Przed wyjazdem z pałacu grupa ludzi udaje się do lasu, gdzie były zbiorowe groby, przy kopaniu których niegdyś pracował Michał P. Na rozległej polanie widzą smugi słabiej rosnącej trawy. W jednym miejscu dół jest rozkopany i można dostrzec kawałek ludzkiej stopy. W głębi lasu są widoczne ślady po spalonych krematoriach. Razem z nimi po lesie chodzą dwie kobiety z pobliskiej wsi. Dopytują się, czy Komisja nie jest w stanie przyspieszyć
ekshumacji zwłok. W jednej z mogił leży mąż kobiety, zastrzelony w pierwszych tygodniach istnienia obozu. Ktoś pokazuje strzęp pudełka od zapałek z greckim napisem. Ktoś inny znalazł na miejscu dawnego krematorium dwie malutkie kosteczki ludzkie.
strona:
- 1 - - 2 - - 3 -