zajmować się „brudasami”. Lekarz, słysząc te słowa, czuje niesmak.
Starcy
Każdego dnia w domu dyrektora Węglichowskiego spotykają się znajomi: Listwa, Chobrzański, Worszewicz, proboszcz, Judym oraz kilku kuracjuszy. Tomasz nie może porozumieć się z cisowskimi starcami. Pragnie wprowadzać kolejne ulepszenia i zmiany w ośrodku. W lutym do Cisów przyjeżdża komisja rewizyjna. Judym postanawia przedstawić swoją propozycję osuszenia stawów, lecz Węglichowski nie zgadza się na to.
Podczas kolacji Krzywosąd oskarża młodzieńca o wykorzystywanie pieniędzy Leszczykowskiego. Zawstydzony Judym milknie. Po wyjeździe komisji czuje, że Węglichowski i administrator odnoszą się do niego z niechęcią. W pierwszych dniach marca Tomasz patrzy na brudną wodę w stawie. Podchodzą do niego dyrektor i Chobrzański. Judym nadal twierdzi, że osuszenie stawów jest konieczne dla zdrowia kuracjuszy i chłopów we wsi.
Ta łza, co z oczu twoich spływa…
Dzięki oszczędnościom, odłożonym przez Tomasza, Wiktor może wyjechać za granicę. W lutym rodzina Wiktora odprowadza mężczyznę na dworzec. Judym z żalem patrzy na rodzinne miasto i płacze.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 -