Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl

Pokolenie (Do palców przymarzły struny...) - analiza i interpretacja


Wiersz napisany został wiosną 1941 roku. Jak wskazuje już sam jego tytuł, jest to utwór poświęcony stanowi, w jakim znalazło się pokolenie Baczyńskiego. Jest to pesymistyczna wizja pokolenia czasu wojny, doświadczonego jej cierpieniem i okrucieństwem. Ci młodzi ludzie zmuszeni zostali dorosnąć do śmierci, która czyha na nich na każdym kroku, w każdej minucie. Oni dorośli do trumny:
Tak się dorasta do trumny,
Jakeśmy w czasie dorośli.
Świat, w którym żyją, został również zniekształcony przez toczącą się wojnę. Pełno w nim krwi, zbrodni:
Po nocach sen jak pochodnia
Straszy obciętą głową.
Podmiot liryczny pyta siebie i swych rówieśników –
Czegoż ty jeszcze?
Jest to pytanie retoryczne, będące protestem poety przeciwko zastanej wojennej rzeczywistości. Poeta zdaje sobie sprawę z tego, iż on i jego przyjaciele są pokoleniem przegranym, straconym, stojącym nad własnym grobem:
Każdy – kolumną jesteś
Na grobie pieśni własnych
Zamarzły.
Poeta, widząc tragiczną rzeczywistość, stara się jednak ją nieco przekształcić chociażby w swej twórczości. Ukrywa swój ból, stara się zachować męstwo do końca. Pod maską dzielnego żołnierza – powstańca – skrywa ludzką, młodzieńczą obawę o swoje życie, o życie najbliższych i o przyszłość. Wie, iż sytuacja, w jakiej znalazło się jego pokolenie, nie jest stanem naturalnym dla beztroskiego stanu młodości, stąd w wierszu pyta:
Czy ziemia tak bólem dojrzewa,
Jakeśmy w czasie dorośli?
Poeta w wierszu jest bardzo powściągliwy w używaniu środków stylistycznych. Specyfikę tego utworu stanowią obrazowe metafory (struny z cienkiego krzyku roślin, rzeki ognia ścięte krą purpurową), pytania retoryczne (to soli kulki z nieba?, czegoż to jeszcze?), porównania (sen jak pochodnia). W wierszu znajdują się także słowa – klucze: dorastanie i dojrzewanie, które są kluczem interpretacyjnym tego utworu Baczyńskiego, a które spinają cały wiersz w klamrę (w pierwszej zwrotce czytamy: Tak się dorasta do trumny, jakeśmy w czasie dorośli, zaś w ostatniej – Czy ziemia tak bólem dojrzewa, jakeśmy w czasie dorośli?).

Podmiot liryczny mówi w pierwszej osobie liczby mnogiej – My – wyraża się więc w imieniu całego swojego pokolenia, z którym się do końca identyfikuje.

Pokolenie - Krzystof Kamil Baczyński - treść


Do palców przymarzły struny
z cienkiego krzyku roślin.
Tak się dorasta do trumny,
jakeśmy w czasie dorośli.

Stanęły rzeki ognia
ścięte krą purpurową;
po nocach sen jak pochodnia
straszy obciętą głową.

Czegoż ty jeszcze? W mrozie
świat jest jak z trocin sypki.
Oczu stężały orzech.
To śnieg, to nie serce tak skrzypi.

Każdy – kolumną jesteś,
na grobie piesni własnych
zamarzły. Czegoż ty jeszcze?
To śmierć – to nie włosy blasku.

To soli kulki z nieba?
Czy łzy w krzemień twarzy tak wrosły?
Czy ziemia tak bólem dojrzewa,
jakeśmy w czasie dorośli?

listopad 1941



Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij






  Dowiedz się więcej
1  Pokolenie (Wiatr drzewa spienia...) - analiza i interpretacja
2  Elegia... (o chłopcu polskim) - analiza i interpretacja
3  Z głową na karabinie - analiza i interpretacja, treść