III
Upłynęło wiele czasu, zanim Pilot zrozumiał, skąd Mały Książę przybył. Chłopiec zadawał dużo pytań, ale nigdy nie odpowiadał na pytania mężczyzny. Jedynie dzięki przypadkowo wypowiadanym słowom, pilot domyślił się prawdy o malcu.
Mały Książę nie wiedział do czego służy samolot, a kiedy mężczyzna wyjaśnił mu, że do latania, ze zdumieniem zapytał, czy pilot spadł z nieba. Po chwili chłopiec spytał, z jakiej planety pochodzi.
Pilot zapytał go, czy on także przybył z innej planety. Mały Książę nie odpowiedział, lecz, patrząc na samolot, stwierdził, że znajomy nie mógł przybyć z bardzo daleka. Zamyślił się, a potem zaczął oglądać kartkę z rysunkiem skrzyni.
Wyznanie o innej planecie zaintrygowało Pilota. Usiłował dopytać się Małego Księcia, gdzie chce zabrać owieczkę. Chłopiec jednak stwierdził, że skrzynia doskonale nadaje się na dom, w którym owieczka może spędzać noce.
Mężczyzna obiecał, że podaruje mu także sznurek i palik, do którego będzie mógł przywiązywać owieczkę w ciągu dnia. Propozycja ta zdziwiła Małego Księcia. Uśmiechnął się i odparł, że u niego jest tak mało miejsca, iż owieczka nie ucieknie. Po chwili dodał, że idąc przed siebie nie zajdzie się zbyt daleko.
IV
W taki sposób Pilot dowiedział się, że planeta Małego Księcia jest niewiele większa od domu. Informacja ta nie zdziwiła go. Wiedział, że istnieją setki planet, którym nie nadano jeszcze imienia i z trudem można je dostrzec przez teleskop.
Odkryte, zamiast imienia, zyskiwały numery, na przykład „asteroid 3251”. Przypuszczał, że planeta, z której pochodził chłopiec była asteroidą B 612, odkrytej przez tureckiego astronoma w roku 1909.
Mały książę na asteroidzie B 612 - Antoine de Saint-Exupéry
Naukowiec zgłosił swoje odkrycie na Międzynarodowym Kongresie Astronomów, lecz nikt mu nie uwierzył. Astronom ponownie ogłosił swoje odkrycie w roku 1920 i dopiero wówczas wszyscy uwierzyli w jego słowa.
Informację o asteroidzie B 612 Pilot wyjawił wyłącznie ze względu na dorosłych, którzy przywiązują istotną wagę do liczb.
Wiedział, że jeśli opowie im o Małym Księciu i jego pragnieniu posiadania owieczki, to nie uwierzą w jego istnienie. Jeśli natomiast powie, że chłopiec pochodził z asteroida B 612, to przekona ich i nie będą zadawali kolejnych pytań. Swą opowieść o Małym Księciu pilot chciał rozpocząć w inny sposób niczym czarodziejską bajkę.
Odtwarzanie wspomnień sprzed sześciu lat sprawia mu nadal przykrość. Jego mały przyjaciel opuścił go, zabierając owieczkę, a on stara się opisać wszystko wyłącznie po to, aby o nim nie zapomnieć. Dlatego też kupił pudełko farb i kredki, usiłując stworzyć portrety Małego Księcia, z trudem odtwarzając rysy jego twarzy. Stał się jednak podobny do dorosłych i nie potrafi oglądać owieczek przez wieko skrzyni.
V
Każdego dnia Pilot dowiadywał się nowych rzeczy o planecie Małego Księcia oraz o jego podróży. Trzeciego dnia od chwili poznania chłopca usłyszał o tragedii baobabów. W pewnej chwili Mały Książę zapytał go, czy prawdą jest to, że owieczki jedzą małe drzewka.
Mężczyzna potwierdził jego przypuszczenia. Chłopiec ucieszył się i spytał, czy owieczki zjadają również baobaby. Pilot wyjaśnił, że baobaby są zbyt duże i nawet sto słoni nie zjadłoby takiego drzewa.
Malec roześmiał się i odparł, że baobaby, zanim urosną, są najpierw malutkimi drzewkami. Z rozmowy tej pilot wywnioskował, że planeta Małego Księcia porośnięta jest pożytecznymi ziołami i chwastami.
Baobaby - Antoine de Saint-Exupéry
Do najokropniejszych nasion należały nasiona baobabów, które stanowiły zagrożenie dla gleby planety. Jeśli baobab nie zostanie w odpowiednim momencie wyrwany, to może podziurawić planetę korzeniami. Zbyt dużo baobabów mogło rozsadzić małą planetę na kawałki.
Mały Książę wyjaśnił mu później, że po porannej toalecie musiał natychmiast starannie pielęgnować swoją planetę, regularnie wyrywając baobaby, co sprawiało szczególną trudność, ponieważ małe baobaby były bardzo podobne do pędów róż.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 - - 9 -