Alcest - najlepszy przyjaciel Mikołajka. Bardzo lubi jeść i wciąż coś przegryza, dlatego ma zawsze tłuste ręce i mówi czasem z pełną buzią. Dzieli się wszystkim, oprócz tego, co nadaje się do jedzenia.
Kleofas – najgorszy uczeń w klasie, na lekcjach często śpi. Był dobrym kolegą i chętnie się dzielił.
Ananiasz – najlepszy uczeń w klasie, nosił okulary, dlatego koledzy nie mogli go bić tak często, jakby chcieli. Był pupilkiem nauczycielki i wciąż obawiał się, że ktoś może być lepszy od niego. Ścierał tablicę i przynosił mapy. Często płakał i mówił, że nikt go nie kocha i że się zabije. Bał się panicznie lekarzy.
Gotfryd – miał bogatego ojca i często przynosił do szkoły prezenty, które od niego dostawał, by pochwalić się kolegom.
Rufus – jego tata jest policjantem, dlatego ma gwizdek. Boi się gabinetu lekarskiego, pamiętając, że gdy miał stłuczone kolano posmarowano mu je jodyną, która szczypała. Pierwszy przyniósł do szkoły zeszyt ze znaczkami i oznajmił, że został filatelistą.
Maksencjusz – nigdy nie zapraszał nikogo do siebie, nie pozwalała mu mama, nazywając jego kolegów „wandalami”. Wyjątek zrobiła, gdy chłopak dostał od wujka magiczną szkatułkę. Jest najwyższy ze wszystkich i szybko biega.
Joachim – wymyślił zabawę w camping. Nie lubi pożyczać swych rzeczy, dobrze gra w kulki.
Euzebiusz – był najsilniejszy ze wszystkich chłopców i często „dawał im w nos”.
Tata – był pracownikiem firmy, nie przepadał za swoją teściową, łatwo wpadał w złość. Jest według Mikołajka najfantastyczniejszy na świecie. Ciężko pracuje i w domy chiałby mieć odrobinę spokoju.
Bunia – babcia Mikołajka ze strony mamy. Zawsze rozpieszczała swego wnuczka, przysyłała mu prezenty.
Jadwinia – córka sąsiadów Mikołajka – państwa Courteplaque, ma żółte włosy i niebieskie oczy i ubiera się na rózowo. Miała lalkę Klementynę, którą nosiła ze sobą i udawała, że karmi. Uczęszczała na lekcje muzyki. Jej tata jest kierownikiem działu z butami w domu towarowym „Mały Ciułacz”, a mama gra na pianinie i śpiewa.
Rosół – opiekun w szkole, gdy ktoś coś przeskrobał mówił: „spójrz mi w oczy”. Cały czas „musiał mieć się na baczności”, by upilnować niesfornych chłopców. Karze chłopców nakazując im zostanie po lekcjach lub przepisywaniem zdań.
Pan Bongrain – niewielkiego wzrostu księgowy pracujący w firmie taty, mąż Klary, tata Kalasantego, który był w wieku Mikołajka. Był obłudny – z jednej strony chwalił się swoim domkiem i mówił, że kupił go z myślą o żonie i dziecku, z drugiej żona całą niedzielę spędzała w kuchni, a Kalasanty zamknięty za karę w swoim pokoju.
Kalasanty – syn pana Bongraina, nie mógł się bawić w ogrodzie letniego domku, bo wciąż miał karę za wchodzenie na trawnik lub na drzewka owocowe. Ostatecznie całą niedzielę przesiadywał w swoim pokoju.
Escarbille – sprzedawca w nowej księgarni, którą otworzono niedaleko szkoły Mikołajka.