Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl Lektury Analizy i interpretacje Motywy literackie Epoki

Pierwszy krok w chmurach - streszczenie


Sobotnie leniwe popołudnie. Na warszawskim Marymoncie z braku lepszego zajęcia ludzie wylegają przed domy, by obserwować życie innych. Są wśród nich: pan Gienek – malarz pokojowy, jego sąsiad – Maliszewski oraz szwagier tego ostatniego – Heniek. Za namową Maliszewskiego udają się do pobliskich ogródków działkowych, by podglądać kochających się młodych.

Uroda i niewinność obojga prowokują ich do chamskich żartów i brutalnych wyzwisk, kierowanych zwłaszcza pod adresem dziewczyny. Między młodym chłopakiem a Heńkiem dochodzi do bójki. Wracając, mężczyźni rozmawiają o całym zajściu. Maliszewski ujawnia, że zna ich oboje i że łączy ich prawdziwe, szczere uczucie, a co gorsza – że był to ich pierwszy raz. Właściwie żaden z nich nie umie wyjaśnić, dlaczego postąpili w tak okrutny sposób. Wspominają, że każdego z nich spotkało w młodości coś takiego i że oznaczało to niestety koniec uczucia., po czym zaczynają rozmawiać o zmieniającej się pogodzie („W niedzielę zawsze pada deszcz”) i idą na piwo.



Problematyka opowiadania „Pierwszy krok w chmurach”


Opowiadanie Pierwszy krok w chmurach Marka Hłaski ukazało się w maju 1956 roku w debiutanckim tomie pod tym samym tytułem, nakładem wydawnictwa S.W. "Czytelnik" (10 205 egzemplarzy).

Historia dwójki zakochanych, przyłapanych na miłosnej schadzce przez grupę pijaków, zbudowana na kontraście między nieskazitelnością a wulgarnością, cieszyła się tak ogromną popularnością wśród czytelników, że została dwukrotnie wznawiana w wyższych nakładach. Stało się to w marcu 1957 (II wydanie - 20 000 egzemplarzy) i w styczniu 1958 roku (III wydanie).

Sukces czytelniczy przełożył się na uznanie krytyków. Recenzje i omówienia opowiadania zapełniły i po dziś dzień zapełniają znaczące tygodniki literackie, a nawet prasę codzienną. O twórczości Hłaski wypowiedzieli się najznakomitsi ówcześni krytycy i pisarze, między innymi Michał Głowiński, Andrzej Kijowski, Henryk Bereza, Artur Sandauer, Andrzej Braun, Zbigniew Florczak, Jan Józef Lipski, Jan Błoński, Zygmunt Lichniak, czy Gustaw Herling-Grudziński, który tuż po przeczytaniu utworu napisał:



Czytałem to opowiadanie dwukrotnie, za każdym razem ze ściśniętym sercem, i nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że oprócz czysto realistycznego ma ono jeszcze inne, znacznie głębsze dno.
Sprecyzowanie owego głębszego dna wymaga przyjrzeniu się pokrótce fabule dzieła, którego akcja została osadzona w realiach Polski lat pięćdziesiątych.


Pierwszy krok w chmurach zaczyna się sarkastycznym, trzeźwym, nieprzyjaznym, rzeczowym i konkretnym opisem sobotniego popołudnia w centrum miasta. Hłasko zawarł w nim wszystkie charakterystyczne elementy swej prozy - opustoszałe ulice, wyludnione parki, ale za to tętniące życiem bary i knajpy, w których unoszą się opary alkoholu i tytoniu. Narrator konstatuje W sobotę miasto traci swoją pracowitą twarz (…) W sobotę miasto ma pijaną mordę.

Świat przedstawiony w opowiadaniu nie przypomina pejzaży, jakimi zarzucała czytelnika siermiężna literatura socrealizmu. Roześmianych od ucha do ucha, umięśnionych i błyszczących od potu robotników czy zadowolone z życia, silne traktorzystki Hłasko zastąpił szarymi i ponurymi obrazami, ludźmi, których postępowaniem nie kieruje szlachetna motywacja, a którzy za odrobinę „rozrywki” są gotowi do najokropniejszych rzeczy. Ludzie opisani przez Hłaskę wegetują jedynie po to, by pić.



W kolejnej części opowiadania narrator przenosi czytelnika na obrzeża miasta, które także na peryferiach jest odpychające, szare i brudne, namalowane bez użycia zieleni czy złota słonecznych promieni. Dodatkowo atmosferę beznadziei i bezmyślnej egzystencji, bylejakość życia wzmacniają ludzie siedzący przed swoimi domostwami, tępo patrzący w przestrzeń. To właśnie z takiego środowiska wyłonią się główni bohaterowie opowieści, ludzie kierujący się prymitywnymi instynktami.



Kolejna sekwencja opowiadania jest momentem kulminacyjnym akcji. Trzej wścibscy, wulgarni i prymitywni mężczyźni - malarz pokojowy pan Genek, Maliszewski i jego szwagier Heniek z nudów i wewnętrznej pustki podglądają młodą parę na miłosnej schadzce na ogródkach działkowych. Są bardzo wulgarni, niezwykle ordynarnie komentują zachowanie dwójki, brutalnie przerywają akt, bijąc chłopaka i wyzywając dziewczynę. W konsekwencji ich uczucie z pięknego i wzniosłego zostaje zamienione w brudne i ohydne, zostaje sprowadzone do poziomu otoczenia, ośmieszone i splugawione. Ich tytułowy pierwszy krok w chmurach przynosi gorycz i uczucie niesmaku, a miał być początkiem nowego etapu życia, uniesieniem ponad ziemię. Oni teraz już nie będą się kochać. Będą siebie mieli dosyć na zawsze. Po takim czymś nie będą mogli patrzeć na siebie. Niepotrzebnie to wszystko wyszło – te słowa pana Gienka, który wraz z towarzyszami idzie na piwo, kończą opowieść.



Nakreślona sytuacja fabularna implikuje co najmniej kilka problemów, wśród których na wymienienie oraz krótkie omówienie zasługują dwa: zburzenie socjalistycznego mitu robotnika oraz stworzenie nowego – legendy straconego pokolenia.

Hłasko na przykładzie pana Gienka i jego towarzyszy dał sprzeciw wręcz kultowym w literaturze propagandowej lat 50. wizerunkom robotników. Nie wyidealizował budowniczych systemu, jak to czynili jego koledzy. Pozostał wierny prawdzie i temu, co widział każdego dnia na ulicach. Odchodząc od głębokiej introspekcji psychologicznej bohaterów, rezygnując z wnikania w ich dusze, wprowadził technikę krótkich, „żołnierskich” dialogów w stylu hemingwayowskim oraz – podobnie jak Tadeusz Borowski w swoich Opowiadaniach czy Imre Kertesz w głośnym Losie utraconym, behawiorystyczny zapis zachowań. Kierując się zasadą obserwacji zewnętrznego zachowania, stworzył bardzo sugestywne postaci, cechujące się prymitywizmem, otępieniem umysłowym, chamstwem, czego dowodzi ich postępowanie oraz wulgarny język. W konsekwencji robotnicy przedstawieni przez Hłaskę to ludzie pozbawieni moralności, którzy z nudów unicestwiają to, co piękne i szlachetne. Ich wina jest oczywista. Trochę minimalizuję jej wagę świadomość popełnionej zbrodni wobec młodych, czego dowodem są słowa Gienka i Heńka:
Ja sam wiem, że jakby mnie coś takiego spotkało, to bym już potem nie kochał dziewczyny. (…)
Mnie też spotkało kiedyś coś takiego. I nie kochałem już potem tej dziewczyny.

Jak już wspominałam, poza obaleniem socjalistycznego mitu doskonałego, uczciwego i miłego robotnika, Hłasko stworzył inny - obraz straconego pokolenia, reprezentowanego w opowiadaniu przez parę zakochanych. Choć ta dwójka miała czyste intencje, chciała jedynie pobyć przez chwilę sam na sam i przeżyć coś pięknego, to spotkała ich tylko przykrość i wyłonił się mur, który już na zawsze ich rozdzieli. To, w co wierzyli, zostało zmiażdżone i wdeptane w ziemię. Brutalna rzeczywistość odebrała im nadzieję na zbudowanie własnego szczęścia i niewinność młodzieńczych ideałów. Klęska w miłości stała się więc zapowiedzią klęski w życiu, śmierci ich światopoglądów, definitywnie przekreśliła szanse na normalność, na zbudowanie rodziny.



Reasumując, Pierwszy krok w chmurach to historia o tym, że prawdziwa miłość i szlachetność przegrywa z zetknięciu z szarością i brutalnością rzeczywistości. Tym opowiadaniem Hłasko chciał zwrócić uwagę na takie wartości, jak szacunek dla drugiego człowieka i jego spraw.

Lombard złudzeń - streszczenie


W kawiarni na końcu jednej z warszawskich ulic przy jednym ze stolików siedzi młody pisarz z dziewczyną. Z ich zachowania wywnioskować można, że zdarzyło się między nimi coś ważnego, przyglądają się sobie badawczo. Z fragmentu rozmowy dowiadujemy się, że mężczyzna właśnie wyznał miłość swojej towarzyszce. Ona, choć zaskoczona jego słowami, uwierzyła w szczerość jego słów.

Mężczyzna zostawia ją na pewien czas, by załatwić swoje sprawy. W czasie jego nieobecności do stolika przysiada się stosunkowo młoda, choć już zmęczona życiem kobieta. Okazuje się być żoną pisarza. Krok po kroku ujawnia dziewczynie, że piękne deklaracje są w istocie pustą formułką, którą mężczyzna powtarzał już wielu kobietom.

Oszołomiona i odarta ze złudzeń dziewczyna wychodzi z lokalu i jakby nieświadomie idzie nad Wisłę. Nieopodal miejsca, w którym zdecydowała się przysiąść, siedzi mały chłopiec czytający książkę. Dziewczyna wdaje się z nim w krótką rozmowę, a w końcu proponuje mu pieniądze na kino w zamian za pewną obietnicę. Chce, by w przyszłości chłopiec został pisarzem i napisał książkę o miłości „zwykłej młodej dziewczyny do zdolnego pisarza” oraz o tym, że owa miłość jest w istocie tylko iluzją. Dzieciak nie chce się jednak na to zgodzić, gdyż marzy o byciu marynarzem, o podróżach i o tym, by po każdym rejsie opowiadać ludziom ciekawe historie.





strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 - 


Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij






  Dowiedz się więcej
1  Śliczna dziewczyna - streszczenie