Analizując budowę wiersza, nie ma się wielu kompozycyjnych problemów. Struktura jest klarowna i prosta. Rymy nie nastręczają kłopotów podczas lektury – są jasne i zrozumiałe. Podobnie jest z rytmem, ponieważ Szymborska dzięki częstym powtórzeniom słów i konstrukcji zdaniowych stworzyła dynamiczną frazę, opartą na nieskomplikowanym, „dwójkowym” rytmie (jest to czterostopowiec trocheiczny) i równej liczbie sylab w każdym wersie (osiem) – wersyfikacja nie sprawia trudności w odbiorze utworu.
Poetka zrezygnowała także z wyszukanych środków stylistycznych.
Na uwagę zasługuje zasada „liczenia” do dwóch: dwa razy, dwie noce, dwa pocałunki, dwa spojrzenia, dwie krople wody oraz reguła kontrastowania przeciwieństw. W liryku czytamy na przykład: zrodziliśmy się - pomrzemy, zima - lato, dzień - noc, wczoraj - dziś, okno - ściana.
Choć pod względem językowym, wiersz Nic dwa razy jest przykładem tekstu naszpikowanego potocznym, wręcz banalnym słownictwem (lecz nie sentymentalnym!), to jednak zachwyca swoją mądrością, precyzyjnością i swoistą innowacyjnością. Noblistka sięga po wyeksploatowane wyrażenia i przerabia je w wesołe powiedzonka - na przykład zrodziliśmy się bez wprawy i pomrzemy bez rutyny. Jak wyjaśnia Anna Węgrzyniakowa w Słowniku Literatury Polskiej XX wieku:
„Wprawa” (pojęcie określające pożądaną sprawność działania, myślenia) i „rutyna” (w niej groźba nadmiernej specjalizacji, automatyzmu) – niestety i na szczęście- są niemożliwe w „szkole życia”, będącej pasmem przykrych albo radosnych niespodzianek.(A. Węgrzyniakowa, Nic dwa razy Szymborskiej, [w:] Słownik Literatury Polskiej XX wieku, Katowice 2001, s. 446).
strona: - 1 - - 2 - - 3 -