Już w pierwszym wersie utworu podmiot liryczny stwierdza, iż owszem, „miło szaleć” , ale zaraz potem dodaje „kiedy czas po temu”. Zatem zabawa i szaleństwo, które są częścią życia człowieka, są dla niego dobre, ale w odpowiednim czasie i w umiarze. Wspólne biesiadowanie staje się przyczyną do zrównania osób wspólnie się bawiących, bez względu na pochodzenie, zamożność, wszyscy stają się równi (podobnie jak w obliczu Fortuny, która radością czy tez nieszczęściem dotyka wszystkich w takim samym stopniu)
„Przywileje powieśmy na kołku,Podmiot liryczny podaje receptę na zachowanie porządku i ładu w świecie. Polegać ma on na zbudowaniu we własnym wnętrzu harmonii i ładu, które mają łączyć w sobie mądre korzystanie z przyjemności i zabaw z cnotą i rozsądkiem, co utożsamiać możemy z „zasadą złotego środka”. Mówiąc inaczej, należy się cieszyć i bawić, ale w odpowiednim czasie i z rozsądkiem.
A ty wedle pana siądź, pachołku!”
Kolejne strofy przynoszą odniesienie do motywu radości świata doczesnego oraz niepewności dnia jutrzejszego:
„Czas ucieka, a żaden nie zgadnie,Poeta wręcz zachęca nas do radowania się i biesiadowania:
Jakie szczęście o jutrze przypadnie.”
„Dziś bądź wesół, dziś użyj biesiady,Taka postawa może wynikać z faktu, że człowiek może czuć się panem swego losu w danej chwili, zaś przyszłość jest uzależniona od woli Bożej, który ją dla nas zaplanował, dlatego też nie należy zanadto myśleć i martwić się dniem jutrzejszym:
O przyszłym dniu niechaj próżnej rady”
„Już to dawno Bóg obmyślił w niebie,Utwór ten ma budowę regularną, tworzy go siedem zwrotek, z których każda ma po cztery wersy. Napisany jest on dziesięciozgłoskowcem. Występują w nim rymy typu aabb (np. mierze – bierze, słodzi – chodzi). Ponadto występują w nim wykrzyknienia („A ty wedla pana siądź, pachołku!”), epitety („dobra myśl”, „próżna rada”), pytania retoryczne („Znał kto kiedy poetę trzeźwego?).
A k’tej radzie nie przypuszczą ciebie.”