“Umrzeć – tego nie robi się kotu”Cały utwór utrzymany jest w tonacji delikatnej pretensji kota do właściciela za to, że odszedł. Kot zdaje sobie dobrze sprawę ze swojej godności i wartości, stwierdza (jest to oczywiście ironia), że “kotu takich rzeczy się nie robi”.
W dalszej części pierwszej zwrotki następuje poetycki opis pustego mieszkania. Przedmioty znajdujące się w nim są niby takie same, ale inne, ponieważ człowiek nie nadaje już im tego charakteru, co dotychczas. Brak właściciela powoduje, że przedmioty te stają się dla kota obce, “nie te”.Wizja pustego mieszkania, pustego z powodu śmierci jednego z jego mieszkańców przywołuje na myśl “Treny” Jana Kochanowskiego, który pisał “wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim”. To właśnie sytuacja opisana w wierszu Szymborskiej – pustka po śmierci człowieka. Jej istotę oddaje fragment wiersza:
“Ktoś tutaj był i był,
a potem nagle zniknął
i uporczywie go nie ma.”