Usiłuje sprostać roli ojca (tym różni się od bohaterów romantycznych), ale w tej kwestii uważa się za przegranego: „O, synu, przebacz, żem ci dał życie (...)” Ponosi klęskę także jako wódz, ponieważ broni sprawy przegranej, lecz działa w imię honoru.
Hrabia Henryk jest świadom swoich porażek, wie, że przyczynił się do śmierci Żony i tragedii syna. Zna grzechy swoich przodków i swoje, za które przeklinają go dusze cierpiące i uwięzione w zamkowych lochach: „Za to, żeś nic nie kochał, nic nie czcił prócz siebie i myśli twych, potępion jesteś – potępion na wieki.” Staje się ofiarą własnych pragnień, marzeń, ideałów. Z cierpienia pragnie „tkać” poezję, a ból i nieszczęście czynić tworzywem literackim. On również cierpi, ale jest to sztuczne cierpienie niespełnionego poety, takie, w którym sam się lubuje.
Czy zasługuje na krytycyzm? Niekoniecznie. Warto pamiętać, że Henryk prócz tego, że był arystokratą, poetą, przywódcą, był przede wszystkim człowiekiem, a jak wiadomo, natura ludzka jest ułomna. Cechowały go hart ducha, niezłomność, odwaga i honor. Ocalił swoją godność i zyskał uznanie nawet u wroga – Pankacego. Ten, w obecności jeńców - baronów, hrabiów, książąt, rzekł po śmierci Hrabiego: „– on jeden spośród was dotrzymał słowa. – Za to chwała jemu, gilotyna wam.”
Postać Hrabiego Henryka to jednocześnie sylwetka każdego z nas – tropicieli sensu życia, poszukiwaczy przygód w zwyczajnej egzystencji, marzycieli, wodzów w okopach codzienności. Losy rodu Henryka to dzieje niejednej rodziny obarczonej klątwą nierozsądnego domownika, to tragedia wielu jednostek, które zapadają na ślepotę, by znieść ból egzystencji. W szale codzienności i pędzie cywilizacji trudno być bohaterem idealnym.
strona: - 1 - - 2 - - 3 -