Szachy
Mikołajek został zaproszony do Alcesta na podwieczorek. Do jedzenia było bardzo dużo rzeczy. Mama Alcesta nakazała im bawić się grzecznie i zabroniła wyciągać za wiele zabawek. Tata chłopca zapowiedział, że nauczy ich gry w szachy. Pokazał jak ustawia się poszczególne figury i jakie ruchy wykonują i pomagał podczas pierwszej rozgrywki, a potem zostawił chłopców samych.
Chłopcy zaczęli rozgrywkę, jednak szybko złamali zasady prowadząc przeciwko sobie armie pionków i figur. Zaczęli zbijać poszczególne figury, strzelając palcami. Figury porozrzucane były po całym pokoju. Stwierdzili, że będą je zbijać rzucając kulkami i stojąc po przeciwnych stronach pokoju. Z szafy wypadło wiele zabawek. Chłopcy udawali, że samochody i kolejka to czołgi i zaczęli je bombardować piłkami. Jeden z rzutów zakończył się przewróconym kałamarzem. Mama Alcesta wyprosiła Mikołajka i ukazała Alcesta brakiem dokładki deseru. Mikołajek stwierdził, że szachy to gra, w którą najlepiej grać na podwórku.
Lekarze
Chłopcy byli rano zaniepokojeni informacją, że do szkoły przyjdą lekarze. Podejrzewali, że będą robić prześwietlenia, operacje lub szczepienia. Na lekcji pani poinformowała o wizycie lekarzy, na co Ananiasz zareagował histerycznie. Wspomniała, ze dzieci będą miały prze świetlenia. Alcest nie chciał o tym słyszeć, a Ananiasz rzucił się na ziemię. Pani nakazała ciszę i wytłumaczyła, na czym będzie polegać badanie. Do klasy wszedł Rosół i poprosił klasę, na co Ananiasz znów wpadł w histerię. Pani przekonała go, że nic mu nie będzie i obiecała zapytać z arytmetyki.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 -