Mały Książę przyjrzał mu się z uwagą. Człowiek, który tak sumiennie przestrzegał regulaminu, wywarł na nim ogromne wrażenie. Chciał mu pomóc, więc zaproponował, aby Latarnik, kiedy będzie chciał odpocząć, chodził wokół planety, a dzień będzie trwał tak długo, jak będzie chciał.
Mężczyzna odparł, że to niewiele mu pomoże, ponieważ najbardziej lubi spanie. Mały Książę pomyślał, że Latarnikiem pogardziliby wszyscy, których spotkał na wcześniejszych planetach, choć jako jedyny nie zajmuje się wyłącznie sobą.
Z żalem pomyślał, że Latarnik mógłby zostać jego przyjacielem, lecz planeta jest zbyt mała, aby mógł na niej zamieszkać. Z żalem opuścił to miejsce, gdzie mógłby w ciągu jednego dnia oglądać tysiąc czterysta czterdzieści cztery zachody słońca.
XV
Kolejna planeta była dziesięć razy większa i mieszkał na niej Stary Pan, który zapisywał coś w grubej księdze. Kiedy Mały Książę zbliżył się do niego, Stary Pan był przekonany, że ma przed sobą jakiegoś badacza.
Mały Książę usiadł na stole, zmęczony długą podróżą i dowiedział się, że mężczyzna jest geografem. Słysząc, czym zajmuje się Stary Pan, ucieszył się, że nareszcie poznał kogoś, kto wykonuje prawdziwy zawód. Zaczął wypytywać, czy na planecie znajdują się oceany, góry, miasta i rzeki. Stary Pan odparł, że nie wie, ponieważ nie jest badaczem, który mógłby to stwierdzić.
Do jego obowiązków należy zbieranie informacji od badaczy i przeprowadzanie dochodzeń w sprawie ich moralności, ponieważ badacz-kłamczuch mógłby doprowadzić do katastrofy w podręcznikach geografii. Poprosił, aby Mały Książę opisał planetę, z której przybył.
Mały Książę opowiedział więc o trzech wulkanach i róży. Stary Pan wyjaśnił mu, że informacja o kwiatach jest zbyteczna, ponieważ kwiaty są ulotne.
Podręczniki geografii opisują natomiast wyłącznie to, co jest wieczne. Mały Książę, który nie wiedział, co oznacza słowo „ulotne”, zapytał, co to znaczy. Stary Pan wyjaśnił, że oznacza to coś zagrożonego rychłym zniknięciem.
Z rozpaczą pomyślał, że jego róża jest ulotna i posiada tylko cztery kolce, a on zostawił ją samą na planecie. Po raz pierwszy ogarnęły go wyrzuty sumienia. Geograf doradził mu, aby wybrał się na planetę Ziemia, która cieszy się dobrą opinią. Mały Książę ruszył w dalszą drogę, rozmyślając o swojej róży.
XVI
Siódmą planetą, na którą dotarł Mały Książę, była Ziemia. Była to planeta, na której przebywało stu jedenastu królów, siedem tysięcy geografów, dziewięćset tysięcy biznesmenów, siedem i pół miliona opojów i trzysta jedenaście milionów pyszałków. Zanim wynaleziono elektryczność, potrzeba było czterystu sześćdziesięciu dwóch tysięcy i pięciuset jedenastu latarników.
XVII
Kiedy Mały Książę znalazł się na Ziemi, ze zdziwieniem zauważył, że nie ma na niej żadnego mieszkańca. Nagle coś poruszyło się w piasku, a Mały Książę przywitał się grzecznie, pytając, na jakiej planecie przebywa.
Wąż poinformował go, że jest na Ziemi, w Afryce. Mały Książę uznał, że najwyraźniej na Ziemi nie ma nikogo, lecz wąż odparł, że ludzie nie mieszkają na pustyni, a planeta jest ogromna.
Chłopiec usiadł na kamieniu i wskazał na swoją planetę. Wyjaśnił, że przybył na Ziemię, ponieważ ma kłopoty ze swoim kwiatem. Poczuł się samotnym i spytał, gdzie są ludzie. Wąż odparł, że między ludźmi jest się również samotnym.
Mały Książę przyjrzał mu się i stwierdził, że jest dziwnym zwierzątkiem, cieniutkim niczym palec. Wąż oświadczył, że pomimo tego jest potężniejszy niż palec króla, czym rozśmieszył Małego Księcia.
Wąż owinął się wokół jego nogi, mówiąc, że każdy, kogo dotknie, wraca do ziemi, z której pochodzi. Mały Książę był jednak czysty i przybywał z gwiazd. Wzbudzał litość i wąż obiecał mu, że kiedy zatęskni za swoją planetą, to może mu pomóc. Mały Książę spytał go, dlaczego mówi zawsze zagadkami, a wąż odpowiedział, że wszystkie rozwiązuje.
XVIII
Mały Książę rozpoczął wędrówkę przez pustynię, podczas której spotkał tylko jeden kwiat o trzech płatkach. Przywitał się z nim, pytając, gdzie są ludzie. Kwiat, który niegdyś widział przechodzącą karawanę, odparł, że jest sześciu czy siedmiu ludzi, lecz nie wie, gdzie można ich spotkać. Mały Książę pożegnał się.
XIX
Pewnego dnia Mały Książę wspiął się na bardzo wysoką górę, przekonany, że będzie mógł z niej obejrzeć całą planetę i dostrzec ludzi. W oddali ujrzał jedynie ostre iglice skalne, z którymi przywitał się. Odpowiedziało mu echo, powtarzając jego słowa.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 - - 9 -