Siódmą planetą, na której zatrzymał się Mały Książę, była Ziemia. Chłopiec wylądował na pustyni i z zaskoczeniem stwierdził, że na tej planecie nie ma żadnych mieszkańców. Nagle dostrzegł węża, który wyjaśnił mu, że ludzie nie mieszkają na pustyni, a Ziemia jest ogromna. Malec poczuł się samotnym. Chciał jak najszybciej dotrzeć do ludzie, lecz wąż odparł, że nawet wśród ludzie będzie samotnym. Zapewnił chłopca, że jest potężnym zwierzęciem, a każdy, kogo dotknie, wraca tam, skąd pochodzi. Obiecał, że jeśli Mały Książę zapragnie wrócić na swoją planetę, to pomoże mu w tym.
Mały Książę zaczął maszerować przez pustynię. Pewnego dnia spotkał kwiat, który wyjaśnił, że nie wie, gdzie należy szukać ludzi, ponieważ do tej pory tylko raz widział karawanę i było to dawno temu. Po wielu dniach wędrówki chłopiec dotarł do wysokiej góry. Wspiął się na szczyt i przywitał się ze skałami. Usłyszał echo, które powtarzało jego słowa. Wówczas stwierdził, że Ziemia jest dziwnym miejscem – suchym, słonym, a jej mieszkańcy nie mają wyobraźni. W końcu dotarł do ogrodu, w którym ujrzał setki kwitnących róż. Ze smutkiem stwierdził, że wszystkie są podobne do jego róży. Uświadomił sobie, iż do tej pory uważał się za potężnego władcę, który posiadał jedyny na świecie kwiat. Zrozpaczony, rozpłakał się. w tej samej chwili ujrzał Lisa, który przywitał się z nim. Zapragnął, aby zwierzę pobawiło się z nim, ponieważ czuł się bardzo samotnym, lecz Lis odparł, że nie może, gdyż nie jest oswojony. Wyjaśnił również, na czym polegało oswajanie. Mały Książę stwierdził, że został oswojony przez różę. Przez wiele dni oswajał Lisa, aż nadeszła chwila rozstania. Lis poradził mu, aby ponownie udał się do ogrodu i przyjrzał się różom. To pozwoliło zrozumieć malcowi, że jego róża była wyjątkowa i niepowtarzalna. W chwili pożegnania Lis wyjawił pewną tajemnicę. Wyjaśnił Małemu Księciu, że kiedy opiekował się swoją różą, to stała się dla niego kimś naprawdę bliskim, a za kogoś takiego należy być zawsze odpowiedzialnym.
Mały Książę ruszył w dalszą drogę. Pewnego dnia spotkał Zwrotniczego i po rozmowie z mężczyzną doszedł do wniosku, że tylko dzieci wiedzą, czego szukają. Potem poznał Kupca, sprzedającego pigułki zaspokajające pragnienie. Chłopiec uznał, że gdyby zyskał dodatkowe minuty czasu wolnego dzięki takiej pigułce, to chciałby je wykorzystać na poszukiwanie źródełka wody.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 -