Problematykę tę podjęła również Zofia Nałkowska w „Granicy”, ukazując dzieje Zenona Ziembiewicza i drogę jego kariery w sferze zawodowej i politycznej.
Zenon wywodził się ze zubożałej szlachty. Jego ojciec, po stracie własnego majątku, zmuszony był do podjęcia pracy zarządcy w folwarku, należącym do hrabiostwa Tczewskich. Zenon od najmłodszych lat obserwował nieudolność ojca i wraz z upływem czasu coraz bardziej wstydził się swoich rodziców, dostrzegając ich wady i braki w wykształceniu.
Sam, niezwykle zdolny i ambitny, rozumiał, że podstawowym warunkiem kariery i wybicia się jest zdobycie wykształcenia. Ze względu na złą sytuację finansową rodziców, zaczął udzielać korepetycji, by opłacić stancję i naukę w mieście. Uzyskał również stypendium, które umożliwiło mu studia w Paryżu.
Wracając na wakacje do domu czuł się coraz bardziej obco wobec klasy, z której się wywodził. Sytuacja skomplikowała się w momencie wybuchu wojny – młody Ziembiewicz stracił stypendium i musiał znaleźć środki na ukończenie studiów. Brak wsparcia ze strony rodziców wpłynął na jego decyzję przyjęcia oferty Czechlińskiego.
Zenon zobowiązał się do napisania cyklu artykułów dla lokalnej „Niwy” i otrzymał zaliczkę, która umożliwiła mu zdobycie dyplomu. Jednocześnie czuł się tak, jakby zaprzedał własną duszę, ponieważ artykuły pisane na zamówienie były niezgodne z jego poglądami i przekonaniami.
Młodzieniec, który pragnął ponad wszystko „żyć uczciwie”, miał nadzieję, że będzie mógł postępować zgodnie ze swoimi zasadami po szybkim spłaceniu pożyczki. Po powrocie z zagranicy przyjmuje posadę redaktora w „Niwie”. To kolejne ustępstwo usprawiedliwia potrzebą zdobycia pieniędzy na założenie rodziny z ukochaną kobietą.
Praca nie zaspokaja jego ambicji, a Ziembiewicz staje się marionetką w rękach wpływowych ludzi, których wymagania spełnia, zamieszczając korzystne dla nich artykuły. Po raz kolejny zaprzedaje swoje młodzieńcze ideały, aby osiągnąć korzyści materialne. W ciągu kilku miesięcy dzięki protekcji Czechlińskiego otrzymuje awans na prezydenta miasta.
Początkowo ma nadzieję, że będzie mógł podejmować samodzielne decyzje i kierowany dobrymi intencjami, chce polepszyć byt najbiedniejszych mieszkańców. Udaje mu się stworzyć pijalnię mleka dla dzieci, ośrodek rekreacyjny i park. Zdobywa również fundusze na budowę osiedla dla robotników.
Wkrótce jednak sytuacja zmienia się na jego niekorzyść. Środki na budowę osiedla zostają cofnięte, a miasto musi wypłacić odszkodowanie właścicielowi klubu nocnego. Zenon, przytłoczony problemami osobistymi, zaczyna obwiniać o swoje niepowodzenia inne osoby, a granica jego odporności moralnej przesuwa się coraz bardziej.
strona: - 1 - - 2 -