Pijak – mieszkał na planecie sam. Siedział przed pełnymi i pustymi butelkami. Pił, ponieważ pragną zapomnieć o wstydzie. Wstyd powodował w nim fakt picia. Nie miał odwagi przyznać się do swej słabości i siły, by porzucić nałóg. Jego postępowanie nie było logiczne. Był uzależniony, a uzależnienie powodowało w nim wyrzuty sumienia i smutek.
Bankier – cechowała go zachłanność i żądza posiadania dóbr. Uważał się za człowieka poważnego, który nie robi niedorzeczności i nie oddaje się głupstwom. Nie miał czasu na marzenia. Od pięćdziesięciu czterech lat liczył gwiazdy. Jego spokój został zakłócony zaledwie trzy razy. Posiadał policzone gwiazdy, a to zapewniało mu bogactwo. Bankier nie potrafił odpowiedzieć, jaką korzyść miały dla niego gwiazdy.
Latarnik – był mieszkańcem najmniejszej planety, na której poza nim stała uliczna lampa. Latarnik wciąż zapalał i gasił światło. Bezwzględnie i bezmyślnie wykonywał nakaz włączania i wyłączania lampy. Wiele lat temu miał on sens, jednak jego planeta z czasem zaczęła obracać się coraz szybciej i nie miał czasu na odpoczynek. Co minutę zapalał i gasił światło. Uważał, że ma bardzo ciężką pracę. Najbardziej pragnął odpoczynku i snu.
Geograf – Starszy Pan, który zamieszkiwał dość sporą, ładną planetę. Siedział pochylony nad olbrzymią księgą. Zajmował się zbieraniem wiadomości od badaczy i weryfikowaniem ich. Nie miał czasu na rzeczy niepoważne, takie jak łazikowanie. Nie znał nawet topografii swej planety, bo cały czas zanurzony był w uczonych księgach. Jego metody były automatyczne, tak naprawdę nie znał świata i nie umiał docenić jego piękna. Wolał wierzyć suchym, choć sprawdzonym relacjom. Nie pozostawiał miejsca na fantazję, czy wyobraźnię jego punkt widzenia był wąski.
Zwrotniczy - sortował podróżnych na paczki po tysiąc sztuk. - Wysyłał w lewo i w prawo pociągi, które ich unosiły. Nie wiedział jednak dokąd jadą, nie wiedział tego nawet człowiek prowadzący parowóz. Według niego ludzie wciąż się przemieszczali, wierząc, że w nowym miejscu będzie im lepiej. Jedynie dzieci wiedziały, czego szukają i to Zwrotniczy nazwał szczęściem.
strona: - 1 - - 2 -