Skąpstwo Harpagona może budzić w czytelniku dwojakiego rodzaju uczucia. Z jednej strony widzimy człowieka bezwzględnego (bogactwo zdobywa m.in dzięki haniebnej lichwie), godnego pogardy, z drugiej starca opętanego przez niebezpieczną chorobę – miłość do pieniędzy, który w pewnym momencie zaczyna budzić litość. Spotkamy się w utworze nawet z jednym wyznaniem miłości skierowanym do skąpca – oto słowa sługi Jakuba:
Wściekłość mnie bierze; przykro mi codziennie słyszeć, co ludzie gadają o panu. Niech co chce będzie, ja i dla pana, mimo wszytko, mam serce: po moich koniach pan jest człowiekiem, którego kocham najwięcej na świecie.
Wyznanie to co prawda dość szczególne, najważniejszy jest tu efekt komiczny, ale jednocześnie dowodzi, że straszny Harpagon może budzić ludzkie uczucia w innych. Słuszna jest obserwacja Boya-Żeleńskiego, że początkowo eksponuje się w tekście okrutny wizerunek skąpca, by zbliżając się do końca przedstawiać go raczej jako postać wybitnie komiczną.
strona: - 1 - - 2 -