Jadwinia
Mikołajek zaprosił na podwieczorek kolegów i Jadwinię – córkę sąsiadów. Gdy koledzy dowiedzieli się, że ma przyjść dziewczyna stwierdzili, że nie będą z nią rozmawiać. Mikołajek oburzył się. Przedstawił Jadwinię kolegom, a ta przedstawiła swą lalkę – Klementynę. Wszyscy zasiedli do podwieczorku. Nikt się nie odzywał. Jadwinia zdziwiła się, jak szybko Alcest potrafił jeść. Chłopcy zaczęli rywalizować, kto zje szybciej swoje ciasto i zaczęli się kłócić, kto wygrał. Mama zdziwiła się, że ciasto tak szybko zniknęło.
Po jedzeniu dzieci wyszły na podwórko. Ścigali się w fikaniu koziołków, a Alcest jadł drożdżówkę. Kleofas zaczął chodzić na rękach, co zachwyciło Jadwinię. Następnie Rufus zaproponował chodzenie po drzewach. Rufus, Gotfryd i Kleofas weszli na drzewo, a Mikołajek i Euzebiusz fikali koziołki. Mama Jadwini zawołała ją z ogrodu i dziewczynka się pożegnała. Podobnie uczynili inni goście. Mikołajek zastanawiał się, czy Jadwinia dobrze się bawiła.
Filatelistyka
Rano Rufus oznajmił, że zaczyna zbierać znaczki i pokazał zeszyt z jednym wklejonym. Opowiedział kolegom, czym jest filatelistyka i namawiał ich do zbierania znaczków. Wspomniał o królu, który miał kolekcję wartą majątek. Mikołajek oznajmił rodzicom, że chce zostać filatelistą. Tata pochwalił jego zapał i podarował trzy znaczki. W szkole okazało się, że inni też mieli początki swoich kolekcji, jedynie Euzebiusz stwierdził, że to głupie i woli piłkę nożną. Na przerwie chłopcy zaczęli wymieniać się znaczkami. Ożywienie zauważył ich opiekun – Rosół i pochwalił za pouczające zajęcie.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 -