Cały tłum dworzan i gości wychodzi z kaplicy z Wacławem i Klarą. Klara prosi stryja o zgodę i zakończenie waśni, Wacław ojca o przebaczenie i błogosławieństwo.
Scena 13
Pojawia się Podstolina, nie mogąc uwierzyć własnym oczom. Tłumaczy, że chciała wyjść za mąż by nie klepać biedy na starość, gdyż majątek jej zapisany był tylko do czasu zamążpójścia Klary i teraz jej przypada. Dobre chociaż i to, że nie musi zapłacić Rejentowi stu tysięcy za zerwanie intercyzy. Klara zobowiązuje się zapłacić tę sumę, a Rejenta prosi o zwalczenie gniewu i błogosławieństwo. Rejent odpowiada: “Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba”. Papkin z kolei upewniwszy się, że nie dostał otruty z ochotą czeka na ucztę i drze testament.
Cześnik podając rękę Rejentowi wygłasza słowa, których wcześniej za żadne skarby by nie powiedział: “Mocium panie, z nami zgoda”. Rejent przyjmuje rękę z ukłonem. Wszyscy krzyczą “zgoda, zgoda”, co Wacław podsumowuje:
“Tak jest – zgoda, a Bóg wtedy rękę poda”.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 - - 9 - - 10 -