Cecylia Kolichowska to matka, która przez wiele lat oczekiwała na powrót swojego jedynego syna z zagranicy. Dziecko było całym jej światem do momentu, kiedy musiała wybierać między małżeństwem a synem, który był zazdrosny o jej drugiego męża. Wywiozła schorowanego syna do sanatorium i pozostawiła go tam na długie lata.
Matczynym uczuciem, którego jednak nie potrafiła okazywać, obdarzyła Elżbietę. Wiedziała, że dziewczyna nie zastąpi jej utraconego syna. Kiedy ten wrócił z zagranicy z trudem rozpoznała w nim swoje dziecko, mówiąc, że wraca do niej starszy od pierwszego męża w chwili, kiedy musiał uciekać z kraju. Ostatnie tygodnie jej życia zbliżyły do siebie Cecylię i Karola i podczas długich rozmów wyjaśnili sobie powody, jakie kierowały nimi przed laty.
Żancia Ziembiewiczowa kochała syna miłością bezwzględną, akceptując jego wady i dziwactwa, ciesząc się ze szczęścia syna w małżeństwie, lecz tak naprawdę nie starając się doszukać przyczyn jego niepokoju. Zawsze potrafiła znaleźć dla niego wytłumaczenie i usprawiedliwienie. W jej oczach Zenon był uosobieniem sukcesu, błyskotliwej kariery.
Jasia Gołąbska traciła kolejno dzieci, które umierały z biedy i niedożywienia. Pogodziła się jednak z tym faktem, mówiąc, że Bóg wie, co robi, bo ona nie dałaby rady ich wychować. Jest troskliwą matką, co szczególnie widać w opiece nad najmłodszą, tracącą wzrok córeczką. Po śmierci dziewczynki, straciła ochotę do życia.
Doskonałą matką jest Elżbieta Ziembiewiczowa, która bardzo kocha synka i dla której dziecko jest uwieńczeniem jej wielkiej miłości do męża i ich szczęściem. Z niewyjaśnionych pobudek zostawia jednak po śmierci męża synka pod opieką teściowej i wyjeżdża za granicę.
Matką, która samotne macierzyństwo i trudy wychowania dziecka, przyjęła z pokorą jest Karolina Bogutowa. W powieści jest również przykład matki, która stanowi bardzo charakterystyczną indywidualność. To Władysława Niska, która jako panna z dzieckiem nie może znaleźć pracy i co jakiś czas zmuszona jest do oddania swojego małego Zbysia do Opieki. Kiedy znajduje pracę, sprowadza do domu pracodawców dziecko w nadziei, że państwo polubią doskonałego w oczach matki chłopca. Potrafi awanturą i groźbami, nieomal siłą, zabierać Zbysia z Opieki, o którego dba i który jest dla niej wszystkim.