Na cykl składają się cztery ponumerowane sonety, które weszły do zbioru wierszy Kasprowicza „Krzak dzikiej róży”, wydanego we Lwowie w roku 1898. Utwory zawarte w cyklu obrazują przemianę, jaka dokonała się w twórczości poety w tamtym okresie – jego odejście od naturalizmu oraz przełom modernistyczny. Cykl interpretuje się więc przez poetykę symbolizmu (dostrzeganie w jednym przedmiocie czy zjawisku wielu ukrytych znaczeń) i impresjonizmu (ukazywanie konkretnej, niepowtarzalnej chwili wraz z jej nastrojem, przekazywanie wrażeń zmysłowych – kolorów, zapachów, dźwięków – oraz doznań emocjonalnych).
Cztery sonety tworzące cykl powiązane są motywem tytułowego krzaku dzikiej róży i limby – podstawowych symboli. Róża i limba umiejscowione są w krajobrazie górskim, a dokładnie tatrzańskim (o czym świadczy także tytuł – Ciemne Smreczyny to kraina w Tatrach). Każdy z poszczególnych sonetów przedstawia krajobraz o różnej porze dnia, co jest przejawem impresjonizmu – pragnienia uchwycenia kolorów, światła wrażeń emocjonalnych danej chwili. Przypomina się tutaj cykl obrazów Claude`a Moneta „Katedra w Roun”, który przedstawiał widok świątyni w różnych porach dnia – za sprawą zmieniającego się światła za każdym razem wyglądała ona inaczej. Podobnie dzieje się w analizowanym cyklu „Krzak dzikiej róży w Ciemnych Smreczynach”. Po pierwsze: róża i limba przedstawiane są za każdym razem w trochę innym krajobrazie, inne elementy natury im towarzyszą. Po drugie: sposób wprowadzania poszczególnych motywów jest podobny, ale za każdym razem trochę inaczej ukształtowany językowo.
Sonet I poświęcony jest głównie krzakowi dzikiej róży – głównemu „bohaterowi” cyklu. Pierwsza zwrotka przedstawia otoczenie krzaku. Jest tuż przed świtem, przyroda górska jeszcze się nie obudziła (stawy „drzemią”). Krzak dzikiej róży znajduje się wśród zwał skał, niedaleko górskich stawów. Zwraca uwagę kolorystyka – skały są szare, stawy – pawiookie (ciekawy neologizm słowotwórczy), krzak – pąsowy (ciemnoczerwony). Takie migawkowe oddanie kolorów jest charakterystyczne dla poetyki impresjonistycznej. Wyraźnie rysuje się kontrast między krzakiem a resztą otoczenia: jest ono ogromne, przepastne i po trosze straszne, a krzak – mały i bezbronny. Epitet „krwawy”, oddający czerwień rośliny wprowadza do utworu ponury nastrój. Zwrotka druga wprowadza kolejne elementy przyrody: bujne trawy, niedostępną śliską skalną turnię i kosodrzewinę (zwraca uwagę ponura metafora „kosodrzewiny wężowiska”, kojarząca się negatywnie). Wszystkie te elementy tworzą ponury, niebezpieczny krajobraz, nieodpowiedni dla delikatnego krzaku.
Istotne dla interpretacji jest zauważanie w utworze personifikacji krzaku. Już w drugiej zwrotce znajdziemy jej ślady: „u stóp mu bujne rosną trawy”. O traktowaniu krzaku jak człowieka świadczy szereg epitetów, określających jego stan emocjonalny ze zwrotki trzeciej: „samotny, senny zadumany” oraz „skronie do zimnej tuli ściany” – skronie to oczywiście część ciała, którą posiadać może tylko człowiek. Skoro krzak jest podlega w utworze personifikacji, możemy mówić o jego stanie emocjonalnym. Jest on zalękniony, szuka schronienia w obcym, nieprzyjaznym otoczeniu, lęka się burzy.
W zwrotce czwartej pojawia się kolejny, ważny element krajobrazu – stara spróchniała limba. Jest ona jedynym towarzyszem krzaku w niebezpiecznym dla niego świecie. Jak dowiemy się z kolejnych utworów cyklu, została zwalona przez burzę – tę burzę, której obawia się krzak. Limba jako ogromne drzewo górskie kojarzy się raczej z siłą, nie można powiedzieć, że krajobraz górski jest dla niej nieodpowiedni – tak, jak dla krzaku. Jednak została ona powalona przez burzę. Skoro ona przegrała, to czy krzak nie spotkanie to samo?
Sonet II przedstawia krajobraz górski po wschodzie słońca. Zmienia się kolorostyka – elementy z poprzedniego sonetu (skały i las) zostają prześwietlone przez słońce. Zwrotka druga wprowadza kolejne dwa elementy przyrody: wodospad (siklawę) i mgłę, która przenosi „wzdychania” i „żale”. Chodzi oczywiście o wzdychania i żale krzaku dzikiej róży, który wśród otaczającej go przyrody nie czuje się bezpiecznie. Zwrotka trzecia przedstawia krzak, szukający schronienia wśród skał, czwarta – po raz kolejny limbę.
Sonet III rozpoczynają wykrzyknienia, dynamizujące obraz. Wspominane już w sonecie III wzdychania i rozżalenia przenikają powietrze. Pojawiają się elementy przyrody ożywionej – zwierzęta górskie (kozice, ptak i świstak), przedstawione z rozmachem. Kozice swobodnie biegają po turniach, ptak jest wolny i szybuje w przestworzach – zwierzęta czują się w górach dobrze. Kontrastuje to z obrazem krzaku, który chowa się wśród skał. Utwór zamyka obraz limby.
W sonecie IV sytuacja liryczna rozgrywa się wieczorem, cała przyroda zaczyna układać się do snu. Zmienia się również światło („W seledyn stroją się niebiosy”). Zmiany, które zachodzą w przyrodzie są niespokojne, pełne niepokoju („dziwne lęki”) z powodu nadciągającej burzy. Czuć zapach ziół, słychać dźwięki echa, które wydają się być dźwiękami nie z tego świata i „płyną po rosie.” Sonet IV kończy się nawiązaniem do leżącej, próchniejącej limby, powalonej przez burzę
Po analizie poszczególnych sonetów łatwo zauważyć elementy spajające cykl. W sonecie I pierwsze trzy zwrotki poświęcone są krzakowi, a czwarta limbie, zaś w pozostałych sonetach układ tematyczny poszczególnych zwrotek wygląda następująco: zwrotka I i II: przedstawienie różnych elementów przyrody, stanowiących tło; zwrotka III: obraz krzaku, zwrotka IV: obraz limby. O ile te motywy są te same, to (używając terminu muzycznego) ich aranżacja jest zupełnie inna. Można porównać dla przykładu sposób przywoływania limby w kolejnych sonetach:
Sonet I: „A tylko limba próchniająca”
Sonet II: „A obok limbę toczą pleśnie”
Sonet III: „Czerwonym próchnem limba świeci”
Sonet IV: „Na limbę, co tam próchniejąca”
Zwraca uwagę anaforyczny spójnik („A”), epiforyczne powtórzenia („próchniejąca”), instrumentacja głoskowa („pleśnie”, „świeci”), częściowy paralelizm składniowy („A tylko limbę”, „A obok limbę”).
Można zauważyć i inne elementy analogiczne: lęki i rozżalenia, pojawiające się w drugiej zwrotce II sonetu oraz na początku sonetów i III i IV, każdym razem inaczej przedstawione językowo:
Sonet II:
„A przez mgły idą, przez błękity,
Jakby wzdychania, jakby żale”.
Sonet III:
„Lęki! wzdychania! rozżalenia!
Przenikające nieświadomy
Bezmiar powietrza!… […]”
Sonet IV:
„O rozżalenia! o wzdychania!
O tajemnicze, dziwne lęki!…”
Na koniec warto zwrócić uwagę na pojawiające się w utworze symbole. Podstawowymi symbolami utworu są krzak dzikiej róży i limba. Róża jest symbolem piękna, młodości, życia, delikatności – zagrożonych przez otaczający ją okrutny świat. Limba zaś symbolizuje śmierć, przemijanie, starość, przegraną. Oba symbole są ze sobą skontrastowane, łączy je jednak ze sobą przekonanie o ulotności wszelkiej nadziei, nietrwałości urody i blasku i zagrożeń, czyhających na człowieka w okrutnym świecie.