Wchodzi Wdowa i opowiada córce sen o Alinie. Balladyna jest zdenerwowana. Sługa informuje ją o przyjeździe Barbary – przyjaciółki „matki Kirkora żony”. Dziewczyna odprawia drabiniasty wóz. Nie chce przyjmować gości z pospólstwa. Matkę, zaskoczoną jej zachowaniem, gotowa wypędzić z zamku, jeśli nie będzie akceptować jej postanowień. Nakazuje staruszce przenieść się do wieży, gdzie służba ma jej dostarczać pożywienie.
Fon Kostryn informuje zamkową gospodynię o planowanym przyjęciu. Mówi o przygotowaniach: „ozdobieniu” jeziora Gopła „smolnymi beczkami” i „ogniowymi słupami”. Balladyna nie przyznaje się przed nim do swojej matki, nazywa ją mamką. Dowódca mówi, iż jakiś prostak próbował ją odwiedzić, lecz go wyrzucono. Był to Grabiec. Balladynę satysfakcjonuje zachowanie rycerza. Chce mu powierzyć swoją tajemnicę.
Szybki test
Scena III (Kirkor, Pustelnik, Filon, Balladyna)
Kirkor odwiedza Popiela – Pustelnika, a ten pokazuje mu dotąd skrywaną koronę Lecha. Pustelnik proponuje, by Kirkor sprawdził szczerość uczuć małżonki i posłał jej zapieczętowaną skrzynię. Warunkiem jest, by połowica nie rozerwała pieczęci.
Do chaty pobożnego starca przybywa Filon. Wiadomość, że jego martwa „bogini” nie ożyła, bardzo go rozczarowuje. Chce znać miejsce pochówku ukochanej, ale Pustelnik doradza mu, by pobiegł za Kikorem:
„Biegnij za Kirkorem, twoje złote włosy
Odziej żelazną rycerza przyłbicą;
I na tę szalę, która ludzkie losy
Waży na ziemi, rzuć ziarko makowe
Twojego życia... może los przeważy.”
Po wyjściu Filona, samotnika nawiedza Balladyna. Wskazuje ranę na czole i błaga o wyleczenie. Proponuje zapłatę, ale starzec odkrywa prawdę. Serce dziewczyny zdradza jej sekret. Mędrzec orzeka, że na taką „skazę” nie pomogą żadne terapie zielarskie, a „wyleczyć” ją może jedynie przyzwanie zmarłej:
„Siostra niech siostry zawoła!
Umarła wstanie i tę ranę zmaże.
Chcesz?”
Ale okrutna Balladyna nie ma zamiaru wzywać imienia Aliny. Woli nosić haniebne piętno. Mędrzec przeklina ją, złorzeczy i przepowiada „Boga sądy sprawiedliwe”, które ją dosięgną wraz z niekończącymi się wyrzutami sumienia. Wylękniona dziewczyna ucieka, Pustelnik zostaje sam, monologując o wyrokach boskich i sprawiedliwości. Ta okaże się w dniu sądu ostatecznego. Wszelkie zło zostanie wówczas ukarane. Nie ujdą karzącej boskiej ręce niegodziwe czyny i niecne występki. W leśnej dali słychać śmiech, ujadanie psów oraz „podziemne” echo – dźwięk dzwonów, mroczną i tajemniczą „mowę” zatopionych miast.
Dobrze wiedzieć
Według ludowych podań zatopione, zapadłe zamki, kościoły, miasta symbolizowały karę za grzechy. Na ich miejscu występowały zbiorniki wodne - jeziora. Ludzie wierzyli, że w ten sposób Bóg karze niewiernych. Owe legendy swoje źródło miały w biblijnej historii o zatopieniu miast: Sodomy i Gomory. Stwórca miał rzekomo w ten sposób skarcić bezbożnych mieszkańców. Niektórym wydawało się nieraz, że słyszą „ostrzegawczą” mowę zatopionych grodów.
Według ludowych podań zatopione, zapadłe zamki, kościoły, miasta symbolizowały karę za grzechy. Na ich miejscu występowały zbiorniki wodne - jeziora. Ludzie wierzyli, że w ten sposób Bóg karze niewiernych. Owe legendy swoje źródło miały w biblijnej historii o zatopieniu miast: Sodomy i Gomory. Stwórca miał rzekomo w ten sposób skarcić bezbożnych mieszkańców. Niektórym wydawało się nieraz, że słyszą „ostrzegawczą” mowę zatopionych grodów.
Szybki test
Scena IV (Skierka, Chochlik, Goplana, Grabiec)
Chochlik ze Skierką znajdują na kamieniu porzuconą przez Pustelnika koronę Lecha. Zamyślają ofiarować ją Goplanie, która akurat zjawia się pośród lasu w towarzystwie Grabca. Grabiec tłumaczy „deszczowej panience”, że mógłby ją kochać, gdyby był, podobnie jak ona, częścią przyrody, ale niestety jest człowiekiem. W dodatku boleśnie obito go rózgami na dworze Kirkora, ale chętnie przystałby na służbę do księcia, ponieważ tam sowicie karmią, a gorzałka leje się strumieniami. Ponadto w zamku przebywa jego ukochana.
Wyznanie młodzieńca irytuje nimfę wodną, ale obiecuje spełnić wszystkie jego marzenia, jeżeli tylko pozostanie z nią. Grabiec życzy sobie zostać królem dzwonkowym (królem karo). Goplana spełnia jego żądanie. Posyła diabliki po „materiał” do wykonania szykownego królewskiego stroju, a wymagający młodzian musi zasnąć, by obudzić się już w innej postaci.
Gdy się budzi, spostrzega całkiem nowe szaty. Zadziwia go ta metamorfoza, lecz nie jest usatysfakcjonowany długą brodą. Wolałby ją zgolić. Na głowie nosi koronę Popielów. W ręku dzierży drewniane berło – witkę brzozową, na znak pamięci, że niegdyś sam był drzewem. Jako władca zastanawia się, nad czym ma panować. Goplana odpowiada:
„Wszystko, co na tej ziemi moją władzę czuje:
Ptaszyny, drzewa, rosy, tęcze, każdy kwiatek
Jest twoim...”
Nowy monarcha planuje sprawować surowe rządy. Zamierza opodatkować cały świat przyrody, wszelka zwierzyna i ptactwo mają być poddane kontroli:
„ (...) Jaskółkom na drogę
Dawać paszporta, w takich opisywać nogę,
Dziób, ogonek i skrzydła, i rodzime znaki. (...)
Róża płaci od pęczka, od kalin kalina,
Od każdego orzecha zapłaci leszczyna,
Czy to pusty, czy pełny... mak od ziarek maku.”
Skierka i Chochlik zostają jego podwładnymi: Chochlik królewskim ministrem, bo głupi, a Skierka nadwornym błaznem. Grabiec pragnie jeździć powozem, a takowy ma być pożyczony od samego władcy piekieł – Mefista. Tym powozem król myśli wyruszyć na ucztę ślubną do Kirkora.
Scena V (Kostryn, Balladyna, Gralon)
Kostryn podsłuchał rozmowę Balladyny z Pustelnikiem. Jest świadom, że tą wiedzą będzie mógł się posłużyć we właściwym momencie. Dzięki temu zyskuje przewagę nad swą panią. Może „zawładnąć” nią i bogactwami.
Balladyna rozmyśla o swojej wizycie u mędrca. Stwierdza, że była to pochopna decyzja, bo starzec poznał jej tajemnicę i może ją wyjawić. Wtem przybywa goniec – Gralon z podarkiem od Kirkora. Przekazuje właściwe polecenia co do prezentu. Małżonka ma nie otwierać zapieczętowanej skrzyni do czasu powrotu męża. Balladyna jest oburzona kaprysem Kirkora. Jego zachowanie interpretuje jako dowód braku zaufania. Wyjaśnia obecnym sługom – Kostrynowi i Gralonowi, że dostosuje się do zaleceń, choć gniew grafa - księcia nie jest jej straszny: Wypytuje przybyłego rycerza, gdzie zatrzymał się jej mąż z wyprawą. Gralon informuje ją, iż książę złożył wizytę Pustelnikowi, a blisko jego chaty dostrzegł trupa. Sługa twierdzi, że była to padlina – martwy tur.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 -