Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl
Książę Janusz Radziwiłł to historyczna postać Potopu Henryka Sienkiewicza. Sprawował on urząd wojewody wileńskiego i hetmana wielkiego koronnego. Był najpotężniejszym człowiekiem na Litwie.

Sienkiewicz tak opisuje jego wygląd:
Był to człowiek czterdziestokilkoletni, postaci olbrzymiej i barczysty. Ubrany był w strój szkarłatny polski, spięty pod szyją kosztownymi agrafami. Twarz miał ogromną, o rysach, z których biła pycha, powaga i potęga. Była to gniewliwa, lwia twarz wojownika i władcy zarazem. Długie, zwieszające się w dół wąsy nadawały jej wyraz posępny i cała w swej potędze i ogromie była jakby wykuta wielkimi uderzeniami młota z marmuru. Brwi miał w tej chwili zmarszczone z powodu natężonej uwagi, ale zgadłeś łatwo, że gdy je zmarszczy gniew, wówczas biada tym ludziom, tym wojskom, na których gromy owego gniewu spadną.


Janusz Radziwiłł miał bronić kraju przed Szwedami. Zamiast zostać wielkim obrońcą Polski, stał się jednak jej wielkim zdrajcą. Od początku otrzymujemy sygnały, że są dla niego rzeczy ważniejsze od obrony ojczyzny. Radziwiłł nie jest skłonny, tak jak Sapieha, do zastawienia swoich majątków, żeby mieć pieniądze na obronę kraju. Wprost przeciwnie – jest skąpy. Nie potrafi pojednać się z innymi możnymi rodami dla dobra Polski. Udaje mu się przez pewien czas podtrzymywać wśród ludzi złudzenie, że ma szlachetne cele.

Radziwiłł jest człowiekiem bezwzględnym. Nie ma żadnych oporów, żeby zabić tych, którzy robią coś nie po jego myśli. Nie mówiąc Kmicicowi o swoich zamiarach, zmusza go do przysięgi na krzyż. A jednak, choć opętany manią wielkości i zaślepiony pragnieniem władzy, nie jest wolny od wątpliwości. Po ogłoszeniu aktu podania Litwy Karolowi Gustawowi i sprzeciwie większości wojsk, po tym jak większość pułkowników wypowiedziała mu posłuszeństwo, zastanawia się, czy nie skończy się to wszystko hańbą.

Czuje się ciągle kimś większym i ważniejszym od reszty ludzi. Czuje, że ma prawo decydować o losach Polski. Tak naprawdę, bunt przeciwko jego decyzji jest dla niego zaskoczeniem – nie przypuszczał, że ktoś może sprzeciwić się jego woli. Książę jest więc opętany manią wielkości. Uważa, że powinien walczyć i mierzyć się z wielkimi monarchami tego świata. Jest zbyt wielki na prowadzenie powiatowej wojny.

Janusz Radziwiłł jest okrutnikiem. Nie ma takiej miary krwi ludzkiej, która w jego opinii byłaby zbyt wielka, żeby przelać ją dla stłumienia buntu przeciw jego pomysłom:

Rozszalała myśl stawiała mu przed oczy obraz kar i mąk dla buntowników, którzy ośmielili się nie iść jak pies za jego nogami. I widział krew ich ściekającą z katowskich toporów, słyszał chrupot kości, łamanych kołem, i kąpał się, i lubował, i nasycał krwawymi widziadłami.


Jest człowiekiem nie tylko okrutnym, ale też fałszywym. Widać to szczególnie wtedy, gdy zestawi się powyższą wypowiedź narratora Potopu z następującymi słowami, które wypowiada w chwili, w której przychodzi do niego Kmicic z pytaniem, dlaczego oszukał go, mówiąc, że ocali życie zbuntowanym pułkownikom.

„Jeśli kazałem (...) tych ludzi w Birżach egzekwować, którym na Twoją prośbę przebaczyłem w Kiejdanach, to nie dlatego, żem cię chciał zwodzić, jeno by ci boleści oszczędzić. Uległem pozornie, bo mam dla ciebie słabość... A ich śmierć była konieczna. Czy tom ja kat, czy myślisz, że krew rozlewam dlatego jeno, by oczy czerwoną barwą napaść?... Ale gdy pożyjesz dłużej, poznasz, że gdy ktoś chce czegoś na świecie dokazać, temu nie wolno ni własnej, ni cudzej słabości folgować, nie wolno większych spraw dla mniejszych poświęcać.”


Radziwiłł przedstawia się Kmicicowi jako jedyny człowiek, który może ocalić ojczyznę. Można zastanawiać się, patrząc na jego dalsze postępowanie, czy była to tylko cyniczna maska. Mówi:
Chcę ratować ojczyznę, i wszystkie drogi, wszystkie sposoby do tego mi dobre...,
ale w tej samej rozmowie krzyczy
Chcę... korony!
Wobec późniejszych słów jego brata stryjecznego - księcia Bogusława możemy przypuszczać, że pragnienie korony jest celem samym w sobie, a nie tylko środkiem do ratowania ojczyzny.

Radziwiłł jest despotą. Nie znosi żadnego sprzeciwu. Jego relacje z Kmicicem, który także ma bardzo silną osobowość, są dla niego bardzo trudne. Z jednej strony Kmicic jest mu potrzebny, z drugiej jednak trudno jest mu pogodzić się z tym, że musi ulegać komuś mniejszemu od niego samego. Wybiera więc jedyne rozwiązanie, które jest w stanie zaakceptować – okłamuje Kmicica. Czyni to np. gdy chce zgładzić zbuntowanych pułkowników, a Kmicic postanawia ratować ich życie. Radziwiłł po prostu oszukuje rycerza, mówiąc, że ocali ich życie, choć tak naprawdę wydaje na nich wyrok śmierci.

Radziwiłł umiera w sposób, który w pewien sposób podsumowuje jego życie. Odchodzi z tego świata w pełnej świadomości swojej klęski. Wie, że popełnił błąd. Nie czuje się już wielki i mocny, lecz raczej mały, pogardzany przez wszystkich. Tak jak kiedyś czuł, że losy Rzeczpospolitej zależą od niego, tak teraz czuje, że to on zależy od niej i wie, że nie daruje mu ona kary. Uświadamia sobie, że służenie tylko samemu sobie doprowadziło go do samotności, upadku nie tylko stanowiska, ale także duszy. Opuszcza go nawet w chwili klęski jego brat Bogusław, który wybiera zawsze stronę zwycięzców.



Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij






  Dowiedz się więcej
1  Potop – streszczenie szczegółowe
2  Zagłoba - charakterystyka
3  Bogusław Radziwiłł - charakterystyka